Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Mam wtedy wolne, więc postaram się pojawić :-) Kilka osób już zgłosiło swoje przybycie, ale nie widzę żadnych propozycji miejsca spotkania. Więc - gdzie się spotkamy?
Co by ożywić wątek rzucę datę i godzinę - 5 lutego o 16. Kto za, kto przeciw?
W tym momencie wypada uderzyć się w pierś i przyznać, że nie wiedziałam, kto jest założycielem BiblioNETki. I wyrazić swoje uznanie dla tego jakże w prosty sposób wywołującego uśmiech na twarzy dowcipu :-)
A chcecie wytłumaczyć niewtajemniczonej biblionetkowiczce o co chodzi z tym kopcem? ;>
Tak jest, było naprawdę przyjemnie :-) Jak to możliwe, że na wcześniejszych spotkaniach były tylko 3-4 osoby?
Ja również chciałabym pojawić się na spotkaniu :-)
Również dołączam się do tej akcji i zaczynam gromadzić tytuły, które mnie zainteresowały.
Hm, jak tak pomyślę, to chyba rzeczywiście były wtedy jakieś porównania, np ile dana klasa wypożyczyła książek czy tam kto najwięcej... Ale może to jednak nie było w podstawówce...
Hej, to na świadectwie zapisuje się takie rzeczy? Gdybym wiedziała, to skupiłabym się bardziej na bibliotece szkolnej, a nie miejskiej ;D
Zastanawiam się, na ile Poznań opisany w tej książce jest prawdziwym Poznaniem z tamtych lat. W książce jest sporo szczegółów. Można by się nawet wybrać na spacer i sprawdzić/popytać czy są prawdziwe czy to tylko fikcja...
Hm... Ale na pewno ołówkiem ;D
Tak, żartujemy sobie ;-) Jakkolwiek coś w tym jednak z przestępstwa jest...
Kserowanie po rozdziałów jest chyba dozwolone... Kurczę, studiuje ktoś tu może prawo i wie coś na temat praw autorskich? Bo słowo "eksperta" by się przydało :D
Ciii! Ja się nie przyznaję do winy ;P A jakbym na Ciebie doniosła, to do mnie też by się przyczepili... A właśnie- czy podręcznik (skserowany, o zgrozo!) z historii, który ode mnie (ode mnie i z historii, więc tym bardziej- o zgrozo!) pożyczyłaś jest podpisany moim nazwiskiem? ;>
Uważaj, bo na zachęcanie do takich przestępstw też są paragrafy... A przynajmniej tak uważam ;D
Kserowanie książek? Czy to aby nie przestępstwo? ;P
[*]
I tak oto z wyżyn obłoków spadłam na twardą ławę... hm, dla widzów? To się jeszcze okaże. Po południu zabieram się za czytanie fragmentów. Joy- mam nadzieję, że nie przesadziłeś z poziomem trudności ;-)
Nieźle, tylko dwa razy się pomyliłam :-))) Ale mimo wszystko rzeczywiście można zgadnąć wszystko... Co widać po waszych wynikach ;-)
Hm, i właśnie dlatego spis książek jest dobrym pomysłem ;-)
Lepiej przesuń kolejność pożyczki, the watcher najpierw się musi uporać z poprzednimi... hm, przynajmniej pierwszymi dwoma tomami ;-) No i sterta innych książek jeszcze na mnie czeka... :-)
Bo nie szukałam :-P Tzn wiedziałam, że są jeszcze dwa tomy, ale czytałam to tak dawno temu, że już zdążyłam zapomnieć, że ich kiedyś szukałam ;-) Natknęłam się na nie przypadkiem w jakiejś ebookowej bibliotece i ściągnęłam. Ot, i tyle ;-) Ale skoro masz, to z chęcią pożyczę :-) Kiedyś ;D
Ja również przeczytałam jak na razie tylko 8 tomów, ale ostatnio udało mi się zdobyć dwa ostatnie- wprawdzie jako ebooki, ale zawsze to coś ;-)
Heh, istotnie ;-) Ale na szczęście nie przeszkadzało to czerpać przyjemności z czytania książki- że tak powtórzę za innymi komentarzami ;-)
Źle wibracyjnie? Co masz na myśli? Czyżby jakieś złe skojarzenia?
Nie no, jasne, a ja akurat musiałam już stamtąd wyjechać...
Wcale nie didaskalia :-P Ja kiedyś słuchałam teatru polskiego radia i podobało mi się. Oczywiście to zależało od utworu, bo nie słuchałam wszystkiego... Ale przecież podobnie jest ze zwykłym teatrem czy książką- nie chodzimy na wszystkie sztuki i nie czytamy wszystkich książek. Niestety przestałam słuchać z braku czasu (lub braku jego zorganizowania, ale na jedno wyszło).
Czytałam tylko książki z serii Pan Samochodzik. I wszystkie, które czytałam, bardzo mi się podobały, tak więc nie mam jednej ulubionej. Co do "dorosłych" książek Nienackiego- może kiedyś po nie sięgnę.
Ja także uwielbiam zapach świeżo wydrukowanej książki. I czasem zdarzy mi się też powąchać książkę, którą aktualnie czytam. Kiedyś obowiązkowo czytałam ostatnią stronę. Wprawdzie niewiele mi mówiły nazwiska bohaterów lub zakończenie, ale musiałam to zrobić dla książkowej satysfakcji. No i także przeglądam książkę w poszukiwaniu zdjęć czy obrazków. A jeśli na książce/okładce są notki na temat autora lub samej książki, to z pewnością zostaną przez...
Chyba jednak nie jest tak źle, co? Ja sama lubię czytać i choć rzeczywiście znam wiele osób, które nie lubią bądź nie czytają wiele (lub niemal wcale), to nie spotkało mnie jeszcze tzw "wykluczenie z grupy", bo lubię czytać. I nawet udało mi się przekonać kogoś do książek!:-) Myślę, że jeśli będziecie patrzeć na kogoś z góry, bo nie przeczytał kilku wg was ważnych pozycji książkowych, to taki ktoś rzeczywiście może was zignorować lub ...
;-)
Nie dziwię się, ja chyba też.
Podejrzewam, że żadne z powyższych. Chociaż konieczność jeszcze jako tako pasuje.
Albowiem przypisana jest nam nasza cudna mowa ojczysta i nikt onych szalonych literek nam nie zabroni! I niech pismo dumnym gwarantem urodzenia, nie przykrym korelatem lenistwa i nieuctwa jest! Polski alfabet, nasz alfabet! Hm, brak polskich literek... Czy ja jestem leniwa? Czy tylko dziwna? :-)))
Na szczęście nie znam takich "skłonnych do poświęceń" kobiet ;-) Ale masz rację- takie kobiety też istnieją i w miarę możliwości trzeba je uświadamiać.
Chyba dopiero teraz zrozumiałam, co znaczą słowa "miłość jest ślepa" :-) Ale twój list jest tak śmieszny, że aż straszny, za-kre-co-na. Co by było, gdyby tak było naprawdę...
Sięgając po tę książkę, spodziewałam się zwykłego kryminału, gdzie trup może nie ściele się gęsto, a detektyw niekoniecznie jest geniuszem, ale jednak bardziej schematycznego niż ten, który dostałam... Byłam zaskoczona, a nieczęsto można mnie zaskoczyć. A wiersz Blake'a... Czytając go, nadal odczuwam lekki niepokój.
Zagadka bardzo przyjemna i znana mi już od jakiegoś czasu, więc... wybacz, ale nie będę się teraz nad nią głowić ;-) Ale innych jak najbardziej do tego zachęcam :-) Bo Einstein chyba trochę przesadził z... procentami ^^
Nagle poczułam się taka... niewinna ^^. Wszystkie grzechy są mi nieznane oprócz lenistwa nr 19, które dziwnym trafem rozpoznałam od razu :-)
Trafiłam przez przypadek, więc chyba ze mną też się witasz ;-) Witam i ja! :-)))
Oczywiście, że wszyscy jesteśmy Polakami, ale to nie znaczy, że musimy bawić się w interpretację tekstów i wierszy sprzed kilkuset lat. Podstawowa wiedza jest potrzebna, a nawet trochę bardziej niż podstawowa, ale obecna matura z polskiego nie wymaga od nas "myślenia" czy nawet poprawnego pisania, tylko pisania wg pewnego schematu wymyślonego przez kilku panów z Ministerstwa, tfu tfu, Edukacji. Tak, zgadzam się, że przedmioty humanist...
Zdaje się, że mam tak samo- nie było złe, ale mnie nie zachwyciło... Jak dotąd słyszałam niemal same dobre opinie o serii, ale po przeczytaniu pierwszej książki- "Koloru magii"- nie bardzo wiem, czym się tak zachwycano (jakkolwiek ponoć pierwsza jest przeciętna). "Równoumagicznienia" jeszcze nie czytałam, ale zamierzam to zrobić w niedalekiej przyszłości, bo zgadzam się z tobą- powinno się najpierw coś/kogoś lepiej poznać, żeb...
Do "Ani z Zielonego Wzgórza" mam chyba pewien sentyment, bo pomimo że przeczytałam ją już tyle razy, to z chęcią przeczytałabym ją jeszcze raz. :-) Tak optymistyczną książkę chyba rzadko można spotkać. No i podejrzewam, że to od "Ani.. ." zaczęło się moje poszukiwanie humoru we wszystkim- książkach, filmach... no i w życiu ;-) Książka warta poznania. :-)
Wprawdzie nie jestem fanką Tolkiena, ale z chęcią bym poszła... gdyby nie to, że akurat nie ma mnie i raczej nie będzie w tym czasie w okolicy Polkowic. A panel dykusyjny "Mit u Tolkiena" brzmi bardzo ciekawie... :-)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)