Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Rany Boskie! Widzę, że moje żartobliwe w zamierzeniu "Ale Cię przyłapałem, co nie?" zostało odebrane jako czepialstwo (gdybyśmy rozmawiali face to face, to pewnie tak byś tego nie odebrała, ale dyskusje przez Internet mają swoje ograniczenia) i spowodowało bezsensowną wymianę zdań nt. tego, czy fotoblog jest blogiem, a profil - listą. Skończmy ten wątek, proszę. Wyżej prowadzisz ciekawą dyskusję z Exlivią i chyba warto się na niej skupi...
Zamiast niesprawiedliwie oceniać, że mi się kićka i kręcę, mogłaś docenić, że poświęcam czas na szperanie na Twojej stronie, nabijając licznik odsłon. :-) A poza tym nic nie kręcę, z Twojej strony w b-netce www.biblionetka.pl/uzytkownik.asp?uid=65, przeszedłem na Twoją stronę WWW: http://scalamanca.blogspot.com/ (na górze jest napisane "Blog fotograficzno-pieskowo-przyrodniczy", gdybym umiał boldować, to słowo "Blo...
Jagu rozumieć w 100% (prawie). Ale proszę też zrozumieć Jagu. Jagu nie chcieć krytykować lista, ani metoda tworzenia lista, tylko przy okazji rozwinąć dyskusja wokół poruszony temat. Na Infrareda jeszcze nie zerknąłem, ale zerknąłem na Twoje listy i po pierwsze, primo, Carrolla wcale nie ma na Twojej liście, a po drugie primo, na swoim blogu umieszczasz na liście naj, naj, naj książkę jakiegoś Foutsa, którego tym razem pominęłaś. Ale Cię przy...
Aha, dziękuję za linki. :)
Dla mnie zabawne, śmieszne i wesołe to jedno i to samo. :-) Przy okazji zwróć uwagę, że nie pytałem Cie, jakie możesz polecić "wesołe" książki (czy też "śmieszne"). Pytałem o to, które na Twojej liście są "wesołe". Jeśli chciałem osiągnąć jakiś efekt, to zastanowienie się nad tym, o czym piszesz w dalszej części, w której twierdzisz, że takie książki nie pasują do listy najważniejszych. Oczywiście każdy układa sobie ...
Przez "wesołe" miałem na myśli "wywołujące śmiech, który trudno powstrzymać". Nie czytałem zbyt wielu takich książek, ale moim zdaniem "wesoła" jest seria o Mikołajku. Dziwi mnie, że określasz Bernharda jako "pogodnego". Ja uważam, że jest wręcz odwrotnie. O ile mogę zrozumieć, że może mieć on wpływ pozytywny, oczyszczający, o tyle nie myliłbym tego z czymś "pogodnym". Nieliczni ludzie pogodni, kt...
Czy wskażesz, które z tych książek są wesołe? Albo chociaż pogodne?
No właśnie dla mnie to nie była jednoznaczna wskazówka, tylko dodatkowe zaciemnienie. :-)
Chciałem usłyszeć jednoznaczną wskazówkę i dlatego dopytywałem, a nie dlatego, żeby zostać zniechęconym. Inna sprawa, czy 'Występek' jest dobrą lekturą dla kogoś, kto potrzebuje jednoznacznych wskazówek. ;-)
Ale tropów się nie prześledzi bez znajomości kontekstu. Bez bazy nie ma nadbudowy, więc chyba nie ma sensu czytać Markowskiego bez uprzedniej bardzo wnikliwej lektury w/w autorów. Am I right?
Czy jest sens zabierać się za tę książkę, jeśli nie zna się książek Krzysztofa Rutkowskiego, Montaigne'a, Ciorana, Rolanda Barthes'a, Quignarda, Prousta, itepe, itede?
Wywiad ukazał się w GW. Czytałem przedruk w książce A.Bikont i J.Szczęsnej Lawina i kamienie: Pisarze wobec komunizmu. Tak więc cała sprawa to tylko humbug, za rozpropagowanie którego przepraszam. A książce E.Bieńkowskiej obniżam ocenę z 2 na 1 (skoro nie można niżej). ;-)
Fink Ida "Odpływający ogród" książki z serii "Żydzi Polscy" (np. Henryk Schönker), "Biblioteka Pisarzy Żydowskich" (np. Izrael Rabon). A tak w ogóle, to jak Ci poszła ta matura? Pytanie zadałeś w 2006, więc pewnie jesteś po egzaminie.
"Białą kobietą", ale "walczącą z rasizmem" i zainteresowaną "malarstwem artystycznym". Ważne, że tylko "artystycznym". My wszyscy, którzy walczymy z rasizmem, wiemy z historii, do czego może prowadzić zajmowanie się np. takim malarstwem pokojowym. ;-)
Może idź tropem własnej czytatki "Oddam w dobre ręce...". Po prostu pozbywaj się książek, aż do opróżnienia półek. A potem oczywiście zacznij zapełniać półki od początku. :)
Na większość Twoich pytań odpowiedziałem powyżej Felinie. Jak widać z dyskusji, Ciebie i innych to nie przekonuje. W ogóle z różnych poźniejszych komentarzy wydaje mi się, że mój komentarz nt. Grudzińskiego wzbudził niepotrzebne emocje. Co innego późniejsza wymiana złośliwości z Mamutem, ona mogła wzbudzać emocje. Ale szkoda że się urwała! ;-) Ależ mam pracy odpowiadając sumiennie na kolejne uwagi (gdyby nie pyszna sałatka, którą podjadam, to...
A to ciekawe. Ja bazowałem na książce Bieńkowskiej, może ona nie dotarła do tego wywiadu. A może ja coś pokręciłem, bo książkę czytałem z pewną irytacją, odliczając strony pozostałe do końca. Co do rozstrząsania to nawet bym się z Tobą zgodził, ale nie lubię zaprzeczać faktom. No bo widać jest jakiś powód, skoro pojawia się tyle komentarzy. Czytatka była niekomentowana przez 2 miesięce, a po moim komentarzu pojawił się grad kolejnych
Odpowiadam mniej lub bardziej kolejno: 1. Uważam, że nie musi wpływać i nic takiego nie twierdziłem, jest to raczej zastanawiające / interesujące w kontekście rozmowy o Grudzińskim-człowieku, a nie pisarzu (choć w jego przypadku czasem trudno to oddzielić). 2. Uważam, że jest to laurka, dlatego że chciałbym, żeby o mnie tak pisano. Czy to wystarczające wytłumaczenie? ;-) 3. Uważam, że smrodek dydaktyczny przewija się w dziennikach, które akura...
Zgrabnie to ujęłaś: jest to interesujące. Ciekawie brzmi hipoteza o obywatelu świata, mniej prawdopodobny wydaje mi się strach o posądzenie o bycie Żydem, bo to mi nie pasuje do heroicznego Grudzińskiego :-). Na pewno przemilczał pochodzenie, a czy ukrywał, tego nie wiem. Może nikt nie pytał. Nadal upieram się, że ta kwestia musiała mieć wpływ. Tzn. w 1925 może nie miała, w 1930 może nie miała, w 1935 może nie miała, ale już od 1940 musiała mi...
Ja mam trochę tak, jak Farary, tylko całkiem inaczej: bo zamiast w górę idę w dół, do piwnicy i niestety nie mam żadnego spisu. Moja biblioteczka składa się z (w kolejności chronologicznej powstawania): 1. kilkunastu półek u mamy (bez ładu i składu) 2. piwnicy u mamy (jeśli nikt tego nie rozkradł) 3. piwnicy w "kawalerskim" mieszkaniu (bałagan) 4. powiązanych sznurkami paczek zrzuconych w pokoju-przechowalni w aktualnym miejscu zami...
Skruszony długo... odszcza...kuję swoje prowokacyjne i złośliwe komentarze. ;-) Ad. uwaga poważna: całkiem sporo czasu poświęciłem wyszukaniu informacji na Twój temat, do czego odwołuję się w jednym z komentarzy, który chyba przeczytałeś. Natomiast poszukiwania źródła nicka doprowadziły mnie wyłącznie na "Pierwsze Polskie Porno Forum Erotyczne", gdzie jest użytkownik "janmamut", rzekomo kobieta. Podam link (http://pornoforu...
Przyjmuję, że "ktoś z co najmniej dziewięciomiesięcznym stażem" to ja (jeśli jest inaczej, to przepraszam), więc czuję się wywołany do tablicy. Uważam, że Twoje wnioskowanie jest nadużyciem, a jako że jesteś matematykiem, to boję się, że nadużycie jest celowe (jeśli jest inaczej, to przepraszam). Nie jest prawdziwa implikacja, że z "nie wiedzieć, że Twój komentarz ma jakiś związek z konkursem" wynika "nie wiedzieć, że is...
Wyjaśnienia: 1. Niewiele wiem o przypadku Herlinga, poza krótkim akapitem książki, na którą się powołuję. 2. Herling jest jednym z moich ulubionych polskich pisarzy (wyjaśniam na wszelki wypadek, żeby uciąć ew. uwagi sugerujące niechęć do pisarza). Uwagi merytoryczne: 1. Nie zgadzam się z Twoim tezą ("...i dlatego nie należy do ich żydowskości szczególnej wagi przykładać.Fakt że babka była Żydówką może być albo bardzo ważny albo zupełn...
Jak to się dzieje, że takie zaczepki wywołują dyskusje bardziej burzliwe, niż niejedna rozmowa o książkach? Niby interesuje nas literatura, a jak przychodzi co do czego, to wychodzi z nas coś niedobrego. Te dzikie oczy... P.S. Poniewarz żatko uczestniczyłem w dyskósjah w Biblionetce, wienc mnie nie znacie, a dodadkowo średnio wieżem w Waszom inteligiencje, to zaznaczem, rze moje ostatnie komętaże majom zabarwienie rzartobliwe, ironiczne.
Dyskusja zaczyna odbiegać od Regulaminu Biblionetki, więc proponuję ją skończyć. Jesteście z Mamutem w układzie z Redakcją, więc dalsza wymiana uwag "nie na temat" skończy się usunięciem mojego konta. Po co mi to?
Nie wiem, czemu ma służyć ta nieczytelna ironia. Mój komentarz odnosił się do czytatki, natomiast Twoja wypowiedź nie jest nijak związana z wątkiem (jest także w mojej równie mało dowcipna jak Twój wulgarny podpis w Biblionetce). Może wydaje Ci się, że skoro pojawiło się słowo "Żyd" to musi się za tym kryć jakaś wartościowanie, ocena, jakiś podstęp?
Ewa Bieńkowska w swojej (niestety wyjątkowo rozczarowującej) ksiązce o Herlingu napisała, że pisarz był Żydem, do czego nigdy się nie przyznał. Stawia to laurkę Komara w innym świetle. Nie taki Herling przejrzysty, jakby niektórzy chcieli.
Czy po rozczarowaniu wersją angielską masz jeszcze ochotę na polską?
Znaczy rozczarowałeś się nie tyle książką, ile swoją znajomością angielskiego. Czy dobrze rozumiem? ;-)
Wątpię, czy dobrze Cię rozumiem, a chyba nawet wiem, że nie rozumiem, tak jak i nie rozumiałem "M&M", co stawia Cię na krótką chwilę w jednym rzędzie z Bułhakowem, a na krótką dlatego, że Twój komentarz czyta się jednak lepiej i ma się chęć coś napisać, czego nie mogłem powiedzieć po ostatecznym zamknięciu "M&M" z westchnieniem ulgi, po którym musiałem obejrzeć transmisję gali boksu, żeby tylko nie patrzeć na drukowane literki...
[*]
Jest wiele książek z gatunku "publicystyki, która stara się objaśnić historię" i które zarazem przekonają tylko przekonanych. Może błędnie interpretuję Pana wypowiedź, ale domyślam się, że Pana zdaniem analogia między książkami sięga głębiej, a taka teza byłaby już nadużyciem, przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze przedmiot sporu jest dramatycznie różny. W przypadku Jedwabnego mamy doczynienia z tematami globalnymi, jak Holocaust, ...
Bez urazy: przede wszystkim przeceniasz siebie.
Ostra odpowiedź, ale zrozumiała w ustach osoby, która przeczytała 3 książki (stan na 2006-05-19)... To dopiero znaczy wczytywać się w dobrą (Witkacy, Konwicki, Flaubert!) literaturę. Szacunek!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)