Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
O, widzisz, to ja sobie poszukam tego polskiego tłumaczenia dla porównania. Bo ja już nie to pokolenie, żeby znać osobiście;) W każdym razie - "Dień pobiedy" Vladimir Haritonov:)
A wiesz, ja też za każdym razem nad tym płaczę. Wydawałoby się, że czytał to człowiek tyle lat temu, młodzieńczo się wzruszał, a teraz to znane i oklepane, ale nic z tego - bez łezki nie da rady!
Tak, i wtedy było chyba z 6 osób:)
Jak to mówią - każdy żołnierz nosi w plecaku marszałkowską buławę:)
Zaprawdę powiadam, nie masz wyjścia;)
A jakie nam Sznajper cudne logo zrobił!:) Zapraszam wszystkich do rycerskiego konkursu:)
Maila napisałam, ale na stary adres. To przekopiowuję zaraz na nowy:) I bardzo się cieszę, że "Smoki" są pod dobrą opieką i że się nie straciły jednak:D
Jestem zdecydowanym mułem, z lekką domieszką Shakera:) I jeszcze chomikiem - a co, też sobie pozwolę wymyślić kategorię:) Chomik - zachłanny, chce więcej i więcej - zarówno mieć, jak i przeczytać. Kupuje książki, które potem latami nie mogą się doczekać na swoją kolej. W schowku ma znacznie więcej książek, niż jest w stanie przeczytać w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Czytanie recenzji, w której ktoś coś pochwalił, grozi natychmiastowym spu...
Właśnie, właśnie! Pierwsze, co robię, wybierając audiobook do słuchania, to sprawdzenie, czy to pełna wersja. A serii Mistrzowie Słowa bardzo szkoda, bo to rzeczywiście rewelacyjni lektorzy, ale skrótów to nie rekompensuje. Co najwyżej w roli powtórki książki kiedyś już czytanej, a i to bez przekonania. Na szczęście dużo jest też pełnych wersji. Za to "audiobook domowej roboty" musi być smakowity:) Ech, zamarzyły mi się te stracone "Smoki"....
Dopiero dziś zwróciłam uwagę na wątek spotkaniowy krakowski, ale i tak nie miałabym jak przyjechać wczoraj. A szkoda:( Ale może się jeszcze kiedyś uda:) Poza tym po raz kolejny potwierdza się, że Kraków do spotkania potrzebuje kogoś przyjezdnego;) A Jarmuscha to ja wiem:)
Wiedziałam, że w jakichś dobrych rękach jest:)
No dobra, ja się też jednak dopytam dla porządku, kto w końcu wziął moje: "Pan raczy żartować, panie Feynman!" i "Miasto radości"?:) Pozostałe niezamawiane pamiętam, a te dwie jakoś umknęły krasnalowej pamięci.
Ja mam "Krystynę córkę Lavransa" i "Kwiat śniegu i sekretny wachlarz":)
Ja to mam w bibliotece i też się właśnie zastanawiam nad jakimś przegrupowaniem;) Ale tyle jest wszystkiego, a jak tak niewiele ostatnio czytam, że kiepsko to widzę.
Widzę, że Szreq ma ochotę na "Hyperiona", to dam jej, a Tobie Eriksona:) Ja w tym roku w ogóle z walizką jadę;) Aha, i jeszcze mam Twoją "Rodzinna karuzelę", która ma szansę doczekać się na swoją kolej we wrześniu/październiku - mogę jeszcze chwilę potrzymać?
Ok, to wezmę chętnie:)
To nie mój, tylko ściągnięty stąd - Ex libris: Wyznania czytelnika, za pośrednictwem jakiegoś artykułu chyba, bo książka wciąż czeka na swoją kolej. Ale strasznie mi się ten podział spodobał:)
Oj, widzisz, a ja się zafiksowałam na tym, że będziesz... Ale w takim razie zapraszamy do Rzeszowa:)
O, już mi się podoba - ciecierzycę mają, i kwas chlebowy:) Chociaż nie wiem, czy Ci jakieś mądre wnioski wynikną z tych naszych luźnych uwag, Olimpio;)
No właśnie - mam nadzieję, że dobry kwas chlebowy mają:)
Aha, sprawdziłam - w schowku widziałam tylko "Skok w dobrą książkę", ale to jest drugi tom (pewnie wyskakiwał w polecankach) - to może chcesz też pierwszy, "Porwanie Jane E."?:)
Dobrze, przywiozę obie. Eriksona mam kilka tomów, to może ze 3 wezmę - Ty szybko czytasz:) Zresztą zobaczę, jak to ostatecznie wszystko wagowo się będzie kształtowało;)
To możesz sobie gdzieś zapisać, co mam z Twojego schowka, i w razie czego będę przysyłać:) A na Murakamiego obiecuję chuchać - ja jestem z książkowych kochanków dworskich, co to nawet ołówkiem boją się w książce kropkę zrobić, a nie z tych namiętnych, co notatki uskuteczniają na marginesach;)
Nie sprawi, przywożę:)
Jeśli mogę trochę potrzymać, to chcę:)
Dziękuję, ale na razie pozostaję przy XX-wiecznym angielskim, na starsze się nie porywam:)
O, na "Krowy..." już benten jest chętna, możesz się ustawić w kolejce:)
Nesko, z Twojego schowka mam Na nieludzkiej ziemi i RockMann czyli Jak nie zostałem saksofonistą - chcesz?:) I jeszcze pytanie porządkujące - czy "Miasto radości" masz przypadkiem moje? Coś mi się kojarzy, że wywoziłam gdzieś w świat, chyba nawet na Śląsk, a pewna nie jestem;)
Marylku, mam Błąd Kartezjusza: Emocje, rozum i ludzki mózg, Korekty, Inne pieśni, Krowy, świnie, wojny i czarownice: Zagadki kultury (dwie ostanie są też w innych schowkach, to zobaczymy, kto zechce) - chcesz?:)
Izuś, z Twojego schowka mam mnóstwo:) Fioletowy hibiskus Gdybym ci kiedyś powiedziała (chyba mam - muszę poszukać) Hyperion (to jest też w innych schowkach, zobaczymy, kto zechce) Inne pieśni Jak cało i zdrowo przyszedłem na świat (też muszę się upewnić, czy jest) Miasto radości (j.w.) Kto wygra miliard? My, dzieci z dworca Zoo "Pan raczy żartować, panie Feynman!": Przypadki ciekawego człowieka Piaseczniki Pięć lat kacetu Raport z ob...
Szrequ, z Twojego schowka mam Dracula [pełna wersja] (tł. Marek Król), Twierdza i Hyperion (to jest też w innych schowkach, zobaczymy, kto będzie chciał). Chcesz?
Syrenko droga, reflektujesz na Jak trwoga to do bloga ?:)
Dla większej motywacji ja bardzo chętnie pożyczyłabym od Ciebie Czarownice: Dzieje procesów o czary :) Dla się zrobić?
Krzysiu, wróciło do mnie Miasto Śniących Książek: Powieść z Camonii autorstwa Hildegunsta Rzeźbiarza Mitów - chcesz?:)
Mola, mam Jedz, módl się, kochaj - chcesz?:)
Engo, w Twoich poszukiwanych znalazłam sporo tego, co na moich półkach:) Choć co do kilku pozycji muszę się upewnić, czy są na miejscu (znaczy - poszukać), ale to dopiero jak ktoś będzie reflektował. Dałem głos ubogim: Rozmowy z młodzieżą Hyperion Miasto radości Ostatni rejs "Fevre Dream" Plewy na wietrze Przeminęło z wiatrem Sceny z życia smoków Teckla (mam cały cykl) Wilczy brat (tylko ten tom) Władca cesarzy (jest w Twoim schowku, ...
Benten, mogę pożyczyć Ci Krowy, świnie, wojny i czarownice: Zagadki kultury - chcesz?
Dobra, w końcu zabrałam się za myszkowanie po schowkach:) Jak zwykle dla niektórych z Was mogłabym przywieźć walizkę, a dla innych nic nie znalazłam... Idę Wam pisać pod postami albo na PW.
Ja bym raczej wierzyła zapowiedziom wydawnictwa niż księgarni. A wydawnictwo zapowiadało, że najwcześniej grudzień.
"Dzikie karty"! Zysk rozważa w końcu wydanie "Dzikich kart" po polsku!:) No to jest dla mnie wiadomość miesiąca:) Daty wydania "Tańca ze smokami" oczekuję ze spokojem (tak jak się spodziewałam - najprawdopodobniej wiosna), ale od dłuższego czasu zastanawiałam się, dlaczego na fali popularności Martina wciąż nie wydaje się u nas "Dzikich kart". Dla niewtajemniczonych - "Wild cards" to cykl (już chyba ponad 20) książek redagowanych przez Martina, z...
Obawiałam się, że będzie trudniej - dotąd w całości tylko "Harry'ego Pottera" czytałam w oryginale i spodziewałam się, że tutaj język będzie - właśnie - bardziej wymagający. I trochę jest, owszem, ale zupełnie dobrze mi się czyta. Jestem na etapie "otrzaskiwania się" z często używanymi słówkami i sprawdzania niektórych bardziej z ciekawości niż konieczności. Posiłkuję się od czasu do czasu polskim tłumaczeniem ze względu na te różne czarodrzewa i...
Koniec roku wydaje mi się mało prawdopodobny. Jak już pisałam - przy ostatnim tomie mieliśmy prawie rok różnicy między wydaniem oryginalnym a polskim. Nie sądzę, żeby tym razem wystarczyła połowa tego czasu:) Strzelam raczej w koniec wiosny/początek lata. Ale miło wiedzieć, że prace już ruszyły:) Ja w czekaniu ratuję się powtórką po angielsku:) Nie odważę się brać za oryginał od piątego tomu, powoli się oswajam z angielską wersją od początku. Zw...
I jeszcze ktoś powinien wyprodukować "ser laserowy", o którym śpiewały dzieciaki z "Pana Kleksa w Kosmosie" (proponowały go jako łapówkę robotowi klasowemu w zamian za pomoc w zneutralizowaniu wychowawcy Kudłacza, co to się o dyscyplinie wymądrzał). Akurat wczoraj się do mnie przyczepiła ta piosenka, jak znalazł do kolekcji serów:)
O fragmencie już kiedyś słyszałam, ale trudno mi uwierzyć, żeby Martin wypuścił do sieci aż tak obszerny fragment (krótsze pojawiały się na jego stronie). W każdym razie "Taniec ze smokami" jest ukończony i w oryginale ukaże się 12 lipca, a w Polsce pewnie mniej więcej rok później (tak było ostatnio).
A jeszcze lepiej było na blogu - jeden obrazek, a tyle radości:) http://grrm.livejournal.com/212603.html (Wcześniej pisząc o "Tańcu ze smokami" George Martin nazywał go często King Kongiem.)
O, ja jestem za Boogie!:) Współwłaścicielem jest mój kolega z klasy licealnej:) Z terminem kompletnie nic nie wiem, więc na razie jest mi wszystko jedno.
Ja się też dopisuję, z pokojem obojętnym, o ile tylko Szanowne Okoliczności czegoś nie popsują:)
O ile pamiętam, w książce katolicy faktycznie byli niszową sektą, wszystko się zgadza - i nawet ma pewne znaczenie dla fabuły:) Bez względu na bliskość Wielkanocy;)
Tak, już sobie sprawdziłam, skąd ta zmiana daty. Eurosport może stanie na wysokości zadania. Ja w zeszłym roku korzystałam z transmisji przez internet (tvp), nawet działało. Może teraz też będzie się można poratować w razie czego.
O, dziękuję za informację!:) W marcu byłam zabiegana i wyszło mi zupełnie z głowy, że mają być mistrzostwa i byłam potem przekonana, że przegapiłam.
A, dobrze czułam, że pewnie już było zestawienie - Narkotyki, narkomani, narkomania. Sporo tam tego:)
Nie widzę w Twoich ocenach dwóch klasyków, więc może jeszcze nie czytałeś - My, dzieci z dworca Zoo i Pamiętnik narkomanki.
A ja czytałam 4 z 5 z męskiego Top 5, a kobiece Top 5 mam w planach dopiero;) "Shantaram" nawet zaczęłam i świetnie mi się czytało, ale musiałam odłożyć z braku czasu (bo to wielgachne jest). Czeka więc na lepsze czasy.
Też pomyślałam, że na taki moment życiowy nie ma jak fantastyka, więc dobrze byłoby zrobić wyjątek - tudzież po prostu spróbować:) Pomyślałam np. o Poszarpane granie, Wrota, Kroniki Jakuba Wędrowycza, Kłamstwa Locke'a Lamory, Opowieści z Wilżyńskiej Doliny,Gra Endera. A, i koniecznie - Przewodnik stada. :)
Mi przychodzą do głowy: Czytelniczka znakomita Porwanie Jane E. Paragraf 22 Diabeł na dzwonnicy Kapitan Blood: Powieść o korsarzach siedemnastego wieku W księżycową jasną noc Cafe "Pod Minogą" Dziękuję, Jeeves! Kane i Abel No i kryminały się zwykle dobrze czyta, np. Zabójstwa w Badger's Drift, Arsène Lupin, dżentelmen-włamywacz, Kłopoty ze spadkiem.
Brzmi zdecydowanie jak Blizna - i zgadzam się, że "wporzo" to co najmniej za słaby komplement dla tej książki;)
Tak, spojrzałam już po napisaniu postu na fragment wcześniejszej dyskusji i chodzi o ten sam audiobook - wydawnictwo QES Agency, czyta Piotr Balazs. Moja biblioteka jest tak uprzejma, że nabyła to nagranie:) Jednej rzeczy mi tylko brakuje - nazwiska tłumacza. Jest tylko bezosobowa informacja: "Tłumaczenie: QES Agency". Plus informacja w opisie: "(...) oparte na pierwszym wydaniu tego dzieła. Zawierają wstęp i posłowie autora oraz fragmenty, które...
Natii, melduję uroczyście, że właśnie zaczynam słuchać "Winnetou":) Ponoć pierwsze pełne wydanie polskie. Chyba że to przedwojenne też było pełne. W każdym razie całość nagrania to niemal 50 godzin, więc skrótów żadnych nie ma z pewnością:)
Audiobook dobrze nagrany, można śmiało próbować:) Mi się "Tajemnica Abigail" bardzo podobała, więc też polecam.
:DDDD
No, i już jest szóstka, jak widzę:D
A już miałam pisać, że w razie czego służę, bo mam komplet, a u mnie jeszcze trochę poczeka na swoją kolej:)
Myśmy w liceum omawiali "Lorda Jima", a nie "Jądro ciemności" - i całe szczęście, bo pewnie dotąd bym się nie dowiedziała, że lubię Conrada;) "Jądro ciemności" jakoś zupełnie do mnie nie przemówiło, więc mi nie żal. Ale ogólnie za Conradem jestem jak najbardziej.
U mnie akcja idzie wolniej, niż planowałam, ale w końcu zabrałam się za Trylogię, bo to też wstyd nie znać:) "Ogniem i mieczem" i powtórka "Potopu" już za mną, wczoraj zaczęłam "Pana Wołodyjowskiego". Co do Dostojewskiego, to ja bym polecała bardziej "Idiotę" niż "Braci Karamazow" - moim zdaniem jest bardziej w klimacie "Zbrodni i kary", którą oceniłaś na 6. Ale skoro się już zabrałaś, to napisz jak się podoba. Może nowe tłumaczenie coś poprawi....
Dychotomia to podział na części nawzajem się wyłączające. Miałam na myśli to, że według mnie nie można w taki sposób rozdzielić miłości i przyjaźni, bo każda zawiera element drugiej. To odnośnie do wyrażenia Krzysztofa, że przyjaźń jest rzadsza niż miłość, które sugerowało właśnie takie dychotomiczne rozumienie - albo coś jest miłością, albo przyjaźnią. A dla mnie te relacje się zazębiają.
Wiesz co, wydaje mi się, że takie ocenianie "krzyżowe", tj. przyjaźni między kobietami przez mężczyzn i odwrotnie, do niczego mądrego nie prowadzi;) Z mojego doświadczenia (w sensie obserwacji i rozmów na ten temat) wynika, że przyjaźń między mężczyznami wygląda inaczej niż między kobietami. Nie ma więc chyba sensu ocenianie ich takimi samymi kryteriami i próba oceniania "liczebności". Co do interesowności przyjaźni - w pewnym sensie każda jes...
Krzysztofie, proszę, nie powtarzaj tych stereotypów o nieistnieniu przyjaźni między kobietami:) Strasznie mnie denerwuje to męskie "zagarnianie" przyjaźni - że niby prawdziwą przyjaźń znają tylko mężczyźni. Kobieca przyjaźń jest piękna. Jeśli mówimy o jakimś układzie przeciw komuś, to to przecież w ogóle nie jest przyjaźń i w związku z tym nie ma tu nic do rzeczy. W ogóle zdziwiło mnie to, co napisałeś: "Łączymy siły, by wspólnymi podchodami kogo...
Z zainteresowaniem:) To powtórka zresztą, bo w liceum czytałam jako lekturę. Właśnie kończę i będę zaczynać "Pana Wołodyjowskiego".
Mam jeden plan na ten rok. Brzmi on - Przeczytać Czasem Cokolwiek;) Czasu mi się zrobiło mniej i muszę się dopiero w tym wszystkim ogarnąć. Na razie w zasadzie wyłącznie słucham. Nadal Trylogii - w połowie "Potopu" jestem:) Papierowo kilka książek czeka na dokończenie, na razie nie myślę o niczym dalszym.
O, to sobie zakonotowuję:) Choć to nie prewersalka;) Mi zresztą jednak niezbyt prewersalkowo wyszło, i w ogóle mało, bo tylko przesłuchałam "Ogniem i mieczem" i zaczęłam "Potop". Papierowo zupełnie nie mam kiedy czytać (a jak mam, to usypiam nad książką), więc nawet "Białego Jaguara" Fiedlera, który miał się tylko szybciutko na początku miesiąca wtrynić, nie skończyłam jeszcze. Na szczęście już końcówka została i powinnam zdążyć zacząć "Słówka" ...
Ojej, jak mi miło, dziękuję!:)
No, zdążyłam i nawet niezły wynik udało mi się wytańczyć:) I uspokoiłam się - skoro ta 10, która taka znana i filmowa i w ogóle to "Ptaki ciernistych krzewów", to miałam pełne prawo nie kojarzyć, bo jakoś ani książki nie czytałam, ani filmu nawet nie widziałam:) Dziękuję bardzo za konkurs, Annvino, choć tylko chwilę się pokręciłam po parkiecie (czego żałuję, ale takie życie - na jeden taniec ledwie starczyło;). A wiersz mamuci bardzo zgrabn...
Ja się obawiałam, że przez tę firmę wcale swojego torcika nie spróbuję, ale jednak się udało:)
Dziękuję! Ja się już zdążyłam zmartwić, że w ogóle swojego torcika nie zobaczę, bo wróciłam wreszcie do domu, włączyłam komputer... a biblionetka znów nie działała:( Ale się naprawiła (albo jakiś magiczny Epizod ją naprawił, dajmy na to;)), więc się idę nacieszać:)
Och, to cudnie, bo ja właśnie nie miałam siły w tygodniu zająć się konkursem, a akurat jak miałam do niego zasiąść, to się biblionetka zepsuła:( A teraz znów już nie mam siły choćby przeczytać fragmentów. Dziękuję więc bardzo!:)
To ja z kolei też sobie pozwolę na polemikę:) Otóż mi osobiście lektury często sprawiały przyjemność. Nigdy nie miałam nastawienia z góry, że coś jest niefajne, bo to lektura. Oceniałam te książki tak samo jak wszystkie inne. I na przykład Żeromskiego nie znosiłam, a w Dostojewskim czy Reymoncie się zakochałam po prostu. Wydaje mi się, że osobom, które lubią czytać, lekturowość bądź nielekturowość książki nie sprawia dużej różnicy. Bardziej się c...
Do mnie dotarły dziś "Historie cmentarne" Akunina, które mi się zamarzyły po niedawnym kontrkonkursie wampirzym - dziękuję baaardzo gorąco Pannie Mikołajównie z Katowic!:D I za książeczkę, i za kartkę z kotami pod choinką:P Jak to miło, kiedy marzenia tak szybko się spełniają:)
Ja jeszcze dorzucę: Siewca Wiatru Wygnaniec Opowieści z Wilżyńskiej Doliny Poszarpane granie Kroniki Jakuba Wędrowycza Wrota Nocarz Limes inferior I zapraszam serdecznie do Polskiego Grudnia:)
Właśnie, właśnie - to dopiero początek! Moje plany oscylują wokół 600;P Przygotuj się więc na pogłębianie "problemu":D
Ja nie na temat trochę, ale w związku z tytułem i niedawnym konkursem wampirzym:) Z tym oddawaniem krwi to nieprawda - przestać oddawać krew można zawsze. To tylko mit, że jak się zacznie, to nie można przestać. Organizm nie produkuje więcej krwi, niż potrzebuje!
Pierwszy filmik, w którym można zajrzeć "w środek" serialu - czyli "Inside Game Of Thrones": http://grrm.livejournal.com/187164.html Kilka urywków scen, wypowiedzi George'a Martina, aktorów i innych osób zaangażowanych w produkcję. W sumie 10 minut. Polecam! Khal Drogo niestety tylko mignął kilka razy, ale zapowiada się cudnie;)
I jaka śliczna ta dwójeczka! Jak ja to lubiłam!:) Baardzo dziękuję za przypomnienie!:) A resztę będę czytać potem.
Annvino, jaki śliczny temat!:) W końcu się straszności konkursowe skończyły:) Już mi żal, że nie będę miała zbyt wiele czasu, ale troszkę popodryguję na pewno!
O właśnie, miałam się upomnieć o rozwiązania - w drugiej części konkursu nie miałam już czasu ani siły na kontrkonkurs, tak mi się złożyło. A i z najbliższym konkursem będzie ciężko... Tak to się czasem niestety bywa.
E, tam da się:) Pewnie, że w warunkach studenckich jest trudniej, ale się da. Napiszę Ci maila. Też musiałam nieco poprawić wyniki.
Krzysiu, to my w zasadzie rówieśnikami jesteśmy:) Pięknie napisałeś, naprawdę. Aż się wzruszyłam:)
A faktycznie, przypominam sobie tamto spotkanie. Ja też nie od razu mogłam oddawać. Nawet kiedyś mi powiedziano, że nigdy nie będę mogła - ale nielogiczne mi się to wydawało, drążyłam i znalazłam informację, że jednak mogę, tylko odczekać trzeba:) Ale i potem za pierwszym podejściem się nie udało, dopiero za drugim. A Tobie się dziś udało?
A oddawałaś już, czy dopiero zaczynasz?:)
Nie zamykaj się - najlepiej na takie sytuacje robi regularny trening:D
Przypominam wszystkim zainteresowanym, że grudzień to już jutro:) Ja już zaczęłam "Ogniem i mieczem" audiobookowo. Papierowo chyba jednak wyłamię się z prewersalek na sam początek, bo czasu zrobiło mi się ostatnio mniej i nie zdążyłam przeczytać przyniesionego już z biblioteki "Białego Jaguara" Fiedlera. Jako że to polska książka, a dodatku krótka, postanowiłam już jej nie odkładać na później. A potem przyjdzie czas na "Słówka" Boya.
McAgnes, ja jeszcze niedawno też byłam przekonana, że nie lubię horrorów. Ale do wampirów poczytałam ich trochę i okazuje się, że jednak lubię:) Ja tylko nie lubię takich filmowych, gdzie się tną piłami i takie różne. Z książkami jest inaczej. Choćby "Fevre Dream" Martina - formalnie to horror, a taki jest piękny! I podobał Ci się. Mogę polecić na przykład "Jestem legendą", tam akurat nie o straszności chodzi. A poza tym nie wszystko w konkursie ...
Ojej, to ja zaraz tak urosnę z tej dumy, że przestanę być krasnalem - tak mnie postawić obok Beksińkiego!:) Już samo przywrócenie komuś wiary w wampiry to dla mnie ogromna radość, a tu jeszcze taki zaszczyt! Dziękuję Ci, Joy:)
Pamiętam, że tak pisałaś, ale siedziałam cicho - miałam nadzieję, że jednak znajdziesz Regisa:)
Oczywiście, że niejasne, Mamucie:)
A to zdaje się Czajka ma patent na weekend - zapiątek:) Co mi się bardzo podoba:)
Jeszcze masz godzinę i 10 minut szansy - zapraszam, może coś na szybciutko rozpoznasz:)
Ja też tak miałam w zeszłym tygodniu (Opera), potem już żadne PW nie przyszło, więc nie wiem, czy coś się zmieniło.
Mamucie, a nie przesadzasz Ty kapkę? Nawet ja nijak nie wiem, co ma piernik do wiatraka;) Znowu się będziesz musiał tłumaczyć z mataczeń;P
Moi Drodzy Łowcy Wampirów! Nastał nam oto ostatni weekend konkursu. Odpisałam na wszystkie maile, które do mnie dotarły. I, niestety, na razie musi to Wam wystarczyć. Nie będę miała dostępu do internetu aż do niedzielnego popołudnia. Wtedy będę odpisywać, więc będzie można jeszcze skorygować co nieco, jeśli traficie srebrną kulą w płot zamiast w wampira. Choć tego Wam oczywiście nie życzę:) Zatem wszelkie mataczenia-na-ostatnią-chwilę mile ...
Jest, super!:) Miałam nadzieję, że to tylko mały błąd z linkami:)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)