Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Ja także dziękuję za rozmowę. Była sympatyczna, ale muszę przyznać, że również wyczerpująca. A gościem już jestem; właśnie przeglądałem sobie inne rozmowy i znalazłem w nich kilka ciekawych rzeczy. Zachęcam do czytania dobrych książek i zapraszam na mój blog. Łatwo go znaleźć.
Gdybym był wytrwalszy, tą książką mogłaby być Biblia, ale tak się nie stało. Nie ma takiej książki, bo moje podejście do literatury jest inne. Nie szukam w niej miejsca osiedlenia, gdzie zostałbym na zawsze, lecz wciąż ciekaw jestem czegoś nowego, co otworzy mi nieznane dziedziny, przeżycia, myśli. Teraz np. czytam powieść Laszlo Krasznahorkaia, „Wojna i wojna”, która zapowiada się bardzo interesująco (jestem na początku), ale jej bohater zdecydo...
Pisarstwo jest dekonspiracją. Niechcianą, bo w moim przypadku brak do tego upodobania. W żadnej innej wypowiedzi artystycznej, ani w obrazie czy rzeźbie, ani w kompozycji muzycznej, może w filmie, człowiek nie odsłania się tak dalece jak w literaturze. Pisząc powieść mówię cały czas o sobie, choć w tej akurat książce brak pierwszoosobowej narracji, faktów z mojego życia, postaci wzorowanych wprost na kimś z mojego otoczenia. Mimo to każde zdanie...
Niechętnie, bo wolę rozmawiać o dobrej literaturze i nie lubię oceniać innych autorów, na dodatek funkcjonujących na pisarskiej scenie od dawna i niepomiernie lepiej znanych ode mnie. Tak więc nie będzie nazwisk. Chodzi mi o ten nurt w literaturze polskiej, który cechuje się pełnym erudycyjnych skojarzeń gadulstwem, unikaniem poważnej tematyki, zabawnym, felietonowym tonem, pustką myślową, czasem stylizacją staropolską lub biblijną, pastiszem, gr...
Nie wzoruję się na klasykach, bliżsi są mi raczej pisarze współcześni i zawsze tak było. Najwięksi z nich, Llosa, Pamuk, McCarthy, Updike (niestety już nie żyje), Roth, Faber (genialne opowiadania „Bliźnięta Fahrenheit”), DeLillo, McEwan, Munro, nie eksperymentują, a jeśli tak, to w bardzo niewielkim zakresie. Nie wiem zresztą, o jakich eksperymentach Pan myśli – recykling? samplowanie? metafikcja? Nie, te rzeczy mnie nie interesują. Zostawiam je...
Grafika to zamknięty etap, ale wspominam go bardzo przyjemnie, nie tylko dlatego, że wiąże się z okresem młodości. Etap krótki, efekt zainteresowań sztukami wizualnymi i zabaw z wałkiem i farbą drukarską. Jak ona pachniała! Prócz grafiki uprawiałem ekslibris, miałem dwie wystawy w galeriach studenckich. W tamtym okresie jeszcze nie pisałem. To była twórczość szalona, bez żadnych hamulców i ograniczeń. Dzisiaj też dopadają mnie takie nastroje i wt...
Nie, nie ma wyraźnego pierwowzoru. Ale z pewnością nosi w sobie cechy różnych kobiet, które poznałem.
Janusz i kobiety to temat, który najbardziej interesuje czytelników, a właściwie czytelniczki. Irena musi nosić okulary, bo ma krótki wzrok, ale nie na tyle krótki, by nie zauważyć, że gdy kobiety wchodzą Januszowi na głowę, on reaguje alergicznie. Irena go kocha i w pewien sposób ceni, ale poznała go dość dobrze i wie, że nie wolno jej być drugą Anną. Boi się zerwać delikatną nić uczucia. Irena rozumie, że nie można mieć wszystkiego, dlatego n...
Dzięki nazwom ulic i charakterystycznych obiektów Lublin, jako miejsce akcji, jest w mojej książce czytelny dla tych, którzy go znają. I o to chodziło. Oni czytają „Studnię” nieco inaczej niż wszyscy inni. Natomiast pozostali czytelnicy widzą po prostu przeciętne miasto. Nie zajmuję się odtwarzaniem szczegółów sytuacyjnych, nie mierzę kroków od Bramy Krakowskiej do placu Litewskiego. Jednakże dla mnie samego nie było obojętne, że Irena mieszka na...
Czytanie to wielopoziomowa przyjemność. Nie połykam książek, lecz je smakuję. Czytam powoli, żeby nie prześlepić pozostawianych przez autora znaków, co jest oczywiście do końca niemożliwe, bo i tak wielu z nich nie odczytam. W książkach szukam tego, co Orhan Pamuk nazywa "centrum". On określa tak "pogłębiony obraz życia, jaki pisarz pragnie przekazać w utworze - pełen zrozumienia wgląd w istotę rzeczy". Ta jego konstatacja bardzo mi trafia do pr...
Studnią jest być może – czego nikt do tej pory nie zauważył – także kraj rodzinny, do którego się powraca. Ale z tej studni trzeba się wówczas napić, trzeba się schylić i do niej zajrzeć. Ja problemu emigracji nie poruszam w tej książce wprost, lecz odnoszę się do niego w licznych aluzjach, bo jest on dla mnie ważny. To zresztą problem milionów Polaków. W dzieciństwie Grażyna potłukła się boleśnie przy studni, do której nie było jej dane zajrze...
Symbol studni wydaje się bardzo pojemny. Jak wiele niesie skojarzeń, pokazała m.in. autorka blogu "Książki Oli", pisząc: „W powieści zwraca uwagę pojawiający się w różnych kontekstach motyw tytułowej studni, tak imponująco wieloznaczny, że każdemu daje szansę znalezienia własnej interpretacji. Pojawia się w legendzie o chciwym chłopie, który dostał nauczkę w przygodzie z diabłem; może być alegorią doświadczenia, sumienia, symbolem miejsca w du...
Tak. Dotyczą one miasta, w którym mieszka, prowincji i prowincjonalności (niedawno koleżanka powiedziała mi, że mój bohater snobuje się trochę na prowincjonalność - to ciekawa uwaga), zapiski dotyczą jego postawy życiowej (swoistego wycofania, niezaangażowania), a także innych tematów, również córki. Ona stała się dla Janusza życiowym problemem i o tym mówi powieść. W planowanych esejach Janusz miał się zająć dodatkowo kilkoma innymi tematami, co...
Tytuł zmieniłem na dość wczesnym etapie, jeszcze gdy pisałem pierwszy, surowy tekst. Powieść miała być poczatkowo zbudowana wokół esejów, stworzonych przez Janusza, jednego z jej bohaterów. Dlatego pierwotny tytuł brzmiał "Siedem esejow dla przybysza". Ale Janusz tych siedmiu esejów po prostu nie napisał. Przedstawił jedynie jakieś fragmenty, które nie składały się w żadną całość. Zawiódł mnie, choć jestem to w stanie zrozumieć. Ostatecznie dobrz...
A ja mam zawsze w pamięci postaci z "Wesela", osoby dramatu: Stańczyka, Chochoła, Widmo...
Pewna czytelniczka zastanawiała się, czy to czasem nie diabeł, który proponuje Januszowi ułatwienie pojednania z córką w zamian za jego duszę. I coś w tym jest... Pisano, że Garbarek to głos sumienia, duchowy przewodnik otwierający przed Januszem nowe ścieżki samopoznania, że to psycholog, terapeuta, a także alter ego bohatera lub jego imaginowany brat, którego Janusz zawsze pragnął mieć. Jak to bywa z takimi postaciami, nie da się jednoznaczni...
Ja się mocno przywiązuję do bohaterów i mam wśród nich wiernych przyjaciół. Ale gdy piszę nową książkę, o niektórych zapominam, czasem wylatują mi z głowy ich imiona... Na spotkaniach z czytelnikami ktoś deklaruje, że nie lubi Janusza czy Grażyny, bohaterów "Studni", albo mi mówi o innej postaci coś takiego, czego nie wiedziałem, nie przypuszczałem, i wtedy zaczynam rozumieć, że moje postaci poszły w świat, są poddane ocenie, ktoś im współczuje,...
Mam dużo pomysłów i cały czas coś piszę. Następną książką, która się ukaże, będzie zapewne krótka powieść groteskowa o wielkiej podróży, pełna dziwnych przygód i fantastycznych przypadków. Pisanie jej było zabawą, pełną aluzji, cytatów z różnych lektur, odniesień do tradycji literackiej. Występuje w niej np. postać Witkacego, który... Ale tu nie będę zdradzał szczegółów. Myślę, że ta książka nie tylko rozbawi czytelnika, lecz także da mu co nieco...
Ja lubię tę okładkę. Wprawdzie inaczej ją sobie wyobrażałem, bliżej dzisiejszego standardu wydawniczego, ale kiedy ją zobaczyłem, skojarzyła mi się z plakatami z najlepszego okresu polskiego plakatu, czyli przełomu lat 70. i 80. Dlatego zaakceptowałem ten projekt. Silny pomarańcz wydawał mi się zrazu przesadny, bijący po oczach. Potem wszedłem do księgarni i długo szukałem mojej książki, choć była dobrze wyeksponowana. Mimo koloru zniknęła w masi...
Dziękuję za zaproszenie do Biblionetki, witam wszystkich. Powieść powstaje powoli, nawet jeśli pomysł zrodził się w rozbłysku. "Studnię" napisałem podczas niespełna roku, ale potem ona się zmieniała, wzbogacała, doskonaliła. Zanim doszło do publikacji książkowej, fragmenty tej powieści ukazywały się w czasopismach. Gdyby ktoś porównał te urywki z książką, z pewnością zobaczyłby wszystkie różnice. Nie trzymałem książki w szufladzie, chciałem się...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)