Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
PODSUMOWANIE II ROZDANIA (trochę spóźnione) Przy stoliku siedzi już spora gromadka. Karta idzie dobrze, choć nie wszyscy są zadowoleni z wyników. Tylko dwie karty pozostały zakryte - leżą sobie z boku niezauważone...
Ten brak podpowiedzi w mailach nie oznacza zero pomocy z mojej strony. Po prostu nie chcę, by ktokolwiek myślał, że inni dostali lepsze podpowiedzi. ;) Zresztą ja w podpowiadaniu dobra nie jestem, więc przerzucam to zadanie na Was. Pomagajcie sobie nawzajem. :-) Byle nie za bardzo. ;) A w mailu mogę powiedzieć ile pozostało znanych fragmentów; po usilnych naleganiach podaję nawet które to konkretnie... Cóż mam robić? Nie jestem bez serca. ;) Zach...
A to bardzo się cieszę. :-) Fragment był ładny, taki zupełnie nie "folwarkowy". I pewnie dlatego miałam jeszcze szansę go odgadnąć. ;) Zazwyczaj gdy zaglądam do quizu już wszystko jest rozwiązane... :(
Albo się całkowicie mylę, albo III to "Folwark zwierzęcy" Orwella. :-)
No dobrze - tym razem przymknę oko (lecz drugie nadal otwarte szeroko). ;)
Naprawde zaczynam się martwić o zdrowie niektórych dusiołków. Bezwstydnie biegają niemal nieokryte... :/
To pewnie nie Twoja wina, czasem tak bywa - wczoraj na przykład miałam dwa razy kłopoty z odesłaniem odpowiedzi. Jeśli nadal nie działa wyślij na adres z mojej strony. :-))
PODSUMOWANIE I ROZDANIA Przy zielonym stoliku dość szybko zgromadziło się sporo osób, ale zaledwie 6 śmiałków odważyło się zasiąść do gry. Pozostali krążyli jedynie za ich plecami wciąż niepewni i zagubieni. Nie wpłynęło to jednak negatywnie na wynik rozgrywki - bez większych problemów odkryto 15 karcianych dusiołków. W przerwach gry udzielano pierwszej pomocy upadającym na duchu kibicom, czy skutecznie - dotychczas nie stwierdzono, ale jest n...
Pobiegłam sprawdzić - aż tak źle nie jest. :-)
Odpowiedź poszła. :-)
Często czytam podczas jazdy. Przeszkadza mi tylko, gdy ktoś koło mnie rozmawia - wtedy nie mogę się skupić. I oczywiście nie każdą książkę można czytać w autobusie...
Wyślij swoje podejrzenia do mnie, a ja zamienię je w pewność. (Chwytliwe hasło mi wyszło.) :-) > Ile książek z tych w konkursie mam w ocenionych albo w schowku? Niestety tylko jedną, ale myślę, że niektóre z pozostałych są na tyle znane, że mógłbyś spróbować zgadnąć. :-) 4 jest zagraniczna - to od razu podpowiedź dla wszystkich. :-)
To teraz, żeby Cię pocieszyć, zleci Ci pewnie coś nowego. ;)
Dobrze nie powiem, że z dziesięcioma, bo tylko z dziewięcioma. :-) P.S.: Zamiast współczuć lepiej by pomógł. :-))
♥ Dokładnie i szczelnie - Żadnych Dusiołków nie dyskryminujemy. ;) ♥ O postrzelonych lepiej w ogóle nie wspominać, bo jak je owiniesz, to ktoś może uznać, że one całe i je powtórnie uszkodzić... ♥ Metodą starą jak świat: "kopiuj-wklej". Trzymam sobie takie rzeczy zapisane na dysku i czasem się przydają. :-) Renons we wszystkich kolorach? Niemożliwe. ;) P.S.: Średnio co drugi utwór masz oceniony, więc nie udawaj...
No jak to z czym? A ja tu od czego jestem? Siedzę na czatach i bezskutecznie wpatruję się w napis "Liczba nowych wiadomości: 0"... :/ Nie łam się - ja wiem, ile Ty wiesz i mam nadzieję, że Ty też się dowiesz. :-)
Bo nie można tak wszystko od razu - może najpierw rozpoznaj te cztery utwory, które oceniłaś, a dopiero później spróbuj odgadnąć resztę. :-)
Kilka uwag na początek: • Nie gryzę, więc można do mnie pisać bez obaw. (To znaczy jak dotąd nie ma ofiar.) ;) • Jeśli ktoś niczego nie rozpoznaje, a mimo to chciałby wziąć udział w zabawie, to zapraszam. Może być mail ze skargą. Dla mnie ważny jest sam udział, a nie zwycięstwo. :] • Przypominam, że odpowiedzi można wysyłać w kilku mailach. • W razie jakichkolwiek wątpliwości związanych z konkursem sugeruję zwracać się...
Od razu widać Anno, że Ty jeszcze tkwisz jedną nogą w konkursie Smeagol. Nie filozofować tylko wysyłać! ;)
Skarżypyta! :P A poza tym to ja jestem od narzekania przy konkursach. :-)
Czajeczko kochana! Ty zawsze umiesz mnie pocieszyć. Jak to miło z Twojej strony, że wbrew oczywistym faktom twierdzisz, że konkurs jest trudny. :-)
Kilka razy mi się tak zdarzyło. :-)
Tak naprawdę to powinno być "by żądz moc móc ZMÓC". ;)
A ja "Lesia" skończyć nie mogłam... Właściwie nie doszłam nawet do połowy. Stwierdziłam, że to nie jest książka dla mnie i dałam sobie spokój. Moją ulubioną tej autorki pozostaje "Zwyczajne życie" - choć niewiele już kojarzę z treści (czytałam to kilka lat temu), to nadal pamiętam, że podczas lektury prawie płakałam ze śmiechu. Podobało mi się też "Całe zdanie nieboszczyka", nawet przeczytałam powtórnie, choć już z n...
Mnie również możesz przesłać - adres jest u mnie na stronie. :-)
I znów to samo - weszłam w moje dane, a tam widzę opcje "Opis schowka" (o której całkiem niedawno sobie marzyłam) i "Zmiana hasła". I zadaję sobie pytanie od jak dawna to już jest wprowadzone i czy jeszcze zdążę się pozachwycać? ;)
Mnie też się czasem zdarza nie widzieć tego, co widzą wszyscy, dlatego pierwszą moją czynnością jeszcze przed rozpoczęciem jakiejkolwiek "działalności" w BiblioNETce, było zapoznanie się ze wszystkimi opcjami i ogólnym działaniem serwisu (można by właściwie napisać przewodnik "Co warto na początek wiedzieć o BiblioNETce" dla mniej cierpliwych użytkowników). :-) A ponieważ z natury jestem bardzo skrupulatna, trochę czasu mi to ...
I tego się właśnie boję, bo ostatnio mam mniej czasu na czytanie. ;) Swoją drogą, gdy jestem pewna, że książka mi się spodoba, często odkładam ją na później - na deser. Takie trochę dziwne podejście, odkładać przyjemność, ale dobrze jest mieć coś w zanadrzu na czarną godzinę. ;)
Ze mną było podobnie. Kilka dni od pierwszego zalogowania musiało minąć zanim w ogóle się odezwałam, ale później już było coraz łatwiej, chociaż do dziś się obawiam, że mogłabym kogoś niesłusznie zniechęcić do książki lub przeciwnie - zachęcić do przeczytania czegoś, co by mu się wybitnie nie spodobało. To by było właśnie przykre. :( Czasem czytam od początku właśnie pisany komentarz i po chwili kasuję wszystko uważając, że tego to by nikt czyta...
No proszę! To była darmowa reklama serwisu w TV 4. Nic tylko się cieszyć. :-))
Tak samo jest u mnie z "Ja, Klaudiusz" - już ponad miesiąc leży pod ręką i pewnie dlatego ciągle jeszcze nieprzeczytany. :(
To ja już się teraz nie dziwię, że nawet Emkawu nie rozumiała tego stwierdzenia! ;) I jeszcze dodam, że spośród zwierzęcych krewnych "Żaby" karygodnie pominięta została Nutria. Coś dużo tych zwierzaczków u Borejków. :-)
Dziesięć?! AŻ dziesięć? A co powiesz na jeden? Bo właśnie tyle ja odgadłam... Duże buuuuuuuuuuuu. ;(
Wcale nie przesadzę, jeśli powiem, że prawdopodobnie znam aż JEDEN z tych fragmentów. I to by było na tyle. ;( P.S.: Podoba mi się ostatni fragment. :-) Ale pytanie do niego jest naprawdę oryginalne. ;)
A to niespodzianka! Zupełnie zapomniałam o nowym konkursie, a poza tym dla mnie jeszcze trwa niedziela. ;) Niech rzucę okiem na fragmenciki... :-)
To jest właśnie dziwne - raz działa, raz nie. Gdy pisałam poprzedniego posta nie działało, a teraz jest w porządku. Nie wiem, czy to tylko u mnie tak się psuje? Naprawdę dziwne. Ale cieszę się, że działa. :-)
Ależ z "Szewców" to już nic nie zostanie po wycięciu wszystkich niecenzuralnych słów. ;-) Ja tam lubię Sienkiewicza, ale po rekomendacji pana Giertycha najwspanialsza książka może obrzydnąć. :/
To ja tak przy okazji spytam, czy nie można by czegoś zrobić, by w czytatnikach zaczęła działać opcja "pokaż rodzica"? :-)
Już to załatwiłam. :-)
Tak przypuszczałam. Opisujesz "Studium w szkarłacie". Możesz się łatwo o tym przekonać sięgając po tę książkę. Podczas jednego z organizowanych przeze mnie BiblioNETkowych konkursów przypadkiem odkryłam (dzięki Jamarii), że książka ta występuje również pod tytułem "Dolina Trwogi", co wprowadza niezłe zamieszanie... Nie wiem naprawdę skąd taki pomysł - w "Studium..." nie ma przecież nic o Dolinie Trwogi. Ciekawe, ile ...
W takim razie napisz pokrótce o czym jest według Ciebie ta książka, a udowodnię Ci, że się mylisz. :-)
Ja już dawno proponowałam bojKOT. :-) Ale czy to coś da? Oczywiście przyłączam się, bo nic innego mi nie pozostało: Koty z worków! Niech żyje wolność dla wszystkich! :]
Właśnie przeczytałam tzw. oficjalne podpowiedzi i już nic więcej nie powiem. Nie będę się skarżyć, narzekać ani jęczeć. Mam tylko jedną małą prośbę - proszę mnie humanitarnie dobić.
Raczej najlepszy. :-)
No przecież ja nie podpowiadam. ;) Poza tym ja tylko pytałam, czy Czajka to zna - to też jest zabronione? Zero zabawy. :-(
A nie znasz przypadkiem kotka nr 19? Bo podobno ja go znam. Słyszę miauczenie, ale nie wiem, w którym koszyku. ;-)
Bez sensu napisałam o tym czytaniu, bo akurat podałaś to w przystępnej formie. :-) Jednak zazwyczaj ten język nie wydaje się tak przyjazny. :/
Rzeczywiście to dobre zwroty na początek, choć nawet nie wiem, jak to przeczytać... Chyba muszę zainwestować w taki słowniczek. ;-)
Jakkolwiek, byle nie po grecku! Koci też chyba odpada. ;) A Pandora już pewnie nie czuwa, tylko bawi się myszką...
Nic dziwnego! 10 fragmentów po pierwszym czytaniu to stanowczo za dużo. Widziałaś, by ktoś tutaj jeszcze aż tyle ich miauuu?
Ułowić powiadasz - a na jaką przynętę? Wątróbka nie działa, więc czarno to widzę... Ale pamiętaj, ja tu zawsze jestem i będę Cię wspierać w razie niepowodzenia, jak i w wypadku przeciwnym (i cichutko dodam, że w razie złapania jakiegoś kocurka możesz się oczywiście pochwalić, gdzie go wyśledziłaś... Ale o tym ciii... W porządku, nikt chyba nie słyszał.) :-)
Po pierwszym czytaniu wiem tyle, co kot napłakał (czytaj: rozpoznaję 4 fragmenty). :/ Ale po niektórych komentarzach widzę, że nie jestem sama - czyżby szykował się jakiś bojKOT? ;)
> Kojarzysz może jakieś postaci, które czytały "Manon"? Mnie od razu przyszła na myśl Małgorzta Gauthier ("Dama kameliowa" - Aleksander Dumas syn). W jej przypadku ta książka miała szczególne znaczenie.
Strasznie będzie mi brakować tych niedzielnych audycji "Świata operetki"... :(
Co prawda nie znam się na malarstwie, ale interesuje się nim moja siostra (akurat nieobecna), mam więc w domu książki związane z tą tematyką. W jednej z nich znalazłam takie zdanie dotyczące tego dzieła: "Obraz pokazuje, w jaki sposób malarz traktuje widzialny świat jako zasłonę, jako środek do utajenia i wykorzystuje to utajenie jako pułapkę, dzięki której zmusza je do ujawnienia się." (Marcel Paquet - "Magritte") W tej sam...
Niedawno skończyłam 22 lata, co zresztą można znaleźć na mojej stronie. :-)
I znów się spóźniłam... ;-)
Jak to: nie ma Biblii? Przecież jest. Zresztą już w pierwszym komentarzu w tym wątku został podany odpowiedni link.
:-)))
Kojarzy mi się jakaś piosenka, w której użyty jest fragment II części "Dziadów" (z barankiem). To jest chyba nawet coś znanego... ale akurat nie mnie. ;)
> Tylko to zakończenie - jakby bezpłciowe. Jeśli przykro Ci było rozstawać się z bohaterami, to koniecznie sięgnij po drugą część Trylogii "W dwadzieścia lat później". Powraca tam wiele wątków z pierwszej części, jest jeszcze więcej bohaterów, ale jednocześnie wszystko staje się jakby głębsze, prawdziwsze i... bardziej skomplikowane. A nasi trzej muszkieterowie już nie "występują zawsze razem" i zyskują indywidualne cechy....
Ta książka była pisana z myślą o filmie. :-) > Niestety, chyba przeoczyłam pewnien fragment - rodzielenie się 5 bohaterów. Z tego co pamiętam, po aresztowaniu wieziono ich dwoma samochodami i właśnie tak się rozdzielili, jak się później okazało, na dłużej. ;)
"Świat jest sceną, na której idą źle obsadzone sztuki." (Oskar Wilde - "Zbrodnia lorda Artura Savile") "Nie zamierzam bronić ogrodów zoologicznych. (...) Wiem, że ogrody nie cieszą się dziś dobrą sławą. Podobnie jest z religią. W obu wypadkach zaszkodziły im pewne złudzenia co do istoty wolności." (Yann Martel - "Życie Pi")
Pisałam nawet wyżej, że pozostałe postacie również nie wzbudziły mojej sympatii. ;) Jest jednak znacząca różnica między nimi a Heatcliffem. On po prostu w pewnym momencie zatracił swoje człowieczeństwo, po prostu stał się potworem! Do tego przebiegłym i podstępnym, niosącym nieszczęście każdej istocie, która stanęła na jego drodze. Od tego momentu niemal zapomniałam o niechęci do pozostałych bohaterów - po prostu zaczęłam im współczuć, że musieli...
Trudno mi ocenić obiektywnie stosunek autorki do tej postaci, ale ja nie potrafię patrzeć na Heatcliffa pobłażliwie. Po prostu w pewnym momencie przekroczył dopuszczalną, moim zdaniem, granicę. I w moich oczach nic go nie może usprawiedliwić.
> Zły jest SPOSÓB ich OMAWIANIA i podejście do tematu. Taki jest powód dla którego uczniowie nie lubią lektur. Myślę, że nie dla tych, którzy ich nie czytają w ogóle. ;) Ja też nie lubiłam tego "omawiania", jednak nie powinno to zniechęcać do książek. Czym innym jest stwierdzenie, że nie podoba mi się "podejście do tematu" na lekcji, a czym innym mówienie, że nie lubi się lektur. Poza tym ten denerwujący Cię "te...
Z wymienionych bohaterów mogę się wypowiedzieć tylko, co do Heatcliffa. Podzielę się moimi odczuciami, co do jego osoby, choć nie wiem, czy będzie to na temat. Rzeczywiście wywarł on na mnie duże wrażenie, ale szalenie negatywne. Zresztą muszę przyznać, że nie przepadałam również za żadną z pozostałych postaci występujących w powieści. Pytasz czy "działania takich bohaterów mogą być docenione bardziej niż głównych"... Według mnie on wł...
W Dwójce jest jeszcze więcej literatury: o 17:40 "Nowe królestwo Grenady" Adama Elbanowskiego. 24 lipca pierwszy odcinek. :-)
Jest zaledwie kilka lektur, które mi się NIE podobały, więc gdybym miała wypisać te pozostałe nie byłoby to zbyt ciekawe. ;) Naprawdę nie wiem skąd pomysł, że "wszystkie lektury szkolne są trudne, nudne". Przecież w ogromnej większości są to wspaniałe, mądre książki, które naprawdę warto przeczytać. Stanowią dobrą podstawę do dalszego poznawania literatury. :-)
Wcale się nie dziwię, że nie dałaś rady streszczeniu "Ogniem i mieczem", bo to jedna z tych książek, których po prostu nie można streszczać! Cały urok jest właśnie w tych opisach, dialogach, szczegółach, które w opracowaniu są pomijane. Ja całą Trylogię pochłonęłam w czasie wakacji bodaj, gdy szłam do ósmej klasy, a muszę zaznaczyć, że to wcale nie była jedyna dostępna książka. ;) Jedni to lubią, inni nie - tak jest z większością utworó...
"Życie Pi" - zapowiada się ciekawie. :-)
Diano, bardzo mi się podoba Twoja skala! Zgadzam się z każdą z tych ocen. Kiedyś próbowałam zrobić takie opisy, ale nie bardzo mi to wychodziło. Teraz mam problem z głowy. :D
A ja się zgadzam z Dianą, choć nie zdarzyło mi się jeszcze ocenić książki nieprzeczytanej. Myślę, że jeśli utwór jest tak beznadziejny, że aż nie da się go doczytać do końca (oczywiście zakładam, że dobrnęło się co najmniej do połowy), to nie ma powodu się męczyć tylko po to, by na koniec wystawić jedynkę. Ostatecznie ocena jest wyrazem mojej opinii i wskazówką dla innych, co według mnie warto przeczytać. A utworu, którego nie mogłam skończyć,...
Ten temat też już był. ;) Znajdziesz go tutaj: [artykuł niedostępny] Pozdrawiam. :-)
Szekspir mnie zdziwił, ale Muminki wyprowadziły z równowagi. Czajko, jak tak można? ;) Gratulacje dla wszystkich i serdeczne podziękowania dla organizatorki konkursu. :-)
> Wszystko wskazuje na to, że faktycznie, 10 lipca jest dzisiaj Nie wierz w to, Czajko! To jakiś spisek mający na celu przedłużenie konkursu. ;) Trzeba przyznać, że takie doprecyzowanie terminu, czasem robi więcej szkody, niż pożytku. Od razu mi się przypomniało, jak to jeden z wykładowców wywiesił na drzwiach kartkę, że będzie 10-tego w czwartek, kiedy 10-ty to była środa. I bądź tu mądry! :P
Podejrzewam, że powinnaś znać jeszcze co najmniej jeden fragment, ale pewności również nie mam. Myślę, że Czajka lepiej Cię naprowadzi. :-) Pozdrawiam Anitra z Głębin Niewiedzy ;)
Właśnie utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że dobrze rozumiem te wszystkie podpowiedzi. Już chyba wiem, co to jest. :-) Wszystkim ładnie dziękuję. :D
Całe szczęście, że "Hrabia..." nie jest lekturą. Zbyt wspaniała to książka, by kogoś do niej przymuszać. Również rozkładanie jej na części pierwsze podczas "omawiania" nie byłoby dla niej korzystne.
Nadal interesują mnie fragmenty nr: 2, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 15, 16, 18. Szczególnie mile widziane informacje o fragmentach, które znam (a raczej informacje, ŻE je znam). :-)
Po podpowiedziach Anny nie musiałam. ;) Aż mi głupio. Tylko raz to czytałam i już dość dawno, ale to żadne wytłumaczenie. Po przeczytaniu fragmentu odniosłam wrażenie, że go nie znam i dałam sobie na razie z nim spokój. A trzeba było pomyśleć! Naprawdę mi wstyd, że od razu nie poznałam. :(
Po takich podpowiedziach trudno nie mieć! (Chyba mój mózg wyjechał na wakacje bez powiadomienia mnie o tym.) Dziękuję. :D P.S.: Naprawdę tak głośno się śmiałam, że naraziłam się na uciszanie ze strony rodziny. ;)
Wszystko się zgadza prócz tej czwórki. Nie mam pojęcia co to jest... :/ 7 też jest łatwa. :D
Hihi, na razie nic nie rozumiem z tych podpowiedzi, ale może to minie. ;) O 16 nic nie poowijam, bo jej nie mam - nie pytałam o nią, bo raczej tego nie czytałam, więc i podpowiedź raczej nie pomoże. Od razu się przyznaję, że 14 również nie mam. Resztą chętnie i bezinteresownie się podzielę. :-)
To może przy okazji ktoś mi poobwija w bawełnę lub jakiś bardziej przezroczysty materiał fragmenty nr 2, 4, 8-13, 15 lub 18. Wybór szeroki. :-)
Jeśli jesteś pewny, że właściwa kolejność jest inna, to koniecznie zgłoś to jako błąd. :-)
Dzięki za konkurs. Dla mnie był trudny, bo większości utworów nie czytałam, ale i tak odgadłam kilka fragmentów ponadprogramowo. :-) Szkoda tylko, że nie udało mi się z tą "Wojną i pokojem"... ;)
>To tylko zabawa i w razie pomyłek w punktacji proszę o zrozumienie Rozumiem, ale w ostanim mailu mam napisane czarno na białym: Masz = 10 punktów. ;) A ja na punkty jestem szalenie łasa. :P
Śliczny opis! :))) Naprawdę nie ma nic do dodania. Powinnam jednak zaznaczyć, że ulica Rewolucji 1905 nadal w Łodzi istnieje. Jakoś się uchowała. :)
Ja również Wam bardzo dziękuję. Wspaniali jesteście! :-)))
Chyba już wiem. Dzięki. :-)
Masz jedynkę? To poproszę o podpowiedź, bo to mi się z czymś kojarzy, ale na razie bardzo mętnie. :/
Nie była taka zła?! Pod jakim względem? To jedna z najbardziej antypatycznych postaci kobiecych z jakimi się spotkałam w literaturze.
Oj, nie chciałabym żeby wszyscy na mnie czekali. Choć z drugiej strony - w jakże miłym towarzystwie. ;)
A ja zawsze chciałam mieć na imię Ania. Bardzo mi się podoba. :-)
> parabola jest chyba krzywa symetryczna, lustrzanym odbiciem Nawet na pewno. :-)
Mam jeszcze takie małe pytanie: czy zamiast o 12, nie mogłoby to być 20 minut później. Jeśli Wam nie pasuje, to trudno - dostosuję się. (Nie wiem, czy w ogóle mam prawo tu mieszać, gdy już wszystko jest ustalone...)
Wreszcie znalazłam chwilę czasu, by tu zajrzeć - winę zrzucam na sesję. ;) Widzę, że wszystko już ustalone. To do zobaczenia. :-)
Kolejność znajdziesz tu: https://www.biblionetka.pl/cykl.asp?kid=18969 ale z tego, co widzę lista nie jest pełna. P.S.: Nie obraź się, ale naprawdę trudno było się domyślić o co Ci chodzi. Czasem warto pisać wolniej, ale poprawniej. :-)
Właśnie skończyłam coś bardzo ciekawego: Henryk Swolkień "Verdi". Polecam. :-)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)