Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
No widzisz? Każdy ma swoich bliższych i dalszych:P znajomych. Ja widocznie miałam jakieś zaćmienie umysłu, skoro Ciebie przeoczyłam, chylę czoła w przeprosinach.:)
Ogładałam "Dzieci gorszego Boga" wiele lat temu. Bardzo wartościowy film. Byłam wtedy w lato w Gdańsku na wczasach (to tak na marginesie, bo wspominam troszkę) Wspaniały temat poruszyłaś verdiano. Nie chcę psuć tej atmosfery, napisze tylko, że ja nie mam sympatycznych wspomnień ze spotkania się z niesłyszącymi, niestety.:(
Dudla, ja Ciebie kojarzę z różnych tematów, ale najbardziej zapadają mi w pamięci osoby, które często coś do mnie mówią, odpowiadają. Jak masz taki trudny temat, to rzeczywiście lepiej wyjdź z biblionetki i nie komentuj. Duża ilość komentarzy jeszcze bardziej przyciąga, bo przecież trzeba wiedzieć co inni sądzą na Twój komentarz.:P
Hihihi:P Ina, no nie obrażaj się. Napisałm to Joli "...mamy całe życie na wspominanie kogo poznaliśmy..." Z pewnością bym do Ciebie doszła. Zresztą chcę dać szansę innym. Z resztą bardzo dobrze, że się wreszcie ujawniłaś. Pozdrawiam Cie najgoręcej jak się da.:)
hihihi, widziałam Twój przestrach w oczach wtedy na targach.:) "...Verdiana?.... nie, nie....Edyta?...no.... tak to ja verdiana...." Nie zapomnę tego do końca życia. Ja też byłam w lekkim stresie, ale wiedziałam, że przyjdziesz. Czułam to. Przecież ja tam godzinę czekałam na Ciebie. Moglibyśmy się wcześniej spotkać, ale już nie mogę doczekać się na Targi w maju. Mam nadzieję, że tak jak mówiłyśmy u Ciebie Bogna też będzie i Sme...
No to pięknie, jaki ten świat mały. Jest takie znane powiedzenie."Góra z górą się nie zejdzie a człowiek z człowiekim się zawsze zejdzie".:)
Na naszych spotkaniach też tak było. Coś jest magicznego w tych spotkaniach. Wiadomo od razu o czym rozmawiać. Tak jak napisałaś nie ma tematów tabu. Można rozmawiac o wszystkim. Ja to bardzo, bardzo szanuję.:)
Anno, czy miałaś także tak jak ja uczucie niesamowitej atmosfery tego spotkania?
Tak, tak i z duzą dozą zaciekawienia. Tak jak u nas verdiano na pierwszym spotkaniu, prawda? :P
Nawet nie wiecie jak się cieszę, że jesteśmy razem w Biblionetce. W życiu nie przypuszczałam, że zaczną się takie zażyłości między Biblionetkowiczami, czego wyraz na prawdę można wyrazić na forum. Napiszcie gdzie się spotkaliście, bo przeoczyłam waszą zmowę.:D Ja chciałabym jeszcze pozdrowić borejko, Mafię za to, że są w Biblionetce i na forum.:)
Ja uwielbiam czytać słownik wyrazów obcych. jak już coś sprawdzam, to nie moge się oderwać od pozostałych stron.:)
[*]
Diano, ja życze Ci w takim wypadku szybkiego ulokaowania w nowym miejscu i przyzwyczajenia, co byś szybko do nas wróciła.:)
Nie, nie, taka dobra energia do mnie przez kabelek przepływa, a gdzie jest nasza Diana Sorsas i Moni?
Jean, wspaniale to wszystko określiłaś. Jak czytam Twój komentarz mam cały czas uśmiech na twarzy. ja już napisałam gdzieś, ale jeszcze raz powtórze,że znam Cię z "Oazy spokoju i dobroci", jestes taka cichutka i subtelna, że cho, cho,cho. A mój usmiech możesz sobie pooglądać na gronie, to prawda, już tak jakoś mam, ze buzia mi się nie zamyka. Dziekuję.:)
A skąd jesteś Kaoru? Były spotkania w Trójmieście, Warszawie i Gliwicach. Wiem, że szykuje się Łódź i Kraków. To może gdzieś do nas dojedziesz.:)
Anno, zanim go zdążymy złapać w pięcioro, to on ucieknie gdzie pieprz rośnie. Wtedy My się zajmiemy antykwariatem.:)
Jola, idź do piwnicy poszperaj i koniecznie idź tropem szczurów one uwielbiają książki.:)
To nie twór. To moje potyczki literowe z nickami.:)
Wchodzę. Facet zdębieje jak zobaczy dwie maniaczki książek, zobaczysz podda się bez walki.:)
Oj Jola, Jola, ładnie to tak? Już gdzieś napisałam, że lubię czuć wysoki poziom adrenaliny, jeszcze mnie do przestepstwa namówisz.:D
Tak myślałam. Dlaczego my się tak nie zgadzamy.:D Mam nadzieje, że znajdziemy jakiąś równowagę w tych komentarzach i będziemy sobie nadal miło konwersować.:)
O, jamaria znowu chcesz rozgrzebać wszelakie gry...,krwawiące przescieradła i szmatki.:D
Ja uwielbiam bardzo stare książki. zazdroszczę Ci, bo ja jak bym się dorwała do takich perełek, to by mnie musieli na siłe odrywać. Spędziłabym pewnie przy nich ze dwa dni, nigdzie nie wychodzac, bez żartów.:)
A ja jakoś nie mam inspiracji na opisy i albo jestem niedostępna albo zaraz wracam, albo pracuje.:)
Chciałam jeszcze podziękować świeżo poznanej biblionetkowitce o nicku Fil51 za zaproszenie.;)
Acha! no widzisz aleutko, witam Cie gorąco w naszym starym gronie i w temacie "Znamy sie z...". Ja na prawdę nie znałam takiego słowa "spłonić" Mam tylko nadzieję, że Agis nie spłonęła z zażenowania.:D Czy pamiętasz skąd my się znamy w biblionetce? Jakoś nie mogę sobie przypomnieć.;)
Acha, a czy to jest po polsku? Jeszcze sie nie spotkałam z takim określeniem.:)
Tak, tak, masz rację fascynują, ale Boże!!! sam fragment wpłynął na mnie jakoś tak......coś popycha do czynienia zła......:( A Ty jakie masz odczucia jeszcze czytając tę książkę?
hihihi, ale mam nadzieję, że masz pozytywne odczucia.;D
Izuś, ja bardzo dobrze Ciebie kojarzę, trzymaj się cieplutko.:)
No zrozumiałe, blisko siebie jesteście.:) W cale nie tak długo, za tydzień, dwa jak słonko doświeci, już może być zielono.:)
Verdiana, jak się zrobi tak zielono i ciepło, to ja proponuję w plenerze sie spotkać.;)
Jola jeszcze LiliaAQua, która gdzieś znikęła nam a tyle kolorów życia nam daje.:)
A cóż to znaczy spłoniła?
Veverica, tak jak piszę jakoś mi wygodniej. W ogóle chyba założę wątek "Odpowiadasz na:" z prośbą o dodanie "Odpowiadasz na (nick)", nie wiem czy ktoś już poruszał tą trudność. czasami zapominam nicka rozmówców, bo niektóre są trudne w literówce.:)
O! vevercia będziesz w Warszawie od września? To bardzo dobrze. Czym nas więcej tym lepiej.:)
To chyba jamario było jeszcze trochę wcześniej, jak zaczęłaś biegać ze szmateczką hihihi.:)
Widzisz Jolu i tu wychodzi kto jest z nami aktywny na forum i w czytatkach a kto nie. Czupirka ostatnio widzialam gdzieś w adaptacjach filmowych.;)
Ja też się stęskniłam, dawno się nie widzieliśmy.:)
I jeszcze chyba trochę "Słoń" Mrożka.:)
A ja mialam miłą niespodziankę spotkać Bognę na spotkaniu u Verdiany. Taki spokojny, dobroduszny człowiek.:)
Carmaniola z bardzo fajnymi komentarzami.:)
Jeszcze nie mam problemu z takimi gazetkami, ale slyszałam dużo złecho na ten temat.:)
Ten przytoczony przez ciebie Netusiu fragment o Dali, jet straszny. Zapachnialo mi demonizmem. Może on miał schizofrenie?
O! Vevercia to mi pomagała bardzo, bardzo w konkursach i jej podpowiedzi do mnie bardzo trafiały, pozdrovienia dla veverci wiosennej.:0
Oj Jola, przeciez nikt się nie obrazi, a ku czci naszych spotkań internetowych miło jest sobie powspominać, kogo spotaliśmy w biblionetce, mamy przeciez całe życie.:D
Dziekuję, dziękuję.:)
Jean co cichutko sobie gdzieś siedzi jak myszka pod miotłą. Poznałam ją dopiero w gronie.:)
Emilybib a czemy ja Ciebie mocniej nie kojarzę? Coś mi świta w głowie, że komentujesz, ale słabo. Musze się chyba bardziej skoncentrować.:D
To przebiłaś mnie Anno, bo ja mam 1012.:)
Znam jamarię co ze szmatką biega.:) O!!! właśnie jamarię to sobie skojarzyłam milutko i bardzo śmiesznie wtedy, gdy napisała taką ciekawą czytatke o grze Geralda. Właśnie w tej czytatce poczułam bliskość.:D hihihi tylko nie myślcie sobie bóg wie co.:P
O Czajeczka z super humorkiem!!! powymieniaj trochę, proszę!!! :D
No przeciez napisałam, że nie mogę się doczekać kiedy mnie skomentujesz (Dwaj zgryżliwi Tetrycy)hihihi.:P
Anno, aż mi dech zaparło.:)
No a nie? czasami potrafisz coś powiedzieć, że aż w piety idzie...,żartowałam,.:P
Znam Syrenkę z tego, że owszem, owszem zawsze powie co myśli, czasami trochę zgryźliwie :P Czyta bardzo poważną literaturę jak dla mnie. Lubię jej komentarze i czasami nie mogę się doczekać kiedy odpisze.;)
Znam Annę 46 ze wspólnie spędzonego Sylwestra 2005 w biblionetce. Czuje dużą sympatię do Ani. Dowcipen też trochę grzeszy.;P
To ja dalej sobie popiszę. Znam Czajkę z jej nieprzeciętnie inteligentego poczucia chumoru i nie tylko. W ogóle to jest mądra i miła osoba. Znam ją z miłych i dowcipnych komentarzy w konkursach.:)
To tylko kilka osób, o których mogę coś powiedzieć, znając te osoby z internetu. Czy możecie kontynuować dalej? Chętnie się jeszcze przyłączę do opisów i POSŁODZĘ WSZYSTKIM :D :D :D
Dagmara ma "Celę", bo jak byłam u niej wtedy na Twój przyjazd to dała sobie poszperać na półkach z książkami. Ale nie śmiałam jeszcze prosić o pożyczenie. Zamieniłam się jeszcze z nią na "Faraona" mam dwa tomy i się bardzo cieszę. Nie czytałam (wstyd),mam w dalszych planach, ale czy bedzie kontrowersyjne cdn.?
Glivinetti, zapytaj o to Jolę, bo ona załapała i żaden informatyk nie może jej pomóc.:)
No to będzie "Kontrowersyjne cdn." :D
Oj Agnieszka jakieś ciężkie książki ostatnio czytasz. Sam tytuł historyk już mnie odstrasza. A wyobraź sobie, że ja męczę się przy "Słoniu" Mrożka. Jestem w środku a czytam już chyba tydzień, a to jest tylko 185 stron.:)
Jola siedzi tam ten kretyński upiekszacz i się piekli na Ciebie, że nie dasz mu pofolgować. A może ktoś z naszych biblionetkowiczów informatyków Ci pomoże.:)
Może właśnie ktoś u Ciebie korzystał z takich stron i dlatego teraz ciągle Ci się to otwiera. Niektóre strony, zwłaszcza takie o niskim poziomie zrozumienia bazują właśnie na tym aby z nich korzystać. Wejdziesz raz i juz automatycznie same się otwierają zaraz po włączeniu kompa. Też tak raz miałam. Wyrzuciłam to wszystko z adresu i jest spokój. Musisz wykasować adresy tych stron na górze, pozdrawiam.:)
Moja pierwsza była "Poczwarka", ale "W krainie kota" też czytałam. Szkoda, że Pani Terakowskiej nie ma już wśród nas. Uwielbiam jej książki. Zawierają w sobie taką głębię refleksji, przeżyć...Uwielbiam jej metaforę. W ogóle lubię książki, które coś mi przekazują, nad czymś każą się głębiej zastanowić. Teraz zaczynam czytać opowieść jej córki o Pani Terakowskiej.:) PS Ina a co wypożyczyłaś? Zdradź tę słodką tajemnicę>
Widzę, że przeczytałaś sporo Terakowskiej. Możesz jeszcze siegnąć do "Ono" Terakowskiej, jeżeli jeszcze nie czytałaś.:)
"....na wiosnę kwiatki rosną i szumi miesiąc maj...., w sinA dal, w siną dal....pomaszerował lewa, prawa w sina dal."
Czytałam "Nigdy w życiu" Grocholi. Ta książka nie zrobiłana szczególnie dobrego wrażenia, więc dałam sobie spokój z reszta trylogii. Powiem szczerze, że jakoś tak na siłę nie chciało mi się śmiać.:)
To bardzo, bardzo dobrze Ino, że już mogę Cię podglądać.:P PS Ja też daję zezwolenie na podglądanie mnie,hihihi.:D
Tak, biblionetka to bardzo dobre miejsce na pozbycie sie stresu, czy problemów chociażby na chwilę. Tu się myśli i uczy o książkach. Na forum są bardzo fajni i przyjaźnie nastawieni ludzie.:)
No ja chyba bym się szybko uzależniła, bo zawsze się angażuję tam, gdzie dużo adrenaliny. Od czasu do czasu gram w dużego lotka, ale tylko wtedy gdy jest jakaś duża sumka do wygrania. Wiem na 100%, że nie powinnam grać, bo gdy obstawię jakieś cyferki to nie mogę w nocy spać i myślę sobie co bym zrobiła z taką fortuną pieniędzy gdybym trafiła (6), słuchajcie! ja bym chyba oszalała i straciła rozum. Bez żartów, z taką ilością pieniędzy skumulowanyc...
To tak, żebyśmy się mogły na wzajem tropić i poznawać proponuję Ci, abyś w swoim profilu dopisała co aktualnie czytasz i co przeczytałaś. Świetna zabawa, bo sobie zaglądamy co czytamy.:)
hihihi, no co ja zrobię jak mi się cały czas buzia rozciąga w szerz.:D
No coś Ty!! śliczna i taka subtelna istota z Ciebie na tych zdjęciach.:)
Napisałaś o szafkach kuchennych tak, jak bym widziała swoje szafki, hihihi, a o podwiniętych nogach, książce i herbacie jak to bym była ja sama <rotfl> Ina! a może ja byłam Twoim poprzednim wcieleniem, albo Ty moim? :D Do konkursów musisz się przyłączyć, koniecznie. Ja jeszcze odpoczywam, bo to ciężka robotka jest, taki konkursić zorkminić, ale polecem.:)
I bardzo dobrze. Od czego są znajomi.<rotfl>
A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy sobie zupełnie inaczej wobrażamy biblionetkowiczów w biblionetce. Widziałam Jean Twoje zdjęcie na spotkaniu w Gliwicach. Bardziej mi się kojarzyłaś z taką dziewczynką z obrazka na gronie:D
Ina skąd ja to znam. Jak mam włączony komputer to na niczym innym nie mogę się skupić i też co chwilę dochodzę, żeby zobaczyć jakie nowe komentarze biblionetkowicze nam wpisali. O książkach już nie wspomnę, bo komputer jednak odciąga bardzo i wciąga strasznie. Postanowiłam sobie, że najpierw obowiązki a po wszystkich ważnych sprawach biblionetka. Staram sie tego trzymać codziennie, bo inaczej gary w zlewie wypadają.<rotfl> Cieszę się, że z...
100% racji Verdiano.:)
Oprócz ciekawych książek, biblionetka daje mi relaks wśród inteligentnych ludzi. Dla mnie to jedyna strona, która mnie nie ogłupia tylko edukuje. Uczestniczyłam również w konkursach w których na prawdę wiele się dowiedziałam i nauczyłam. Również w realu spotkałam mądrych ludzi, chociaż zawsze byłam bardzo sceptycznie nastawiona na takie spotkania i uważałam, że ludzie zapoznający przez internet nie są godni uwagi. Bardzo myliłam się w tej kwestii...
Ten początek...uuuuuch...aż mi ciarki po plecach przeszły. A ten drugi fragment, to tak zaczyna się rozdział o Poncjuszu Piłacie, mam rację? Ina czy Ty też odczuwałaś specyficzną atmosferę tej książki? Bo ja byłam w innym świecie i nikt ani nic nie było w stanie mnie wyciągnąć z tego letargu.:)
Mówię oczywiście o Aurelii, a nie o tygrysku, ta też mi się bardzo podobała. No co tu dużo mówić wszystkie mi się bardzo podobały.:)
To świetnie, bo sama czytając tygryska byłam pod urokiem tej babci, takiej cieplutkiej kobietki. W ogóle bardzo mi się podobał tygrysek. Mhy...znowu problematyczna książka...
Dopiero zaczęłam czytać, więc jeszcze nie wiem. Jak się bardziej wgłębię to Ci powiem. Teraz morduję "Słonia" Mrożka, którego "wyrwałam" od Verdiany. Jakoś ciężko mi idzie, bo to filozofią trochę pachnie. A ja dzisiaj do twoich książek czytanych i przeczytanych w profilu też zaglądałam. Te przeczytane to są z całego miesiąca? Kiedy je kasujesz?
Dla mnie ta książka jest demoniczna. Jeszcze nigdy nie czytałam książki, która by się zaczynała w taki sposób jak ta. Coś niesamowitego działo się z moją psychiką podczas czytania "M&M" A Behemot to król wszystkich kotów bez wątpienia. Nie dziwię się, że żywisz do niego takie uczucia.:)
Aga z wielką przyjemnością. Teraz jednak jestem jeszcze ograniczona maluchami, ale może jakoś przy okazji pobytu nad morzem. A tak w ogóle to marzy mi się taki wspólny wyjazd warszawskich biblionetkowiczów do Trójmiasta...
Jest popyt na te brudy. Ludzie lubią sensacje i plotki, dlatego jets tyle brukowców. Szkoda mi pieniędzy na te gazetki wolę w to miejsce uzbierać i kupić dobrą książkę.:)
A mnie się zawsze śmiać chce, jak widzę, że ktoś czyta "Super Ekspre" albo to drugie coś, bez urazy oczywiście.:D
Walerian to gratuluję wyboru.:D
A ja ciągle widzę tylko twarz księżyca. Dosłownie jak w dobranockach albo w książeczkach. Mam wrażenie, że księżyc na mnie patrzy. Muszę z tym królikiem zrobić eksperyment. Tylko jeszcze nie wiem kiedy, bo niebo ciągle jest zachmurzone.:)
Aleutka, radziłaby Ci nie wierzyć programom telewizyjnym i w szerszym znaczeniu mediom, bo to zazwyczaj jest stek kłamstw. Media głównie bazują na taniej sensacji. Przekonałam sie o tym wiele razy. Zaginięcie Mateuszka także jest fałuszywie nagłośnione, ponieważ we wszystkich gazetach jest napisane, że dziecko na pewno nie żyje. A zwłok jeszcze nie znaleziono. Wszystkie zeznania sprawców są haotyczne i nie jasne. Nawet nie potrafią podać gdzie uk...
Peter proszę, nie uogólniaj.:)
Nie, nie uraziłaś mnie. To ja myślałam, że ja Ciebie uraziłam. Uczestniczenie w rozmowach z internautami to niesamowite psychologiczne oddziaływanie, szczególnie jak ktoś pisze...nie pisz mi tu....,albo jesteś taka czy owaka....:) Przyznaję, że na mnie to działa.:)
Vevercia, a co ja o Tobie, czy aleutce, czy innych biblionetkowiczach mających odmienne zdanie od mojego mogę myśleć? Znam Was wszystkich jedynie ze wspólnego zainteresowania czytania książek i tyle. A skoro ktoś ma odmienne zdanie to tym lepiej, bo przecież dodaje swoje argumenty i wtedy można wszystko jeszcze raz przeanalizować. Ja też jestem istotą myślącą i biorę argumenty za i przeciw. Nie jestem na 100% przekonana o słuszności postępowania ...
"Tak że nie wypowiadaj się z taką pewnością o procentach czy setkach ułamkach..." Czy to dotyczy mojej wypowiedzi dotyczącej tego, że cud nawrócenia pedofila mordercy jest 1 na 100? Jeżeli tak, to wyjaśniam Ci, że nie powoływałam się na żadne procenty, ułamki ani statystyki, a jedynie chciałam zaznaczyć, że to jest praktycznie nie możliwe, więc o co Ci chodzi? Nie pisz do mnie takich tekstów.
o czym Ty piszesz? O świętości? Czy myślisz, że wybaczenie popuszczenie tym ludziom zbawi świat? I uczyni go piękniejszym. Nie zauważyłam aby tak się działo. A przynajmniej ostatnia tragedia i tym podobne znęcanie się nad dziećmi tego nie dowodzą. Ja nie widzę tej rozświetlonej ciemności. To właśnie wyznaczenie im największej kary spowoduje, że spadnie ilość takich przestępst, po prostu ze strachu.:)
I to byłaby kara adekwatna do tego co zrobili pedofile-mordercy.:)
Gdyby coś takiego zrobił mojemu dziecku, dokopałabym mu ile się da, rzuciłabym się na niego z pazurami i wydrapała mu oczy, oskalpowałabym mu "łeb", wyzwałabym od najgorszych, miałabym wtedy prawo. Stojąc po stronie pokrzywdzonych, też mam prawo do wyrażania swojej opinii. Tak czuję. Własnego syna mordercę nie chciałabym znać i cierpiałabym całe życie, że takiego wydałam na świat. A tak w ogóle to właśnie....,dlaczego nie mielibyśmy ...
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)