Komentarze użytkownika aaa111

Mnie się kojarzą w tym momencie jedynie dwie ostatnio przeczytane książki Hanny Bakuły: "Idiotka" i "Tajski masaż". Główna bohaterka wyjeżdża do Nowego Jorku w latach 80 chyba. Żadnej z nich niestety nie mogę szczerze polecić i przyznam się, że głównym powodem, dla którego je przeczytałam było to, że nie miałam akurat dostępu do niczego innego :(

Nie zgadzam się, że ta opowieść jest dowodem na to, że z najgorszej sytuacji można wyjść bez szwanku. Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie. Autorka pokazuje, jakie piętno odcisnął na niej ten gwałt, jak zmieniło się jej życie, a w szszególności relacje z ludźmi po tym wydarzeniu. Ani ona ani żadna z pozostałych kobiet, które przez to przeszły nie wyszła z tego bez szwanku. Myślę że to byłoby niemożliwe. Zgadzam się natomiast, że książka wart...

Chyba wygooglałam. Przynajmniej tak mi sie wydaje. Prawdopodobnie chodzi o ks. Franciszka Kanię (nie pochodził z Bielska, ale tam zmarł) i jego wspomnienia z misji "Rwanda wczoraj i dziś".

Wielkie dzięki! Kapuścińskiego już mam, jeszcze będę szukać tej Szumańskiej. A księdza trochę pogooglam :) ps. I już używam Shiftu, proszę się nie denerwować :)

no było sporo fajnych lektur. oczywiście podobała mi się większość z tych na etapie podstawówki, z "Aią z Zielonegop Wzgórza" na czele. A z późniejszych to "Zbrodnia i kara" była interesująca, "Potop" tez się fajnie czytało, no i jeszcze parę innych ale nie będę wszystkich wymieniać, bo trochę tego było.