Dodany: 18.03.2010
|
Autor: groza
Z perspektywy minionych lat nie pamiętam twarzy ofiar. Zazwyczaj oglądam zdjęcia robione po śmierci, kiedy w ich oczach czai się pustka. W pamięci pozostaje mi tylko ich osobowość, ponieważ moja praca w dużej mierze polega na poznawaniu ich życia i wszelkich intymnych przeżyć. Fakt, że je poznaję i dowiaduję się, co ich spotkało, sprawia, że jeszcze mocniej odczuwam ból i smutek po ich śmierci. Z pewnością nie jest to przyjemna praca.
Wspomnienia te nigdy nie chcą mnie opuścić i to one są najpotężniejszą przyczyną, dla której nie mogę powiedzieć "nie", kiedy policja prosi o pomoc. Za każdym razem widzę setki umysłów, tłum ludzi, których zamordowano, zgwałcono, wykorzystano seksualnie, poniżono, a gdzieś istnieje człowiek, który nadal będzie to robił. Najprawdopodobniej teraz w ukryciu rozpamiętuje to co zrobił, napawa się wspomnieniami i podnieca go sama myśl o tym. Morderca nie jest tworem dziennikarzy, jest prawdziwy, przebywa na wolności, a jego podniecenie będzie z biegiem czasu narastać. Nie zawszę mogę przewidzieć, kiedy to nastąpi, ale jestem pewien, że jeżeli się go nie powstrzyma, to będzie zabijał kolejne ofiary.
Jak mogę odmówić?
[De Facto, 1999]