Autor: Monika.W
Data dodania: 31.12.2007 11:43
Dzienniki: 1911-1955
Rozczarowanie? Chyba jednak tak. Może teraz się rozwinie, po 1950. Ale wcześniej - nieciekawie, pompatycznie, kabotyńsko. Zapiski z Kijowa - dzieciak, zwykły nudny dzieciak. Wojna - aż strach czytać. Nie ma tam wojny - ale niestety nie tak, jak u Bobkowskiego, niestety.
Chyba że kluczem do całości notka z 18 stycznia 1945:
"Wpadam jak bomba do Poli, która jeszcze nieubrana i wołam:
- Są, Rosjanie w Brwinowie.
Nie daje mi wiary. Wypadamy przed dom wszyscy i oglądamy ...
Autor: dot59
Data dodania: 18.03.2013 14:01
Jakoś się tak składa, że od co najmniej pół roku nie mogę zejść z orbity Mistrza Jarosława, na którą się wdrapałam, sięgając mimochodem po wygrzebany gdzieś luzem „Tatarak”. Po „Tataraku” nastąpił powrót do nielicznych opowiadań czytanych wcześniej i poznanie kilku dotąd nieznanych, zakupienie w antykwariacie „Sławy i chwały” (którą mam niezłomny zamiar powtórzyć, bo po trzydziestu paru latach niewiele już pamiętam poza imionami co ważniejszych bohaterów) i „Książki moich wspomnień” (której wcze...