Autor: dot59
Data dodania: 29.09.2020 20:37
Drugiemu tomowi „Kroków w nieznane” (Kroki w nieznane: 2) patronuje czas, różne jego ujęcia i różne sposoby wykorzystania, wciąż jeszcze o wiele bardziej fantastyczne, niż naukowe.
Za najlepsze (piątki z plusem) uznałam:
- najkrótsze w całym zbiorze opowiadanie Fredrica Browna „Pierwsza maszyna czasu”, przedstawiające klasyczny paradoks podróży w czasie, czyli pytanie, co by było, „gdyby ktoś cofnął się w przeszłość i zabił swojego własnego dziadka, zanim ten poznał jego babkę”, na niespeł...