Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Moje: Niania Ogg 69.3% Marchewa 62.37% Cohen Barbarzyńca 60.39% Samuel Vimes 59.4% Bibliotekarz 58.41% :-)))
A jak to zinterpretować? Śmierć 60.39% Babcia Weatherwax 60.39% Marchewa 60.39%
Najpierw przeczytałam czytatkę i pomyślałam sobie - oto unikat! Maturzysta, który nie wybiera tematu niejako "na ślepo", a potem szuka rozpaczliwie do tego literatury - tylko zastanawia się, co wie, co mu pasuje, jakie pozycje już przeczytane czy obejrzane może wykorzystać w swojej pracy... No cudo! A potem zobaczyłam nicka. Kuba Grom. No tak, teraz wszystko jasne. :)
Niania Ogg 63.36% Śmierć 60.39% Lord Vetinari 60.39% Cohen Barbarzyńca 60.39% Marchewa 54.45% :D :D Pora nauczyć się na pamięć "Piosenki o jeżu" we wszystkich wersjach, jakie tylko istnieją :D I Śmierć na drugim, mrrr... I Lord :) Ale towarzystwo :D
A ja chcę jak najbardziej :D
Śmierć 75.24% Lord Vetinari 73.26% Babcia Weatherwax 73.26% Cohen Barbarzyńca 63.36% Bibliotekarz 61.38% No i wyszła prawda na jaw. A może raczej powinienem powiedzieć: NO I WYSZŁA PRAWDA NA JAW:)
Hi, hi, a moje: Marchewa 75.24% Niania Ogg 66.33% Rincewind 65.34% Samuel Vimes 62.37% Bibliotekarz 61.38% Nie rozumiem, dlaczego nie jestem podobna do babci Weatherwax?!?!
A ja najbardziej do Vimesa. :-) A potem nieudany czarodziej i wiedźmy. A przez moją sympatię do bananów ;-) jestem podobna też do Bibliotekarza. Samuel Vimes 62.37% Babcia Weatherwax 59.4% Rincewind 59.4% Niania Ogg 52.47% Bibliotekarz 51.48%
Ach te matury. Tak oto po trzech latach spokojnej, beztroskiej jeśli nie liczyć zaliczeń końcowych, i niewiele wymagającej nauki, zmuszony jestem się do niej przyłożyć. A sytuację mam raczej nieciekawą. Jako język wybieram sobie Angielski. Co prawda uczę się równierz niemieckiego, ale angielskiego uczę się dłużej. Problem mój na tym polega, iż jak dotąd to raczej mnie uczono aniżeli ja się uczyłem, stąd po 9 latach nauki tego języka, nie ...
http://www.pratchett.pl/swiat-dysku-quiz.php U mnie: Rincewind 64.35% Śmierć 60.39% Babcia Weatherwax 60.39% Lord Vetinari 58.41% Niania Ogg 57.42% Poza Rincewindem to nawet chlubne grono ;).
To fakt, że wyrzeczenie się wszystkich przyjemności życia było także formą kary. I z pewnością wymagało odwagi. Jednak... Szkoda mi było bohatera, zauważ, jaki był na początku - głodny wrażeń, żyjący intensywnie, wytrwały w zdobywaniu wiedzy i umiejętności. Żal, że ktoś tak ciekawy świata zamyka się nań, nie próbuje zmierzyć się z trudną sytuacją. Może rzeczywiście to najlepsze, co mógł zrobić, ale jaka ciekawa mogłaby być fabuła powieści, w któr...
Nie zagalopowałeś się i wprost przeciwnie, delikatność to właśnie to, co cechuje Twoje wypowiedzi. :) Cieszę się, że moja czytatka wzbudziła zainteresowanie i wywołała dyskusję, na to właśnie po cichu liczę przy pisaniu każdej z nich, tak więc miło mi, że się wypowiedziałeś, i to naprawdę w bardzo sympatycznym tonie. W Biblionetce coraz więcej ostatnio niemiłych przepychanek słownych, i może dlatego wszyscy stali się teraz tacy wrażliwi i uważn...
To nie była zwykła ucieczka. To było wycofanie się z drogi, która musiała zaprowadzić go do zguby, w najlepszym razie tylko duchowej, ale bardzo prawdopodobne że i cielesnej(więzienie). Moim zdanie to iż "uciekł" z niej nie ma nic wspólnego z tchórzostwa. Miał kraść i zdradzać swoją żonę? Co do formy kary jaką sobie nałożył, to ja oczywiście bym się na to nie zdecydował;) , ale... zdaje mi się, że jakby tylko poprosił, to bez trud...
Wybacz, proszę, że może się zagolopowałem w ocenie Twojej wypowiedzi, jej sensie. Starałem się być obrońcą Singera, uważam jego twórczość za wspaniałą, i... to może dlatego tak wyszło. Rozumiem, że można się rozczarować. I mnie spotkało takie uczucie do książek, które stoją na fimamencie. Choćby, dawno, dawno temu, w stosunku do "Przygód dobrego wojaka Szwejka". Aż wstyd się przyznać. Zwalałem to na karb tego, że za wcześnie się za tę ...
Przyznam, że na początku byłam zaintrygowana, bo książka zaczyna się nietypowo - procesem sądowym. Dopiero retrospekcja wyjaśnia całą sytuację i na końcu dowiadujemy się jaki jest wyrok. Jednak podczas czytania książki nie odniosłam wrażenia,że ta książka wnosi coś nowego do moich doznań z kryminałami Christie. Nadal uważam, że jest to autorka, która nie wpada w schematy, jednak wydawałoby się, że do pisania "Zerwanych zaręczyn" nie przyłożyła...
Jest na stronie książki ciekawa recenzja amatil - zwraca uwagę na to, w jaki sposób zostały rozwiązane problemy Jaszy. W jaki sposób on je rozwiązał. Ucieczką. Też dostrzegam w tej powieści takie przesłanie, które mi nie pasuje - zamiast próbować zmierzyć się z problemami, które sami na siebie sprowadziliśmy, powinniśmy zamknąć się przed światem. Może pozbawienie się możliwości wyboru rzeczywiście powstrzymuje nas od zła, ale to jednocześnie ucie...
Nie traktuję "Sztukmistrza..." jednorodnie. Sam zresztą masz wyżej w czytatce pochwały na temat wykreowanego bohatera. Zgadzam się, że warto docenić walory poznawcze tej książki (w końcu rzeczywiście można dowiedzieć się co nieco o kulturze żydowskiej). Ale tak ogólnie mówiąc, rozczarowałam się co do tej książki (nie co do autora, bo tego trudno oceniać po jednym tylko dziele). To ma wyraz między innymi w ocenie. I to tyle. ;)
Dobra! To jestem "świnia-nie-trochę-a-całkiem" - jak miło, że rozumiesz mojego terro-świra! :-) Próbuj! Szukałam od lat i mi się poszczęściło. :-D
>>Jestem trochę świnia, bo Ostatni bohater jest nieosiągalny, a ja się publicznie zachwycam i polecam. Grrrr... me patrzy na lukę w półce - ostatnia książka, której mi brakuje w kolekcji - jak możesz mnie tak dręczyć :'(. Do tournee się nie zapisuję, bo też chcę mieć "najmojszą" i jeszcze Ci nie oddam :D. Ale zazdroszczę serdecznie ;)
Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!!! :))
Mój kochany pamiętniczku... Sierpień, poniedziałek, jeszcze lato… Stoję na parkingu pod Urzędem Wojewódzkim i czekam na autobus. Podjeżdżają busiki; na niektórych napis „Galicja” – tak mi się ładnie kojarzy :-), na innych coś tam jeszcze, na jeszcze innych „Marcel” – mamroczę pod nosem „i tu nawet...” i automatycznie widzę oczkami duszy swej niektóre osoby. :-) I tak mi się robi miło i przyjemnie… U Mamy, w zaprzyjaźnionym Centrum Taniej ...
Jest też książka Anais Nin o tym samym tytule. Warto obejrzeć(film P. Kaufmana) i przeczytać dość chyba szokującą powieść(na owe czasy) Zdążyłam... Wielbiący talent Umy zawsze Lapis lazuli
Spróbuj spojrzeć na jego twórczość z innej strony. Z tej, o której mówią Twoi rozmówcy. Nie traktuj tej powieści ("Sztukmistrza...") tak bardzo jednorodnie.
Ja byłem nieco bardziej łaskawy dałem mu 4. :) nie uważam jednak by była to zła książka. Moim skromnym zdaniem jest to powieść trochę w stylu malarstwa Nikifora. Coś co jednocześnie jest proste, ale swą prostotą zmusza do maksymalnie szerokiego widzenia. Realizm i przypowieść w jednym. Możemy się skupić na życiu głównego bohatera, ale możemy też odbierać jego losy symbolicznie i to jest chyba wielkość tej książki. :)
Dawne słowa Nie staraj się dawać innym tego, czego nie masz. Obie strony na tym stracą”. Zapisałem te słowa sześć lat temu. Teraz je odnalazłem i rozmyślam nad nimi. Co takiego się stało, że je zanotowałem? Czy miałem na myśli siebie, czy też przyglądałem się komuś innemu? Nie pamiętam. To już nieważne. Stało się. Słowa oderwały się od swojego pierwotnego kontekstu. Może kiedyś go odnajdą, a może – co bardziej prawdopodobne – pozostaną zawiesz...
Czajko, już wiem jak nie dekorować potraw, a nawet pisząc o tym - strzelam gafę :). Jestem niereformowalna. Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko, że może mój post sprawi, że ludzie się opamiętają i znajdą jakiś mniej pretensjonalny sposób zdobienia obiadów. McAgnes, na wszelki wypadek, wycięłam sobie obrazek takiego pasztetu. Przekreśliłam czerwonym markerem, dopisałam "stop" i przykleiłam nad kuchennym blatem. Mam nadzieję, że mn...
Tytułowy Edward Waverley jest angielskim szlachcicem, rzuconym w wir wydarzeń szkockiego powstania przeciwko władzom angielskim, mającym na celu wprowadzenie na tron Pretendenta. Dośc skomplikowane stosunki polityczne można chyba tylko porównać do polskich partii i ich członków. Pomieszanie z poplątaniem. Ale nie o tym jest książka. Jest to powieść przygodowa z wieloma wątkami, miedzy innymi romantycznym, któer służa tylko za oprawe powieści. Czy...
To wcale nie jest zła książka, tylko bardzo specyficzna. Charakterystyczna dla alter ego Kinga, jakim jest Richard Bachman. Dużo akcji, sporo dialogów, raczej mało tych typowych kingowskich opisów słowotocznych. Taki bardzo ambitny horror.
Och, zdążyłaś (zdążyłeś? przepraszam, nie wiem!) to podejrzeć, zanim usunęłam. ;-) O "Henrym i June" nie słyszałam, sprawdzę. :-)
:)) Z nadzieją Ll
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)