Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Z Tokarczuk może Ci nie wyjść... Może "Dłonie" Wardy? :-)
Tylko jak tu trafić w coś średniego? :D Bo jeśli będzie to gniot, nie powstrzymam się, żeby po nim pojeździć walcem :) Póki co w planie na pewno dobra książka, nowa Tokarczuk.
Będziesz miał poczucie winy, jeśli to będzie dobra książka, o której warto napisać, więc może przeczytaj bez pisania coś średniego na początek. :P
Ależ mi czytanie sprawia ogromną przyjemność :-) Taką samą jak pisanie o książkach. Sam właściwie nie wiem, co mi tak przeszkadza w moim obecnym obcowaniu z książkami, ale chyba faktycznie spróbuję niedługo coś przeczytać i nie napisać o tym ani słowa :D Zobaczymy, jak się będę czuł.
Cóż, mój czytatnik ma obejmować różne kulturalne rzeczy, nie tylko książki, więc z przyjemnością odnotowuję kolejny (23.) Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy, czyli doroczną ucztę kinomanów. Moją także, choć szczerze mówiąc kinomanem się nie czuję. Jesteśmy na półmetku. Za mną 11 seansów (ze 190 filmów!), jak dotąd najbardziej spodobały mi się dokumentalny "Murch" (właściwie wywiad z oskarowym montażystą okraszony scenami z "jego" filmó...
Krótko! I zostawia uczucie niedosytu, bo opisane wydarzenia jednej nocy powodują, że chce się wiedzieć co będzie dalej. Im więcej czytam Murakamiego, tym bardziej mi się podoba.
Dla przyjemności. Znowu.
Chyba nie można. Ale może gdzieś ten film pokażą, jest nowy (na festiwalu w Gdyni brał udział w konkursie).
Sporo nam się pokrywa (i zaraz jeszcze dopiszę Zieloną milę). Nareszcie wiem, co oglądasz, co lubisz. :-) Czy na festiwalu można kupić płyty z wyświetlanymi filmami? Intryguje mnie to Wino...
Filmy Kusturicy też.
No, dobrze. To teraz trochę moich. Lulu na moście Biegnij, Lola, biegnij Dym Lisbon story Godziny Truposz Kawa i papierosy Czarny kot, biały kot Arizona Dream Volver Buena Vista Social Club Dyskretny urok burżuazji Koyaanisqatsi Dziecko Rosemary Pi Kroniki portowe Elling Piękna i drań Imię Róży Przełamując fale Leon zawodowiec Romeo i Julia (z Di Caprio) Przeminęło z wiatrem Skrzypek na dachu Kabaret (Ogólnie: film...
To wróć do niego! Najważniejsze, żeby czytanie sprawiało przyjemność. Może zamiast recenzji wystarczą Ci prywatne notatki? A recenzje pisz tylko z tych książek, o których masz ochotę napisać?
Bardzo mile spędzony dzień :) Na polskim (razem z 3 innymi osobami z klasy) wcieliłam się w rolę pisarza Josepha Conrada i odpowiadałam na pytania pozostałych (pytania dotyczyły książki "Jądro ciemności"). Poszło nam bardzo dobrze, dostaliśmy ładne oceny i ogólnie była to dosyć interesująca lekcja, na pewno nie taka jak zawsze. Ciekawa odmiana i myślę, że wszyscy dużo się nauczymy dzięki takiemu niezwykłemu sposobowi prowadzenia zajęć :) Po sz...
To chyba naturalne. Ja co prawda nie zastanawiam się w trakcie czytania nad recenzją ( bo raczej ich nie piszę), ale myślę, jaką ocenę postawię. PS. Na studiach czytałam książki, żeby zaliczyć, na delektowanie się słowem nie było czasu, delektować się mogę teraz:)
Mimo tego rozczarowania, jakie mi sprawiło to głupie zakończenie, zobaczyłam jednak, że ta książka została gdzieś we mnie. Został Książe Andrzej, Księżniczka Maria i Pierre i cała ta mądrość, taka w sumie oczywista, która wynikała z ich historii. Po pierwsze każdy z nich zawierał w sobie jakiś element mnie. Księżniczka Maria siedziała uwięziona w sztucznym, nieprawdziwym i samotnym świecie i traciła najlepsze lata swojej młodości. Pierre nie mógł...
Dużo na Twojej liście takich filmów, które lubię (ale nie ma ich na mojej liście, bo też umieściłam tam tylko najnajnaj :-)). Przy Księżniczce i wojowniku się wahałam mocno, bo uwielbiam. I chyba się złamię i dodam. :-) A na festiwal chodzisz teraz?
Opublikowanie mojej setnej recenzji w serwisie niejako skłoniło mnie do pewnych przemyśleń. Przemyśleń dotyczących mojego sposobu czytania książek. Różni się znacznie do tego, jaki praktykowałem na studiach. Wówczas czytałem, by delektować się słowem, pozwalałem mu docierać gdzieś głęboko do serca, osadzać się w nim, wywierać trwały ślad. Kiedyś czytanie było dla mnie bardzo intymną czynnością. Teraz czytam, myśląc jednocześnie o tym, jak mógłbym...
Tę książkę przeczytałem już ładnych parę dni temu, ale dopiero teraz w miejscu zamieszkania mam internet, więc mogę na spokojnie napisać parę słów. Oczywiście jak zwykle nie będzie to nic szczególnie odkrywczego. O ile przy poprzednim półtomie nie udało mi się do końca wciągnąć w losy bohaterów, to tutaj żałowałem, gdy dotarłem ku ostatnim stronom. Pewnie to kwestia czasu jaki upłynął od ostatniej mej wizyty w Westernos; trzeba było paru setek...
Piękne!!! Dla samej tej końcówki warto przeczytać - ciekawe, czy jest w mojej bibliotece?
No chyba żartujesz??? :-) Skąd!
I potem się przestaniecie do mnie odzywać. :))
Dziękuję, Allmo kochana, ja po obudzeniu też nie mogłam się nadziwić. :D Ale pamiętasz, kiedyś ja Tobie się śniłam na dworcu? Strasznie dawno temu. Muszę jeszcze pszczołę sprawdzić w senniku. :))
O Toruniu najlepiej śni się wiosną słoneczną. Ale najlepiej będzie, jeżeli w Toruniu na jawie się spotkamy. :D
Ja wiem, ale oprócz klimatu ogólnego (jestem w ogóle zaszczycona i zażenowana :)) był inspirowany wstęp, więc oczywiście nie mogłam sobie odmówić zacytowania Mistrza. :)))
Zapraszam ;-))
Nieprecyzyjnie napisałam po prostu; Prousta poczułam w całym k l i m a c i e "Dwóch kołder" więc ciasto z dyni i pszczoła same tak jakoś wyszły.
Zobaczymy, lubię filmy robione na podstawie jego książek. Update 08-02-2008: Przeczytałam, aczkolwiek już nie pamiętam, o czym było, więc chyba nie za dobre.
Bardzo, bardzo! Uwielbiam s-f, a zwłaszcza o podróżach w czasie, więc dobrze trafiłam. Podsunęłam też mojemu nastolatkowi, który pochłonął tę książkę i mieliśmy o czym pogadać.
Czajko, to jest piękne! Przeczytałam już trzykrotnie i nie mogę się nadziwić, że masz takie cudne sny.:))
Biografię BiblioNETki. :-)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)