Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
No i chyba troche nie wyszło tak jak mialo byc :( 1.Po pierwsze całe formatowanie znikło i tekst zlal sie w jedna wielka plame :( przy braku interpunkcji nie najwygodniej sie to czyta wiec bede musial przestac byc leniwym i zaczac jej uzywac (hehe ale to od nastepnego postu) 2.Po drugie tytul tez nie wyszedl tak jak mial byc a mialo byc Dzien pierwszy :D Witam, fantastyka i ostanio czytane :D - przydala by sie mozliwosc edycji choc nic takiego ni...
Produkt polski a la Trainspotting?... co jakiś czas tekst niebezpiecznie przypomina credo Rentona& Co : " Choose life..." ale czy to źle w zasadzie? może mi się wydaje, może się czepiam niepotrzebnie? W gruncie rzeczy nie czepiam się; porównanie z zagranicznym "odpowiednikiem" sprowadza autora do pozycji epigona a utwór do kalki, poza tym sugeruje, że odbiorca reaguje tylko na "melodie, które już raz słyszał." A ten tekst obrania się bez porównań...
Skończyłam wczoraj czytać przejmujące studium samotności. Samotności z wyboru, przeznaczenia, zrządzenia losu... Przez cały czas nurtuje mnie pytanie dlaczego Loyal zabił, jak mu się udało uniknąć kary...Społeczeństwo nie ukarało, ale on sam siebie ukarał, skazał się na samotnicze życie z dala od tego, co dla niego najważniejsze -farmy. Co gorsze? Kara narzucona przez prawo czy kara narzucona przez "ja"? Zdecydowanie ta druga, Loyal skazał się na...
Może tak jak ja za bardzo się wczuwasz w ich losy. :D
Jak zatem nie ulegać tym wpływom? Wymaga to siły woli postawienia na swoim.Gdy większość idzie w lewo,a ty wedle swoich zasad idziesz w prawo,wymaga to odwagi,głębokiego przekonania,że idziesz dobrą drogą. To,że często zbaczamy z dobrej drogi wynika z naszej niedoskonałości,naszych słabości. Nie zostaliśmy tak stworzeni -lecz odziedziczyliśmy tą niedoskonałość po pierwszych rodzicach.Jak czytasz Biblię ,to zauważ,że na początku Bóg stworzył l...
W zupełności się zgadzam, że naszym życiem powinny rządzić pewne niezmienne zasady. Ksiązka Cialdiniego zwraca naszą uwagę, że bardzo często jednak, niazależnie jak bardzo chcielibyśmy się nimi kierować, zdarza się, że nieświadomie ulegamy róznym wpływom. Opisuje w niezwykle interesujący i poparty naukowymi badaniami sposób te właśnie mechanizmy, ktore nami tak często kierują. Nie ma w tym nic zlego, to wszystko siedzi w naszej czlowieczej psychi...
Nikt chyba nie chce podejmować szczególnie ważnych decyzji automatycznie,odruchowo,w sposób nieprzemyślany.Co zatem robić aby nasze decyzje były trafne? Uważam,że należy ustalić własny system wartości oraz zasady ,którymi mamy kierować się w życiu.Tak jak w ruchu drogowym istnieją zasady,bez których panuje haos,wypadki drogowe.... tak i w życiu - naszym życiem powinny żądzić zasady. Zachodzi pytanie jakie zasady? Ludzie w ciągu wieków wymyśla...
Tak... Wiem, że masz rację... To są postacie fikcyjne. Dlaczego więc mają dla mnie takie znaczenie? Zawsze traktuję ich wszystkich jak swoich realistycznych przyjaciół i trudno jest mi myśleć inaczej.
Ja tez lubie ksiażki Kornela Makuszyńskiego . Ma on swój własny , niepowtarzalny , kwiecisty styl i dobrze sie go czyta . Chyba najbardziej mi sie podobała : Awantura o Basie , choc też wiele innych
Dokładnie ja także uwielbiam cykle. Bohaterowie w zasadzie również zostają mi już na zawsze w pamięci, np. taki Marek Piegus :D (i wiele innych), ale zawsze jest żal, że nie dowiemy się tego, co się obecnie z nimi dzieje. Chociaż faktem jest, że są oni tylko i wyłącznie postaciami fikcyjnymi. :(
A skąd wiadomo, co widzą zwierzęta? :/
Bardzo często bohaterowie książek stają się moimi przyjaciółmi. Też nie lubię sie z nimi rozstawać. Może dlatego chętnie czytam długie cykle, jak np. "Jeżycjada". A jednak potem wydaje mi się, że oni nie opuszczają mnie tak naprawdę. Zawsze mogę się do nich zwrócić, kiedy będę znów czuła taką potrzebę.
Zgadzam się w zupełności. W związku z tym, że zamierzam w przyszłości pisać (no cóż narazie mam dopiero 15 lat), postaram się coś z tym zrobić. :) Będzie dobrze! ;) Pomysłów na książki mogą być miliony. Zapewne gorzej jest z odwagą. Chyba, że naprawdę brakuje wyobraźni...
Mnie zawsze denerwuje, że po zakończeniu książki (zwłaszcza takiej, co mi się podobała) tracę kontakt z jej bohaterami... buuuu... Człowiek już zdąrzy się z nimi zżyć, a tu nagle takie rozstanie. Właśnie dlatego zazwyczaj wybieram jak najgrubsze książki. :)
Znałam go. Mieliśmy go na polskim za czasów, kiedy jeszcze chodziłam do podstawówki.
"Kiedy obserwuję szybki rozwój techniki albo spotykam się z takimi opiniami, jak te zamieszczone we wczorajszej gazecie, zaczynam się zastanawiać, czy książki przetrwają na tym świecie." Moim zdaniem książki tak jak technika powinny się rozwijać. Nie stać w miejscu! Inaczej wcześniej czy poźniej skazane są na odrzucenie. Film nie boi się zmian. Dlaczego natomiast książki od lat są takie same? Owszem ich język może i się unowocześnia, ...
"Odniosłam wrażenie, że ta książka jest przesycona szczęściem." Wszystkie książki Makuszyńskiego takie są. :) Nazwano go nawet pisarzem optymistą. :D Też kiedyś to czytałam. Również mi się podobało.
W ciągu kilku ostatnich dni przeczytałam dwie skandynawskie książki. Pierwsza z nich to "Rudy Orm". Przeczytałam ją dzięki poleceniu Biblionetki i stwierdzam, że się nie myliła polecając mi tę książkę. Książka bardzo mi się podobała. Szczególnie przypadł mi do gustu styl, w jakim została napisana. Nie bez znaczenia jest też fakt, że bohaterowie byli bardzo sympatyczni. Przeczytałam też "Królową Solę" Irmelin Sandman Lilius. Już samo nazwis...
Wczoraj skończyłam czytać powieść Kornela Makuszyńskiego pt. "Szaleństwa panny Ewy". Właściwie bardzo mi się podobała. Ewa Tyszowska i Jerzy Zawidzki to wyjątkowa mieszanka humoru. Niektóre momenty naprawdę mnie rozbawiły. Odniosłam wrażenie, że ta książka jest przesycona szczęściem. Chyba nie powinnam mieć o to pretensji, bo przecież radość i śmiech też są człowiekowi potrzebne. Podczas lektury "Szaleństw panny Ewy" czułam, ze coś nie jest w ...
Lektura rozpoczęta z pozycji kolan- wiadomo, książka kultowa etc. " część pierwsza" ( hi hi ) =nie do zniesienia; bohater i jego przygłupia partnerka zbierająca jakieś śmietki i świdrygałki, plus kompania. Ciężko było to przebrnąć. "część druga" - stany psychopatyczne etc . Narasta szaleństwo, niewiara w rzeczywistość, swoją własną realność. Kwestia rzeczywistości lustra (?!) Mocno nużące ( początkowa część) , niezrozumiałe miejscami. ale....
Przez x lat mojej edukacji z nazwiskiem Choromański Michał nie spotkałam się ani razu. Niby wiedziałam, że Witkacy go portretował... ale Żeromskiego też. A przy okazji Słowackiego Wysp Tropikalnych na nowo sięgnęłam po Conrada. Ale to już inna historia. Seria dziwnych wydarzeń, zbiegów okoliczności, przypadków ( czy aby napewno?? ), osób etc. Wachicki szuka wspólnego mianownika ( rozwiązania zagadki jednej, drugiej, dziesiątej ). chce usystematy...
Dzięki. Będę unikać.
Zdjęcie jak z reklamy szminek widnieje na okładce powieści "Stanley i kobiety" Kingsleya Amisa. Powieści równie płaskiej i bezużytecznej jak reklama. Właściwie nie wiem, po co została napisana. Ciekawe były jedynie fragmenty dotyczące choroby umysłowej syna tytułowego bohatera, ale i one mogłyby być lepsze. Czytając resztę zaczynamy wierzyć, że świat jest pełen starych, głupich, zapijaczonych antysemitów i ich neurotycznych, żałosnych i brzydkich...
hi hi! :) ja próbowałam przeczytać "Madame Mao" ale mi nie wyszło. i chyba drugi raz nie spróbuję.
Nudna jak cholera. Zawsze podziwiałam powolną narrację i pochylenie się nad szczegółem, ale z tym też nie należy przesadzać. Jeśli dobrnę do końca, będzie to cud.
Bardzo piękny cytat. Nigdy o tym w ten sposób nie myślałam, a to się przecież zgadza. Książki jeszcze nie czytałam!
...jak zwykle kilka książek na raz, w zależności od okoliczności i formatu. W domu "Idiotę" (biblionetka poleciła mi na 99%-bez pudła), w drodze do pracy ze względu na niekłopotliwy format (J.K.Mikke "Naprawić Polskę No Problem"-dobrze sie czyta, z poglądami na gospodarkę zgadzam się, reszta-szkoda gadać) a do poduszki na dobry sen kolejny tom "Jeżycjady" Musierowiczowej czytana po raz n-ty ciepła, pogodna i optymistyczna, do tych książek będę ch...
Moje pierwsza czytatka w biblionetce i niestety niezbyt pochlebna. W te wakakcje byłam na obozie harcerskim pod hasłem "Piotruś Pan", wiec przeczytałam, zeby móc coś dorzucić do fabuły obozu. Piotruś Pan zawsze kojarzył mi się z postacią jak najbardziej pozytywna, jako bohater ratujący dzieci z opresji. Okazało się jednak, ze jest to zadufany w sobie chłopiec nie przyjmujacy jakiejkolwiek krytyki, a tak naprawde pomaga uciec dzieciom z rąk pirató...
Panie Boże! Dziękuję Ci, że dałeś mi możliwość wyboru między studiowaniem s. a wiedzy o kulturze gdzie musiałabym znosić dzień w dzień postacie pokroju autorki, albo co najgorsze ( a prawdopodobne) sama stałabym się napuszoną artisticzną quasi-bohemiarką ( tak się mówi?) z nazwiskiem J.Andruchowycz na czole i M.Cecko na koszulce. Dawno nie czytałam gorszej grafomanii (grafonanii :)). A już szczytem jest końcowa "lista płac" pokazująca jaka to au...
Witaj Madziu! Też lubię czytać historyczne książki, chętnie z czasów starożytnych. Najbardziej do tej pory podobaly mi się dzieła Roberta Gravesa. A ostatnio odkrylam fińskiego autora Mika Waltari. Napisal bardzo piękną trylogię z czasów starożytnego Rzymu, przeczytałam pierwszą część "Tajemnica królestwa" i bardzo mi się podobała. "Kochałam Tyberiusza" jeszcze nie czytałam.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)