Teksty i komentarze

>szkoda czasu na to, co nie tak dobre >jak Sacks czy Kępiński I kto to mówi :-)

Tą książkę gorąco polecam wszystkim :) jest taka wysmienita że czyta się ją łatwo, szybko i przyjemnie. Mnie bardzo wciągnęła.

Pozazdrościć biblioteki! Ja chcąc coś przeczytać w większości muszę sobie to kupić, bo w mojej biblitece na ogół nie ma. Jest bardzo miła, ale biedna niestety. Tak, Hrabal też przede mną, jeżeli chodzi o Fowlesa to chciałabym wrócić do Maga, bo czytałam za szybko. :-)

No Chmielewska jest super a całe zdanie nieboszczyka to najlepsza jej książka ze wszystkich!

Do zeszłego tygodnia miałam okres zastoju w czytaniu. Czytałam, ale szło mi to bardzo opornie. Nie sądzę nawet, żeby to była kwestia książek, bo były całkiem fajne. Potem sięgnęłam po "Cień wiatru" i mi przeszło. Czytałam od rana do wieczora. Dziś jestem już po "Cieniu wiatru", "Żuki latają o zmierzchu..." Marii Gripe i "Zatrutym piórze" A. Christie. Wszystkie mi się bardzo podobały i wciągnęły mnie bardzo szybko. Szczególnie "Cień wiatru", któ...

Hej! Nie czytaj Bölla tak szybko - szkoda go! Nie, nie, powiem inaczej:-): dla mnie Böll jest na taką lekturę, żeby się atmosfera kumulowała cichaczem i żeby się szczegóły dokładały stopniowo, i żeby się smutek powolutku nawarstwiał - na długo... i tylko dlatego polecam tę metodę.

Tak wszyscy mnie namiawiają, że przeczytam ten "Romans", zresztą muszę, przecież obiecałam Joli! A jak przeczytam, to ... zobaczymy, jakie będą moje reakcje, na pewno napiszę! :-)))

Uff! Aż wszystkie 11 mam wymienić: 1. Heinrich Böll - Bilard o wpół do dziesiątej 2. Heinrich Böll - Śmierć Lohengrina 3. John Fowles - Kochanica Francuza 4. Mika Waltari - Cztery zmierzchy 5. Thomas de Jean - Księga Tajemnic 2 6. Robert Charroux - Księga skarbów: zakopanych, zatopionych, zamurowanych 7. Daphne du Maurier - Moja kuzynka Rachela 8. Bohumil Hrabal - Obsługiwałem angielskiego króla 9. Mervyn Peake - Tytus Groan 10. Bogna W...

Romans Wszechczasów!! :-)

Nie, "Krokodyla.." nie!!:) (taka subiektywna opinia, dałam mu tylko 4) A we "Wszyscy jesteśmy podejrzani" znowu występuje Lesio..;) Ale coś przeczytaj, koniecznie:)

Ja też polecam Romans!! Jedenaście książek do sierpnia? Brawo, a jakie?! Ja wypożyczyłam Samotnię - starczy chyba za pięć, jeszcze takiej grubej w jednym tomie nie czytałam. Nie wiem czy zdążę do września. ;-)

Jak to Sacks... Widzę, że sięgasz po najlepszych - i bardzo dobrze, szkoda czasu na to, co nie tak dobre jak Sacks czy Kępiński. :)

Masz maila ode mnie. :-). Jola

Jak tak ładnie prosisz, to przeczytam. ;))) A co, to zależy, co będzie w bibliotece. Byłam wczoraj i wzięłam 11 książek, więc polowanie na Chmielewską zacznę już w sierpniu...

Amoretko? Myślałam, że Tobie nie trzeba będzie przypominać o tym, że nie oceniamy tu osób, tylko książki. Nie wolno o tym zapominać, nie wolno!

Amoretko! Jesteś arogancka! Zatrzymaj takie uwagi dla siebie.

Nie.

Przeczytaj, jeszczę tę jedną jedyną: albo Całe zdanie nieboszczyka, albo Krokodyl z Kraju Karoliny, albo Wszyscy jesteśmy podejrzani, albo Romans Wszechczasów. Proszę.:-)))

Po drodze ktoś zjadł jeden cytat, po 'oraz' było:

oraz . Wg tego wywodu, inne książki Chmilewskiej są jeszcze gorsze od "Lesia", skoro on jest najlepszy... To był oczywiście żart, bo widzę, że polubiłaś książki Chmielewskiej. Ja jednak nie dam się skusić, tyle jeszcze jest książek do przeczytania, że z innymi książkami tej autorki nie będę już eksperymentować :-)

Piszę, że "Lesio" jest najlepszy - oczywiście mam na myśli te książki Chmielewsiej, które sama przeczytałam.

Bogna, chyba nikomu nie podoba się "Lesio" (moim zdaniem najlepszy), kto nie zaczął od innych książek, "Całego zdania..." czy "Krokodyla w kraju Karoliny". Ja też długo uważałam, po nieudanej próbie z "Lesiem", że nie lubię Chmielewskiej. Gdy jednak chcesz odpocząć przy książce lekkiej, przyjemnej, nie roztrząsającej zawiłych problemów duszy ludzkiej, aczkolwiek interesującej, polecam tę autorkę.

I na tym przykładzie widać, jak różne potrafią być upodobania czytelników i że sugerowanie się oceną książki może być złudne. Ktoś, chyba kilka lat temu, polecił mi "Lesia", miała to być najlepsza książka Chmielewskiej. Nie trawię, nie przeczytałam już żadnej więcej i nie namówicie mnie na 'nieboszczyka'.

Znam tylko "Cudzoziemkę". Jak dla mnie była to książka bardzo głęboka i z ogromną ilością tej właśnie "atmosfery". Rzecz gustu i wrażliwości. Każdy czuje inaczej...:-)

Bardzo piękne i mądre zdanie. Perełka.

Prawda, że wspaniała? Jestem wielbicielką lekkiego i dowcipnego, zwariowanego pióra Chmielewskiej. Chciałabym z nią pogadać, jak z kumpelą. Ale by się działo!...:-)))

W ubiegłym tygodniu przeczytałam kilka powieści Siesickiej, w tym "Falbanki". Może dlatego od razu skojarzyłam, z jakiej książki pochodzi ten cytat. W najbliższym czasie zamierzam przeczytać wszystkie powieści Siesickiej, które są w mojej bibliotece. Bardzo przyjemnie się je czyta.

Teraz ci lepiej ;)?

To trzeba przeczytać! Zajmie wam to jeden wieczór a śmiać się będziecie przez następny tydzień :D lekko i wesoło w sam raz na deszczowy wieczór-po prostu zajefajne!!!

"Wyspa..." to powieść mistrza Umberta Eco,który jak zwykle potrafi tworzyć niesamowity klimat.Historia o rozbitku, który cudem trafia na pozornie opuszczony statek.Robert,czyli główny bohater,poznaje okręt jedynie nocą gdyż cierpi na światłowstręt...strasznie prawda? :) Poza tym poznajemy oczywiście kawałek historii Europy (jak to u Eco...) polecam