Teksty i komentarze

Daleki jestem od zachwytów nad którymkolwiek projektem, ale ta postmodernistyczna architektura mnie rozbraja. Rozumiem, że wolność jednostek twórczych przyśpieszyła ostatnio rozwój kulturowy naszej cywilizacji. Ale chyba coraz częściej inteligentni ludzie zdają sobie sprawę, że już nikt nad tym nie panuje. To jak rowiązłość seksualna, z której na dłuższą metę nic dobrego wyniknąć nie może :) Rozumiem, że ten minimalizm gigantycznej elewacji pr...

Jak tu się z Tobą nie zgodzić... :P

A to mi jakoś kolorystycznych skojarzeń nie nasuwa... Tu bym raczej pisała o śliwkach, z różnych powodów (także i dlatego, że ogrodnik w każdym konkursie dopatrzy się czegoś z własnej...działki).:-)))

Uff.. odetchnęła z ulgą Joka. Milenka w kinie była bardzo oczywista, teraz to wiem. Ale co się z nią nabiedziłam to moje! Dotarłam do niej dopiero tym drugim tropem. Zabawa z rozwiązywaniem rebusów rzeczywiście była przednia! Nawet, paradoksalnie, cieszyło mnie to, że tylu pozycji nie czytałam, bo rozwiązanie zagadki sprawiało mi ogromną frajdę.:-)

"Eva Luna" Isabel Allende w supermarkecie. Jest ona w takiej wersji keszonkowej. Teraz się boję czy nie kupiłam skróconej wersji.

Aż strach pomyśleć, co by było, gdyby bohater nazywał się Srulek! (Wyobraźcie sobie pełną paletę brązów...) ;-)

Polecam, polecam! :) Chociaż słyszałam krytyczne uwagi na temat tej książki, to mnie nic w niej nie przeszkadzało. Szczególnie przypadł mi do gustu nastrój - wiekowe księgi i ogromne biblioteki, stare dwory... Ech... Dałam się pochłonąć i wciąnąć w te klimaty. Specjalnie wystawiłam ocenę dopiero na drugi dzień po przeczytaniu, żeby sprawdzić czy dalej pozostanie po tej lekturze takie wrażenie... Pozostało. I stąd ta szóstka. Zresztą - oceń sama ...

Raczej nie, bo sporo osob poszlo Twoim tropem i bylo to po czesci zrozumiale. A wyjasniac i tlumaczyc na forum nie chcialam, bo po co psuc dobra zabawe. Ale nie ma jak to "Milenka w kinie", prawda? A przeciez naprowadzalam tez inaczej: ortograficzno-geograficznie, ze nie Chorwat, tylko Horwath. ;-) Jak ktos jeszcze jakichs podpowiedzi nie rozwiklal, to smialo pisac! :-)

Też nie wiem, skąd można ściągnąć "Nostromo" po polsku. Masz "kaszę"? Które pliki dają taki efekt? Ja ściągałem pliki Joanny Chmielewskiej - i mogę je odczytać na swoim komputerze bez żadnego kłopotu.

Francine Prose - na wzór dziewięciu boskich Pieryd opiekujących się sztuką i nauką - wybrała dziewięć kobiet, które inspirując swoich artystów, wywarły niekwestionowany wpływ m.in. na literaturę, malarstwo, balet. Autorka przedstawia błyskotliwą, ironiczną i prowokacyjną analizę związków łączących artystę z jego muzą. Obala feministyczny stereotyp kojarzący postać muzy z pasywną pięknością, ubóstwianą i zarazem gnębioną przez artystę-mężczyznę. ...

Często sobie wyrzucam, że stawiam zbyt wiele szóstek. A jednym z najistotniejszych kryteriów jest dla mnie moje pierwsze wrażenie po ksiązce. Jeśli stwierdzę, że była rewelacyjna, to zawsze daję sześć. Kluczem jest dla mnie ta opisowa ocena kryjąca się pod cyfrą.

Zdarza mi się, że nie doczytam książki do końca, a najistotniejszą tego przyczyną jest goniący mnie termin oddania do biblioteki, a nie cierpię książek przetrzymywać. W późniejszym terminie wypożyczam tę książkę z innej biblioteki i czytam. Ale nie wiem, czy zrobię drugie podejście do Zorzy północnej Pullmana. To jedna z najgorszych powieści jaką miałam w ręku

Jasne, że błędne z punktu widzenia niemieckiej pisowni, ale brzmieniowo to w tamtej chwili wydawało mi się takie oczywiste... Cóż pewnie wszystko przez tę moją grypę (na szczęście już byłą).No i namotałam... Mam tylko cichą nadzieję, że zbyt wielu osób nie wprowadziłam w błąd. Pozdrawiam.:-)

Indie. Czterdziestoparoletnia kobieta, która poświęciła życie rodzinie, pozostając niezamężną, wyrusza w podróż pociągiem... a kobiece opowieści, których po drodze wysłucha, pozwolą jej nabrać odwagi i zmienić życie. To świetna książka dla kobiet - bo mówi ich językiem. Historie snują kobiety różnego wieku i stanu. Opowieści są pełne życia, gorące, czułe, ich język zmienia się w zależności od opowiadającej - jak wspaniałe jest spojrzenie na chemi...

Wykłady Giuseppe Tomasi di Lampedusa o Szekspirze (ale się cieszę!) i kryminał czyli A. Christie o Parkerze Pyne'ie (też mnie to cieszy, znowu mam ochotę na jej książki). Lampedusa za 2,99 - w oóle te czytelnikowskie eseje są w zastraszająco (z jednej strony, choć dla mnie oczywiście dobrze) niskich cenach.

Wg mnie to bylo bledne skojarzenie, ze niby "Weiser" ma cos wspolnego z bialym - po niemiecku weiß (weiss).

W 99,9% docztuję. Do ostatniej strony. Czasem za drugim podejściem. Nawet jeśli książka jest paskudnym, nudnym wytworem grafomana. Nie mam prawa mówić o czymś, czego nie znam. "Kod..." pana Browna przeczytałam tylko po to, by powiedzieć z czystym sumieniem, że to flaki z olejem. Jeśli wybitnie mi nie idzie, gdzieś obok kładę pozycję, którą szczególnie pragnę przeczytać. Działa :)) A kiedy skończę, wymyślam nader niegrzeczny list, który ...

Weiss-er :-)

Taki miałam niecny plan Librarianko :) Zresztą w tej bardzo dobrej książce jest więcej wzmianek o Conradzie, gdyż bywał kilkakrotnie z wizytą u wspomnianej przeze mnie Pani Zagórskiej i jej rodziny. Jednak ucieczka z ogarniętego wojną Krakowa przebija wszystko.

- "Przeklęte tango" M. Puig (5) - "Życie nie jest romansem, ale..." M. Pruszkowska (4) - "Mężczyzna i chłopiec" T. Parsons (3) - "Podróż Teo" C. Clément (5) - "Dom Augusty" M. Axelsson (5) - "Kapitan Alatriste" A. Pérez-Reverte (3) Kiepściutko, ale pozwolę sobie zwalić winę na sesję :)

A zdradziłby ktoś jeszcze, co tam miało być białe w 19? Mnie się to kojarzy z flagą Izraela, ale coś nie ufam swojej interpretacji...

Proces kreowania radzieckiego bohatera, tyle że żołnierza, a nie stachanowca pokazuje film "Wróg u bram", którego akcja rozgrywa się w czasie oblężenia Stalingradu.

Jak widać po mojej ocenie warto. Nie jest to typowa powieść wspomnieniowa, przybliżająca nam życie w komunistycznych Chinach. Akcja toczy się głównie Hong Kongu i Stanach Zjednoczonych. A historia kraju jest jedynie tłem do przedstawienia dramatycznych wydarzeń rodzinnych. Tutaj wzorem niedoścignionym dla mnie są: "Dzikie łabędzie. Trzy córy Chin". Książkę czyta się jednak bardzo dobrze.

Eee tam, ja się w Wawie będę pojawiać do końca czerwca, jak dobrze pójdzie, nie ma problemu;) Prześlę ci zaraz zaktualizowany katalog, bo trochę ostatnio przybyło, i nieco mniej ubyło;)

Luty w normie. Przeczytałam: 1.Sto odcieni bieli - Nair Preethi/5/ 2.Antychrysta - Amelie Nothamb/4/ 3.Vino criminale - Michael Bockler/3/ 4.Świadectwo - Stanisław Dziwisz/5/ 5.Trzynasta opowieść - Diane Setterfield/5/ 6.Moja mama czarownica - Katarzyna Nowak/5/ 7.Dziewczyna z perłą - Tracy Chevalier/5/ 8.Gwałt. Opowieść miłosna -Yoyce Carol Oates/5/ 9.Peonia. Powieść o Chinach - Pearl S. Buck/4/

Do schowka. Dziękuję!

Tragikomiczna powieść, której akcja toczy się w latach 90. na Kubie i w Miami. Bohaterem książki jest Stalin Martinez, pechowiec i niezdara, wiodący monotonny żywot hawańskiego dentysty. W ciągu zaledwie kilkunastu godzin jego życie ulega radykalnej zmianie: wykonuje zabieg na dewizowym turyście, traci swój ulubiony wentylator (zepsuł się) i ukochaną żonę (zdradziła), po czym trafia na łódź porwaną przez grupę muzyków i dociera do Miami. Tam spot...

Ciekawe! Różewicza czytam teraz "Kartotekę" :)

A tu są inne projekty i ankieta: http://www.museumcompetition.p​l/ankieta.php?t=1172685435 Polski projekt świetny! A tu pozostałe: http://www.museumcompetition​.pl/nagrody.php (trzeba klikać w numerki)

Napiszesz coś o "Spadających liściach"? Nota wydawcy z jednej strony zachęcająca, z drugiej wręcz przeciwnie.