Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Hmm, człowiek na kilka dni znika z sieci, a tu takie ciekawe rzeczy się wypisują. Skoro wszyscy tak zachwalają "Gwiazdę daleką", to zrobię wyłom w starannie przygotowanych planach i przeczytam ją ponadprogramowo, po co ma zbierać kurz na półce. Oczywiście jak skończę to, co czytam teraz, a czytam ni mniej ni więcej tylko Teatr hrabiego Erosa. Po Eliseo Alberto sięgnęłam ponownie przez tę czytatkę, wcześniejsze doświadczenie czytelnicze pt. "W pon...
Dziękuję, Olgo, i za tropy, i za psychiczne wsparcie. ;-)
Bardzo dziękuję za podpowiedzi i słuszną uwagę - muszę położyć konkretną "tamę wiekową" w tym spisie, bo zaczynam ginąć. Absolutnie bowiem nie chciałam tu zmieścić wszystkich pisarzy latynoskich, ale tylko tych najmłodszych - starsi też jeszcze piszą, wiem, ale ich mam jakoś poukładanych w głowie. I to powinny być lata pięćdziesiąte, bo dopiero to pokolenie zaczyna być "nowe", choć i "starym" zdarza się zmieniać front. Wypadnie wtedy i Dorfman...
Myślałem, że homoseksualistą i masonem :-)
Dorzucę swoją listę: PRL i Kraj Rad: --------------------------------------------------------------------------- Kompleks polski [Tadeusz Konwicki] Nic więcej nie udało się ustalić i inne opowiadania [Stefan Otwinowski] Piękni dwudziestoletni [Marek Hłasko] Losy [1973] [Roman Bratny] Jak hartowała się stal [Ostrowski Mikołaj] I powraca wiatr... [Bukowski Władimir] Droga przez mękę [Tołstoj Aleksiej] Dzieci Arbatu [Ryba...
No i w końcu sam sobie odpowiedziałem - czytając. Nie jest aż tak marna jak Salon, ale zdecydowanie nie umywa się nawet do Najgorszego, że już o Dobrym nie wspomnę.
O, mobilizacja nadeszła w obiecującym momencie, w pierwszy dzień wiosny:) I ja odłożyłam/odniosłam z powrotem do biblioteki: „Powiedział mi wróżbita”. Może za szybko, zaledwie po trzydziestu kilku stronach; wątpię jednak że zatnę się kiedyś, aby przeczytać. Za to pomyślę, w trochę dalszej przyszłości, o „W Azji”. Wiem, że znasz, i tu się spodziewam zasygnalizowanej „nadzwyczajnej trafności”. Chciałabym, aby film „Głosy niewinności” spodoba...
Z twojej czytatki wnioskuję, że do młodszego pokolenia zaliczamy osoby urodzone w okolicach '50-'60, co biorąc pod uwagę wiek najsławnieszych pisarzy iberoamerykańskich naprawdę ma sens ;>. Odnosząc się do książek Bolaño Roberto, to cieszę się, że ktoś ma podobne zdanie o Monsieur Pain. Dobrze, że cieniutka książeczka to była, jeszcze się nie liczyło jako strata czasu. Bardzo mi się podobała za to Gwiazda daleka. Fenomenalna powieść. Co do...
"Osobiście polecam czytanie Ulego na głos, nie opatentowałam tej metody,a jest naprawdę skuteczna, z tym, że trochę trwało zanim na to wpadłam ;), ale się zawzięłam, więc nie miał wyjścia. Do tego czasu jednak wielokrotnie "lądował na ścianie". Mój początek to jakoś tak po 20 urodzinach, może przed. Z tym, że czytam go do po dziś dzień, jak aforyzmy :') " A więc tak długo się próbowałeś przełamać, aż w końcu opór, psychika pękła i jakoś tam ...
Wiem, że to tylko skromny fragment wypowiedzi, ale czy jest jakieś znane źródło tego: "Czego nauczy cię politechnika? Politechnika nauczy cię przegrywać"? Bardzo trafny jest ten opis procesu zdobywania wiedzy...
Dla mnie cisza, spokój i obiektywizm - niepodleganie żadnym agencjom, reklamom itp. biblionetki jest jak kofeina. To po prostu musi być. Tak musi być. Brawa za twardą postawę admińską.
Tak się zastanawiam i zastanawiam - dlaczego ja w życiu nie byłem nawet bliski podobnej reakcji po twardym zderzeniu z jakąś książką... Może dlatego, że sporo miałem i mam do czynienia z różnymi naukowymi książkami i publikacjami, które rzadko kiedy sposób w całości pojąć (a czasem to w ogóle ni hu hu). Jak to mówi stare, cyniczne powiedzonko: "Czego nauczy cię politechnika? Politechnika nauczy cię przegrywać" :) Co do samego "Ulisessa" - j...
Wybacz, że będzie o wieku, ale na laście widzę, że w tej chwili masz 19 ewen.20, także U. czytałaś ....w liceum?? Rozumiem, że dziś wszelkie inicjacje następują szybciej i wcale nie twierdzę,że pewne książki nie są dla licealistów. Niemniej...zamiast się samobiczować...myślę, że spokojnie możesz sobie pogratulować!! Próba zmierzenia się z Ulim tak wcześnie, a do tego,jak piszesz, wyniesienie z jakiejkolwiek jego części czegokolwiek, zasługuje na ...
Nie byłabym tak kategoryczna w kwestii odmawiania jakiejkolwiek książce etykietki literatury wagonowej.Taka np. Janda, jak najbardziej Prousta czyta w pociągu, wprawdzie pewnie z konieczności, ale jednak. O sobie już nie wspomnę, choć Proust jeszcze nie dostąpiła ta lokomocyjna drgawka.
O, Sepulvedę pamiętam - ujął mnie, może idiotycznie "Starym człowiekiem", ale już "Podróż..." mniej mi się podobała. Nie wiem dlaczego plasował mi się tak jakoś w starszym pokoleniu. [Ferre zresztą też chyba bliżej Marqueza i Cortazara (na powtórki "Gry w klasy" nikt mnie nie namówi! To się cudnie czyta, ale w pojedynczych fragmentach - dla samego języka)]. Pewnie do niego jeszcze wrócę. "Dom nad laguną" jeszcze raz obejrzę - co nie znaczy, że p...
To jeszcze mój głos poparcia! :)
Cena miłości: U źródeł zachowań godowych Miałam chęć na tę książkę już od bardzo dawna, głównie za przyczyną konkursów biblionetkowych, a po części też dlatego, że drzemie we mnie taki mały "niedorobiony" biolog. Uwielbiam na ten przykład naszego rodzimego Żabińskiego. Dröschera czytałam też fragmenty innej książki - Rodzinne gniazdo z - pozytywnym skutkiem. I muszę z przykrością stwierdzić, że Cena miłości mnie rozczarowała. Nadal uważam, ...
Autorzy po 89, których właśnie sobie przypominam Sepúlveda Luis - Chilijczyk ze strasznym rozrzutem gatunkowym. Od książek dla dzieci, powieści, przez prozę autobiograficzną (facet był torturowany po 73) i podróżniczą po króciutkie pastisze (wariacje?) kryminału. Te ostatnie nawet zabawne dla znawców gatunku. Arriaga Guillermo - Meksykanin (wiem, czytałaś), który jest scenarzystą u Alejandro Gonzáleza Iñárritu i to mu wychodzi lepiej. Choć ...
Się już poprawiłam. I nawet przeniosłam ją do kobiet. Tę Ferre. ;-) A przy okazji wycięłam Mayoral, której wczoraj nie zdążyłam sprawdzić - Salsa wydaje powieści hiszpańskojęzyczne i ona akurat jest półwyspiarką. ;-) Reszta potem, bo właśnie rozgotowuje mi się makaron! Rozlazły jest niejadalny!!! ;-)
Ferre jest kobietą! Naprawdę. Na dodatek córką byłego prezydenta(?) Portoryko. Nie mam odwagi zajrzeć do tej książki ponownie, przypuszczam że obecnie mogłaby mi się nie spodobać. Wtedy mi się podobała bardzo, może dlatego że przez wpływy "amerykańskie" (jankieskie znaczy się) rzeczywistość Portoryko wyglądała w tej powieści równocześnie i bardzo podobnie, i kompletnie inaczej niż u klasyków boomu. To było jeszcze przed falą Latynosów piszących p...
Jak dobrze, że są jeszcze takie miejsca jak BiblioNETka. Uwielbiam ciszę, która tu panuje i cieszę się z podjętych działań!
O, ja bardzo poproszę o uzupełnienia i komentarze do książek Latynosów - nie wszystko czytałam, a i nie o wszystkich pamiętam, i pewnie jeszcze sporo muszę dodać. Ferre zaraz dodam - też czytałam i zupełnie zapomniałam. Naprawdę była taka dobra? Może ja w niej czegoś nie dojrzałam, podobnie jak u Roncagliolo (dopiero jego nowa książka "Czerwony kwiecień" mi o nim przypomniała, któremu muszę chyba jednak podwyższyć nieco ocenę, bo przeglądają...
Czy ja mogę dopisać kilka myśli i myślników? Przeniósłbym się wcześniej tu i nie marudził pod Rosero, ale nie zauważyłem. I jeszcze coś [trzecie pe u Guttiereza] z drzewkiem, źle odpowiedziałem. W niedzianiu Guttiereza ważny jest kontekst, bo gdyby nie "niedziałoby się" to na Kubie, to byłyby to kolejne popłuczyny po takim Bukowskim, którego prozy fenomenu nie rozumiem. "Trylogia" to jednak zbyt gruba książka, pełna zgoda. A do drugiej jakoś n...
Popieram!
Brawo :)
W pełni popieram to, co napisano powyżej. Rozplenili się ci od marketingu szeptanego w takim tempie, że najwyższy czas już to ukrócić.
Tak, najprawdopodobniej to jakiś idiom angielski. Może kiedyś, jak będę miała okazję przeczytać tę książkę, przyjrzę mu się z bliska. Wyrwany z kontekstu może być tłumaczony na wiele sposobów i prawdopodobnie ma wiele znaczeń.
Witaj. Faktycznie, nie zwęża się bardziej szkoda. A ja miałam nadzieję na to, że zobaczę wi taj Le no ;) Podoba ci się o diable? Gombrowicz miał takie sympatyczne wyrażenie, które się często w Trans-Atlantyku powtarzało: diabli, diabli. Bez "nadali", żeby było inaczej. Patrzyłam na przyrodę rzeczywiście z punktu widzenia bardzo ludzkiego, bardzo, tak naprawdę, dopatrującego się zaspokojenia własnych potrzeb we wszystkim. Wydaje mi się, że...
Obserwujemy ostatnio w BiblioNETce (i nie tylko) wzmożoną działalność tzw. trendsetterów. Polega ona między innymi na tym, że pojedyncze osoby w sposób świadomy i celowy promują wybrane pozycje książkowe. Powstało ostatnio kilka portali, na których wydawcy mogą informować zainteresowanych o tym, co należy aktualnie promować, i gdzie działalność trendsetterów jest rozliczana i nagradzana. Jako Redakcja serwisu czytelniczego mamy o takiej formie...
1. Osobowość ćmy
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)