Teksty i komentarze

Dzięki! Napewno coś z tej długiej listy przeczytam :), mam nadzieję, że spodobają mi się te książeczki. Cieszę się, że jest ktoś kto lubi podobne gatunki (a nie horrory). Jeszcze raz wielkie dzięki.Pozdrawiam.

Szkoła jest głupia. Szkoła powoduje, że czytanie krótkiej książki trwa 5 dni. Szkoła wywołuje w czytającym poczucie winy, że nie wkuwa w tym czasie biologii/chemii/geografii (niepotrzebne skreślić). "Castorpa" skończyłam więc dopiero dzisiaj. Sama nie wiem, co sądzić o tej książce... Podobała mi się, ALE... Może jestem zbyt wymagająca, ale jeżeli jakieś dzieło nie wzbudza we mnie zachwytu, nie chwyta za gardło, nie sprawia, że ciarki chodzą po p...

Kupiłam sobie słownik łacińsko-polski :) Uważam , że biblioteczka bez słownika łacińskiego to jak kanapka z dżemem bez dżemu... może być z biedronki ....

Czytam książkę o polskim okręcie ORP Piorun walczącym u boku anglików. Okręt ten walczył z bismrkiem przeszło godzinę ale anglicy nie pokazują tego w swoich programach na national geografic woogule nic ani słowa (chyba im wstyd że mały Polski stateczek wytrzymał Godzinę, a ich duma HMS Hood po 10 minutach poszedł na dno i wdzyscy zgineli. Źdźwiło mnie też że w książce wspomniano o powstaniu warszawskim, że w Warszawie walczy młodzież i dzieci a ...

Właśnie :) Mi też się podobają te, które napisałaś ;) Chociaż przyznam się, że fajne bylo o SARS :) Jak pisałam mną wstrząsnęła śmierć Teylora, liczyłam, że ich znajomość jakoś się rozwinie. Błędem w sumie tej książki jest tylko przeniesienie potem akcji do 2010 roku... Poza tym dziwny jest fakt, że Campbell miał tylko złamaną rękę, a Andromeda zmarła...

Chętnie wywołam tego wilka. ;- )) Ja kocham jeszcze Zwiewność i Romans. Aha... Pragnienie też.

Ja na koniec zerknęłam po pierwszym rozdziale. Rozpłakałam się. Tak bardzo chciałam żeby to Annie się udało!! Moje ulubione to: - jestem daltonistą, pies informuje mnie jakie jest światło; nie znam znaków drogowych, pies informuje mnie co jaki oznacza; - jest przeszkolony w resuscytacji krążeniowo-oddechowej; - jestem alkoholikiem, pies odciąga mnie od piwa. :D:D:D

Epikur ty to "żyjesz dniem.." ;)

... zdradzam zakończenie:) Książka jest bardzo dobra. Jakieś 394 strony, zajęła mi 3 dni. To piękna książka, ale ja ją odebrałam jako ciężką. Choroba... białaczka promielocytowa Kate... Były dwa kawałki, które mną wstrząsnęły. Śmierć Teylora, chłopaka Kate i smieć ZDROWEJ siostry Kate, Andromedy. Natomiast śmieszyły mnie odpowiedzi Campbella... Sędzia to jego pies przewodnik, bo adwokat Anny ma epilepsję. Na postawione mu pytanie na co mu pies mó...

Kolejna z książek na długie, nudne i samotne wieczory. Powinno na okładce być napisane: zaleca się czytanie w towarzystwie herbaty z cytryną (w ilości jakichś pięciu litrów), jabłka w ręku, ewentualnie ciepłego koca. Wiśnia (druga już znana mi postać pokrzywdzona imieniem, pełna wersja to Wisława) samowolnie zmienia sobie kierunek studiów, ma świetnych przyjaciół... i w ogóle, jak to zwykle bywa, wszystko jest git ;) Podoba mi się Trawka, podob...

Jestem dzien po upojnej lekturze "Pannie Mery", powiescidla, ktore wysmazyl Przerwa-Tetmajer - tak, tak, tak, ten sam Przerwa-Tetmajer od "Na skalnym Podhalu", tatrzanskich poezji, "Listu Hanusi" i wszystkich tych: "mow do mnie jeszcze..."! Myslalam, ze padne, czytajac o perypetiach zyciowych milionowej zydowskiej dziedziczki, panny Mery Gnieznienskiej, hrabiego Czorsztynskiego i artysty-kompozytora Strzyzewskiego. Oczywiscie byloby to padniecie ...

Widać jak mylne mogą być pozory:P Ja kiedyś miałam przeczytać jakąś lekturę o czymś tam.. czarna okładka... tam było o jakimś chińczyku i że psa zastrzelili... fakt jest taki, ze nie przeczytałam tak jak krzyżaków;p

Enigmo, ja miałam od września do grudnia... w ostatnich dniach listka czytałam, bo myślałam, że umrę. Victoria opracowań nie mam, bo sama czytam lektury :) Poza tym taką kolekcję testów etc. zacznę w przyszłym roku :) z tego mam tylko dwa:p Wracając do tematu. Czytatnik o tej lekturze cieszy się największą popularnością:P książka jest tak beznadziejna, że trzeba to opisać... :D

Ksiązka nosi tytuł "Całując klamki". Oceniłam ją chyba na 4. Autorka to Trecy Spencer coś tam:P Poszukaj tu :) Ksiązka ogólnie o dziewczynie, która liczy szpary w chodniku, modli się ciągle, albo całuje klamki :) Przeczytaj. A czytałam "bez mojej zgody"? jesli nie to polecam:P jestem w trakcie.. najbardziej smiesza mnie odpowiedzi adwokata Anny... ale jesli czytałas to wiesz, co mam na mysli a jak nie to polecam mimo, ze...

ah, jakżem radosna! Znalazłam świetny plan wydarzeń :>... W takim cudeńku 'Victor Lektury i wypracowania w gimnazjum', czerwowa okładka... Książka jest tak pasjonująca, że miałabym problem ją przeczytać, nawet gdybym miała na to dwa miesiące.

Oo, to zdecydowanie to, co tygryski lubią najbardziej. Wreszcie jakaś nieopanowana pani, która to ładnie rozlewa wódeczkę a następnie krwawą Mary. Wyrzucona z pracy za stawianie się szefowi. Lol, w końcu kobitka która umie człowiekowi nagadać. Nasza nudziara staje się niekonwencjonalną nauczycielką polskiego, w tle lekki wątek narkomanii, nie znoszę takich lekkich wątków kiedy sprawa wcale nie jest lekka. Mimo wszystko, dobra książka na zimny ...

To jest to co tygryski lubią, chociaż nie najbardziej. Romansik dla sfrustrowanych pań po trzydziestce. Lalka (pełne imię: Eulalia), jej wyjazd w góry (Karkonosze bodajże) i wdzięczny gbur. Z tym gburem od początku wiadomo o co chodzi, wiadomo jak się wszystko skończy, ale mimo wszystko cała akcja mile urozmaicona bratową Helenką (Hiacyntą Bukiet) i bratanicą... a jak jej tam było. Zakończenie za bardzo niezakończone, ale książeczka przyjemna. ...

A dopiero teraz zauważyłam. Całując klamkę?

A ja nie czytałam książki o Tarze... ale szpary w chodniku też liczyłam. Co to w ogóle za książka, o Tarze? Przeczytałabym... Pozdrawiam :)

Będzie dobrze. Każdy wypisuje tu cos innego. To ma być Twój indywidualny czytatnik. Możesz tu pisać, co Ci się tylko spodoba, na tym właśnie ta zabawa polega ;-)) A styl? Wyrobi się w miarę pisania.. ;-)) Pozdrawiam!

jest ok!

to powieść psychologiczna i ponadczasowa! to powieść społeczna i uniwersalna! mam czystkę w mózgu gdy czytam to "ścierwo", choć czuję, że wzbogacam się o coś czego nie potrafię określić. jak to u dostojewskiego świat w "biesach" jest szary, lecz jak zawsze ta szarość zaciera wszystkie pozytywne kolory, stając się na maksa ultrapozytywną! bohaterowie też niczym sobie. stawrogin jak zawsze nieprzenikniony, stiepan trofimowicz jak zwykle wrażliwy ar...

Już od kilku tygodni chciałam zacząć czytatnik, ale jakoś tak się nie składało... Opisywanie lektury szkolnej nie byłoby raczej zachęcającym początkiem :) Zaczynam więc od "Castorpa" Pawła Huelle. Na razie jestem po trzech rozdziałach i coraz bardziej mi się podoba. Dyskusje bohaterów są ciekawe i dość aktualne nawet teraz, choć akcja dzieje się przed II wojną światową (chyba... bo jeśli robię w tej chwili błąd rzeczowy to zaraz posypią się tu gr...

Nie masz pojęcia, jakim okrzykiem triumfu zareagowała po poprzeczytaniu tej książki moja koleżanka... Coś mi się zdaje, że Brown napisał współczesną biblię feministek.

A co za różnica, czy zmyślał czy nie? Fakt faktem, że i Sienkiewicz i Brown to pisarze słabi.

A ja znam książkę Chmielewskiej, która nie jest warta przeczytania ;-) "Boczne drogi" - radzę wszystkim omijać z daleka.

I dlaczego takie bzdury i bajdurzenia. Kiedy ostatnio miałem coś dobrego w rękach, kiedy przeczytałem coś sensownego? Dawno temu.

Oo to dopiero fajna ksiązka. Młodzieżowa. Cieniutka (ok.194 stron). Dowód? Rano przeczytałam dwie strony, a potem od ok.15;30-17;00 czytałam reszte. Szybko sie czyta. TO, co przydarzyło sie mojej imienniczce jest straszne. Umiera jej matka, nie moze dac sobie rady z rodzenstwem, szkoła a na domiar złego Mateusz- jej chlopak cos kreci. Uh wcale sie nie dziwie, ze sie podłamała. I wiecie z czego ciesze sie jeszcze? ze nie było takiego typowego "hap...

Kontynuacja książki "Hera moja milosc". Tak jak poprzednia częśc ta jest równie fajna. Mówiąc szczerze są tacy ludzi jak Kometa, którzy bez kłopotów nie umieją życ. Najpierw narkotyki, a potem sekta. Lol. Ksiązka byłaby naprawde niezła, gdyby nie fakt, że... Ralf zostaje otruty. Jestem wrażliwa na psią krzywdę. uh ;/

Czytam ponownie "Karawele wracają" Antunesa. Wielka to powieść. Nieprzyjemna, obrazoburcza, wręcz ohydna w swych wnętrznościach... ale jak napisana! Frapujące frustrujące fascynujące swą precyzją, misternie cyzelowane, zdania, gubiące czytelnika tuż po pierwszym przecinku. Portugalia, kraj przytłoczony ciężarem złota, cynamonu, kauczuku, kości słoniowej i niewolników połowy Afryki. Ulotne imperium, mikroskopijny olbrzym na rzymsko-islamsko-chr...