Teksty i komentarze

Odpowiedź już pojechała. :-)

K i S mają wizualizacje. Co do K to ja długi czas nie miałam pojęcia, że film miał literacki pierwowzór. Obydwa dusiołki należą do tego samego gatunku literackiego. Rodzica K znasz, a z S miałaś do czynienia bezpośrednio. I jeszcze powiem, że ja co prawda od razu poznałam S ale nijak mi ono do klucza nie pasowało... Dopiero później doszłam do wniosku, że znajomość języków obcych bardzo się przydaje:)

wygrzebałam z otchłani L, mam teorię co do R i jestem w sumie pewna (na tyle na ile można być co do S). Ale to jest chyba ten etap, kiedy potrzebuję tego kierowania za rączkę, bo co się teraz robi?

O, już nawet znalazłam! "Kwiat śniegu i sekretny wachlarz" oceniłyśmy obie na 6. Czyli (mimo różnicy wieku i dzielących nas tysięcy kilometrów) mamy coś ze sobą wspólnego i to jest fajne :)

Tak. W polecankach już widziałam, ale w katalogu nie. Polecanki już pod tym względem przejrzałam ;>. A tu można ewentualny błąd popełnić, nie? Można się poprawić? Ps. Nic mi nie mów o dorosłych. Podchodzę i czytam fragment a w odpowiedzi mam: "znam, skąd to było?". Tyle to ja sama wiem

No to co, puszczamy jakieś estetyczne pojazdy opancerzone? Interesowałyby mnie zwłaszcza namiary na D, I, K, L, M, N, R, S, U i W.

Moniu, gdybym miała tyle lat co ty (ba, nawet gdybym się cofnęła pamięcią o 10 lat) i nie przeczytałabym jeszcze kilku setek naprawdę dobrych książek, które są literaturą przez duże L, kiedy moje upodobania literackie by się dopiero zaczynały wykształcać - to z całą pewnością zachwyciłabym się i "Domem nad rozlewiskiem", i "Jeźdźcem miedzianym" Pauliny Simons i "Nakarmić wilki" pani Marii Nurowskiej, i wieloma innymi... Dziś już nie są one w stan...

Zaczynam realizować swój Wielki Plan Czytelniczy i na początek poszła: Matka Ryżu :-)

Z nadzorem dorosłych bałagan jest jeszcze większy, bo więcej sięgają książek na raz i z wyższych półek. :) Benten, a w polecankach można sobie wybrać język (to tak na marginesie zauważyłam wczoraj) :)

Będzie problem, bo możemy mieć gości :(.

Nie będzie mnie. :-(

No, to znaczy, że wszystko jest w porządku..., tak to właśnie wygląda w trakcie konkursu. :-)

Tak, ale na etykietce konkursu powinno się umieścić, że bez nadzoru dorosłych ta zabawa owocuje natychmiastowym burdelem w biblioteczce i gorączkowym przewracaniem kartek w podejrzanych książkach

No widzisz, bardzo szybko zaczniesz biegać, podskakując radośnie. :-)

Zaczynam Dziewczyna, która pływała z delfinami

Na "Titanicu", na '"Quo vadis", "Oskar i pani Róża", "Uprowadzenie Agaty", "Stowarzyszenie umarłych poetów"....dużo tego było. Podobnie z książkami. Zawsze płaczę, zwłaszcza na wątkach śmierci bliskich osób.;(

Na "Titanicu", na '"Quo vadis", "Oskar i pani Róża", "Uprowadzenie Agaty"....dużo tego było. Podobnie z książkami. Zawsze płaczę, zwłaszcza na wątkach śmierci bliskich osób.;(

Już udało mi się zrobić kilka entuzjastycznych podskoków, bo coś do mnie dotarło. Jak do każdego dziecka, które nie widzi jeszcze całej drogi przed sobą.

Wszyscy zaczynaliśmy od niepewnych kroczków. A wakacyjny konkurs idealnie się do tego nadaje. :-)

Książka fascynująca. Według mnie, jeden z bestcellerów dla młodzieży i, w sumie, nie tylko. Uwielbiam takie książki.

OK. Niedawno zaczęłam raczkować na forum biblionetki, a teraz stawiam tu swoje pierwsze, chybotliwe kroki w świecie konkursów, więc może w pewnym momencie będę potrzebować, żeby ktoś mnie poprowadził za rękę. Albo przynajmniej odsunął co większe przeszkody

Widzę że też jesteś oczarowany/na tą trylogią. Uważam, że to światna powieść i nie obchodzą mnie żadne błędy. Polecam gorąco, zwłaszcza na wakacje.

Czytając tą książkę tak strasznie się wciągnęłam, że nie zwróciłam uwagi. Rycinę przejrzałam tylko pobieżnie.

Stanowczo się z Tobą NIE zgadzam. Kalicińska pokazała w tej powieści szarą codzienność. Główna bohaterka została wyrzucona z pracy z powodu wieku. W naszym świecie też się to zdarza. Była zdenerwowana, bo kto by się nie wkurzył, gdyby na jego miejsce przyszedł ktoś młody, bez doświadczenia, za to o wiele młodszy? Zdradza ją mąż. Umiera babcia. W małżeństwie czuje tylko nieprzyjemny chłód. Jedyną pociechą jest wspaniała osiemnastoletnia córka Mary...

Obecnie mam czternaście lat. Czytając tą książkę byłam dokładnie w Twoim wieku. Muszę przyznać, że nie dziwię się, że ta książka Cię ciekawi, mnie też bardzo się podobała.

Popieram przedmówczynię!

Jesli spodobala Ci sie ta pisarka to koniecznie przeczytaj jej trylogie : Pozwólcie nam krzyczeć Przerwa na życie Wizyta Czytalam ja 15-20 lat temu i pamietam do dzis, ze bylam poruszona.

Ja niestety nie oddam żadnych książek ...za co bardzo przepraszam :) nie '' wyrobiłam się '' Misiak mocno dba ,abym ZAWSZE miała co czytać :D

Ja też będę ,jak nic nieoczekiwanego się nie zdarzy :) Już się cieszę :)

to cztałam wiec wiem ale dzieki za info :) a tak dla dokladnosci to ma ich ok.505str. + posłowie (te ,,cztery pory roku''