Dodany: 05.08.2016 20:51|Autor: Mayka

Ponieważ "Urodziłam się dziewczynką".


Joanne Harris, Irvine Welsh, Kathy Lette, Xiaolu Guo, Tim Butcher, Marie Phillips i Deborah Moggach – te siedem osób zostało wybranych do tego by pojechać w odległe zakątki świata i wysłuchać historii o kobietach, których codzienne życie to walka o przetrwanie, o godność. Każda z nich w mniejszym bądź większym zakresie przedstawia sytuację w kraju, do którego się udała, dzięki czemu można nakreślić związek przyczynowo skutkowy między nią a sytuacją mieszkających tam kobiet. W 2016 roku ma się wrażenie, że wielkie ruchy feministyczne to coś, co należy już do odległej przeszłości, jednakże tych siedmiu „wybrańców” pokazuje nam, że takie myślenie to błąd – w wielu państwach nie miały one jeszcze miejsca, a przynajmniej nie na taką skalę by rzeczywiście coś zmienić.

W swojej opowieści, „Pieśń drogi”, Joanne Harris przedstawia historię szesnastoletniej Adjo, która codziennie wzrokiem przeczesuje drogę Great North w nadziei, że ujrzy powracających braci. W głębi serca jednak wie, że droga nie odda łatwo tego co zabrała. Jest to pełna metafor i pięknych opisów historia mówiąca o handlarzach żywym towarem, których wolą nazywać „(…) rybakami, tak jak Jezusa i jego apostołów”.

Tim Butcher poprzez „Sen Bendu” pokazuje jak przeszłość determinuje naszą teraźniejszość. Nie jest to tylko opowiadanie o wojnie i jej skutkach, lecz także o tym jak wielki wpływ na życie ma tradycja, czego idealnym odzwierciedleniem jest powiedzenie „(…) w Afryce starsi wiedzą lepiej”. Wiedzą lepiej jak napchać sobie kieszenie pieniędzmi, które przysyłają organizacje humanitarne na odbudowę kraju i w celu pomocy ludziom. Wiedzą lepiej jak sprawić by okrutny rytuał obrzezania kobiet nazwać inicjacją, krokiem w dorosłość, dzięki któremu będą mogły wyjść za mąż i założyć rodzinę. Wyrażenie „wiedzą lepiej” jeszcze nigdy nie było nacechowane tak wielką ironią.

„Hormonalna ruletka” Kathy Lette, która w sarkastycznym tonie opisała rzeczywistość kobiet żyjących w kraju należącym do kultury macho, to opowieść o współczesnej Brazylii – państwie w którym mężczyźni chwalą się liczbą spłodzonych dzieci, ale ani myślą o ich utrzymywaniu. Pomijając zaklęty krąg, w którym młode dziewczyny zachodzą w ciąże, bo mężczyźni nie chcą stosować antykoncepcji, a następnie rodzą dzieci, które w wieku kilkunastu lat same stają się rodzicami, autorka przedstawia cały szereg innych problemów, z którymi zmaga się to społeczeństwo: HIV, nielegalne aborcje, gwałty, prostytucja czy turystyka pedofilska. To wszystko sprawia, że spoglądanie na to państwo z perspektywy poziomu religijności wydaje się być dość groteskowe.

Niektóre z tych opowiadań rzetelnie oddają życie konkretnych dziewczyn, inne zaś to zlepek różnych historii – wszystkie jednak mają w sobie olbrzymią dozę emocji, które przechodzą na czytelnika. W swojej recenzji opisałam te, które wywarły na mnie szczególne wrażenie, ale prawda jest taka, że każde opowiada o czymś ważnym, co nie powinno być zapomniane i z czym nie powinniśmy się godzić.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 229
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: