Dodany: 03.08.2016 10:49|Autor: Artola

To, co najważniejsze


Richard jest młodym biznesmenem, ojcem i mężem (w tej właśnie kolejności). Dopiero rozkręca swoją firmę wypożyczającą eleganckie stroje, dlatego rodzinie niezbyt dobrze się wiedzie finansowo. Warunki mieszkaniowe są dla wszystkich utrapieniem. Z tego powodu, gdy żona Richarda znajduje ogłoszenie w gazecie o tym, że starsza pani poszukuje rodziny do pomocy w domu, w zamian za mieszkanie w wiktoriańskim domu, nie wahają się zbyt długo.

W ten sposób poznają Mary, która szybko staje się przyjaciółką i przyszywaną babcią. Na strychu starego domu Richard znajduje starą szkatułkę, a w niej kilka listów miłosnych. Domyśla się, że Mary ma jakąś tajemnicę. Wkrótce potem, tuż przed pierwszym wspólnym Bożym Narodzeniem, wychodzi na jaw, że Mary jest ciężko chora, a w same święta umiera. Jednak wcześniej zadaje młodemu, zabieganemu mężczyźnie trudne pytanie: co było pierwszym, najważniejszym darem w pierwsze Boże Narodzenie? Gdy tajemnica Mary ujrzy światło dzienne, Richard uświadamia sobie, co chciała mu przekazać starsza pani.

To typowy ckliwy, amerykański wyciskacz łez. Podobno to pierwsza powieść Evansa, od której zaczęła się jego błyskotliwa kariera pisarska. Sporo w niej akcentów religijnych.

Książeczka jest mała i cieniutka, do przeczytania w godzinę. Mimo, że jest do cna przewidywalna, napisana nieco sztucznie, naiwna i grająca na emocjach, zostawia po sobie jakiś delikatny ślad w sercu. Odpowiedź na pytanie Mary każe się na chwilę zatrzymać i zastanowić...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 319
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: