Dodany: 13.07.2016 16:51|Autor: UzytkownikUsuniety03​012023150957

Dlaczego Mila nie lubi Ramony?


Najbardziej uderza tu to, jak wiele z siebie, ze swojego życia prywatnego daje czytelnikowi Kamil Sipowicz. Odkrywa naprawdę dużo, momentami aż nazbyt skupiając się na przeżyciach swoich i Kory, odsuwając zwierzęta na drugi plan. A to przecież miała być opowieść o nich. Na szczęście tych fragmentów jest niewiele (zaś o Korze mógłbym czytać godzinami). Zresztą autor tak sprawnie włada piórem, że historie z roztoczańskich stron mógłby spisywać bez końca. Zdania mają rytm, który bez reszty porywa czytelnika, co prowadzi do tego, że gdy w pewnym momencie opowieść się urywa, pozostaje zaskoczenie. Dopiero co rozpoczęta lektura już dobiegła końca?

"Ramona, Mila, Bobo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt", jak już sam tytuł wskazuje, to publikacja bogata w bohaterów. Zarówno zwierzęcych, jak i ludzkich. Z początku ich mnogość może wprawiać w zakłopotanie, jednak mija ono w trakcie czytania kolejnych stron. Sipowicz używa mnóstwa zdrobnień i sam czasami zaznacza, że niektóre jego zachowania mogą się wydawać infantylne. Nie należy się tym martwić, bowiem ta dziecinność czytelnikowi nie dokucza, a wręcz przeciwnie – rozczula i ukazuje, jak zażyłe więzi mogą nawiązać się między człowiekiem a zwierzętami.

Książka okraszona jest humorem, co z pewnością dodaje jej atrakcyjności. Ponadto znaleźć w niej można opisy sytuacji, które zmuszają do refleksji na różne tematy. Sam autor często zadaje sobie filozoficzne pytania i szuka odpowiedzi wśród czworonożnych (ale nie tylko!) przyjaciół, zmuszając tym samym czytelnika do rozmyślań nad tymi kwestiami. Cała historia wywołuje wiele emocji, ale przede wszystkim pokazuje, że pokory można, a nawet trzeba się uczyć. Życie powinno się doceniać i korzystać z niego pełnymi garściami. A z naturą należy żyć w zgodzie. To zbiór mądrych opowiastek, które są okładem na serce zafrasowane błahymi sprawami codzienności.

Od samego początku zainteresowałem się tą książką ze względu na Korę, którą uwielbiam, a która również ma swój wkład w najnowszą powieść Sipowicza. Jej rysunki kreują niepowtarzalną atmosferę i pozwalają na relacje ludzko-zwierzęce spojrzeć z innej strony.

"Ramona, Mila, Bobo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt" to rzecz jak najbardziej godna polecenia. Kamil Sipowicz pisze komunikatywnym i barwnym jednocześnie językiem, przyciąga ciekawymi opowiastkami i uzależniającym rytmem zdań. Ciekawym uzupełnieniem są ilustracje Olgi Sipowicz, a całość prezentuje się jako naprawdę dobra pozycja.

Gorąco polecam!


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1655
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: