Jednostkowy kryzys czytelnictwa, cz. VIII
Dziś o nieczytaniu. Euro 2016 to idealny czas na nieczytanie. Dlatego należałoby napisać o tym, jakich książek się ostatnio nie przeczytało. Taką książką jest:
Głód (
Caparrós Martín)
- tydzień temu w warszawskim Pałacu Szustra jej autor, argentyński pisarz, spotkał się z
Rosiak Dariusz
Dyskusja jaka się odbyła, dotyczyła nie samych reportaży, czyli problemu głodu w poszczególnych państwach, ale - ogólnie - odpowiedzialności bogatszych części świata za części biedniejsze. Jest to kwestia, którą bardziej mogę porównać z książką
Wykluczeni (
Domosławski Artur)
&mode=rating którą akurat czytałem. Domosławski zgodziłby się pewnie z Caparrosem, toteż ich spotkanie byłoby też ciekawe (na pewno dla nich samych), ale w przypadku Rosiaka nie było źle, bo ten polski autor wywodzi się z bardziej konserwatywnej sekcji braci dziennikarskiej. Na spotkaniu dworował sobie z pewnych uproszczeń Argentyńczyka - n.p. zrzucaniu odpowiedzialności za głód na religie i kościoły (katolicki też, ale na hinduizm niemniej). Przykład: w trakcie wojny Żydzi głodowali, mając na wyciągnięcie ręki wieprzowinę (przykład ze wspomnień
Foer Jonathan Safran ), a Hindusi cierpią dziś głód - mijając na ulicach krowy. Caparros postawił odważną tezę - że nie widział głodnego ateisty (bo nie był w Gułagu w latach 30.-50., ale inna sprawa, że mówił o ostatnich latach - przyp rollo tomasi).
I tym samym można pisać o książkach, nie czytając ich. A przynajmniej nie tych, o których się pisze, tylko inne. To też pomysł szerszy - na recenzowanie książek innymi książkami.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.