Dodany: 08.04.2016 14:44|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

„Siła duetów” – czy twórcza chemia istnieje?


Siła duetówJ.R.R. Tolkien i C.S. Lewis, Marina Abramović i Ulay, John Lennon i Paul McCartney, George Balanchine i Suzanne Farrell, Steve Jobs i Steve Wozniak – duety, które dowodzą, że zjawisko twórczej chemii między ludźmi naprawdę istnieje!

Joshua Wolf Shenk przyjrzał się temu, jak się poznali, nawiązali współpracę, jak we wspólnej pracy konfliktowali się i godzili, uzupełniali i rywalizowali, wreszcie jak skończyła się ich więź. Prześledził losy znanych i mniej znanych duetów, by odpowiedzieć na pytanie, co sprawia, że dwoje artystów jest w stanie osiągnąć to, co niedostępne w pojedynkę i na czym polega twórcza chemia między dwojgiem ludzi?

Jak działa twórcza chemia między dwojgiem ludzi?

Nagle pojawia się przyspieszenie. Nagle przestrzeń między nami jest bardziej mostem niż przepaścią. Nagle nie wiemy, co powiedzieć, ponieważ tak wiele jest do powiedzenia. Albo na odwrót, dokładnie wiemy, co powiedzieć, ponieważ w jakiś przedziwny sposób miliardy impulsów zaangażowanych w myśli i mowę nagle się łączą, odnajdując właściwą drogę.

Czasami spotykasz kogoś, kto może zmienić twoje życie. Czasami czujesz, że istnieje taka możliwość. Poczucie, że w obecności tego ciała niebieskiego ty sam trafiasz na nową orbitę, że ziemia pod twoimi stopami bardziej przypomina trampolinę, że jesteś w stanie – z tą nową osobą – tworzyć rzeczy piękniejsze i użyteczniejsze, bardziej fantastyczne i realne niż kiedykolwiek wcześniej.

Jak to działa? Jakie warunki sytuacyjne i temperamentalne wzmacniają twórcze połączenia? Innymi słowy: gdzie i jak wszystko się zaczyna? I jakie kombinacje ludzi czynią to zjawisko najprawdopodobniejszym?

Odpowiadając na te pytania przez przyglądanie się pierwszemu kontaktowi w różnych duetach, dostrzegamy przejaw pierwszego głównego wątku: sercem twórczego połączenia jest szczęśliwa kombinacja tego, co znane, z tym, co nieznane. Zacząłem myśleć o tej kombinacji jako o komplementarności – i z tego, co dane mi było obserwować wciąż na nowo, to są właśnie podwaliny sprawiające, że dwoje ludzi nie tylko się wzajemnie wspiera, ale również zadziwia i irytuje, co w rezultacie prowadzi do powstania odważnego dzieła niemożliwego do osiągnięcia przez każdą z tych osób w pojedynkę.

Wyrażając to inaczej: osoby w takich wspaniałych tandemach będą bardzo od siebie różne i niesamowicie podobne zarazem. Te równoczesne skrajności prowadzą do powstania głębokiej więzi i przestrzeni do ścierania się, które definiują twórczy duet.

Fragment książki:

Jak działa twórcza chemia między dwojgiem ludzi?

Nagle pojawia się przyspieszenie. Nagle przestrzeń między nami jest bardziej mostem niż przepaścią. Nagle nie wiemy, co powiedzieć, ponieważ tak wiele jest do powiedzenia. Albo na odwrót, dokładnie wiemy, co powiedzieć, ponieważ w jakiś przedziwny sposób miliardy impulsów zaangażowanych w myśli i mowę nagle się łączą, odnajdując właściwą drogę.

Czasami spotykasz kogoś, kto może zmienić twoje życie. Czasami czujesz, że istnieje taka możliwość. Poczucie, że w obecności tego ciała niebieskiego ty sam trafiasz na nową orbitę, że ziemia pod twoimi stopami bardziej przypomina trampolinę, że jesteś w stanie – z tą nową osobą – tworzyć rzeczy piękniejsze i użyteczniejsze, bardziej fantastyczne i realne niż kiedykolwiek wcześniej.

Jak to działa? Jakie warunki sytuacyjne i temperamentalne wzmacniają twórcze połączenia? Innymi słowy: gdzie i jak wszystko się zaczyna? I jakie kombinacje ludzi czynią to zjawisko najprawdopodobniejszym?

Odpowiadając na te pytania przez przyglądanie się pierwszemu kontaktowi w różnych duetach, dostrzegamy przejaw pierwszego głównego wątku: sercem twórczego połączenia jest szczęśliwa kombinacja tego, co znane, z tym, co nieznane. Zacząłem myśleć o tej kombinacji jako o komplementarności – i z tego, co dane mi było obserwować wciąż na nowo, to są właśnie podwaliny sprawiające, że dwoje ludzi nie tylko się wzajemnie wspiera, ale również zadziwia i irytuje, co w rezultacie prowadzi do powstania odważnego dzieła niemożliwego do osiągnięcia przez każdą z tych osób w pojedynkę.

Wyrażając to inaczej: osoby w takich wspaniałych tandemach będą bardzo od siebie różne i niesamowicie podobne zarazem. Te równoczesne skrajności prowadzą do powstania głębokiej więzi i przestrzeni do ścierania się, które definiują twórczy duet.

 

Przejdziemy wspólnie drogę, którą przechodzą duety. Porównując setki twórczych tandemów Joshua Wolf Shenk dostrzegł, że wędrówka ma sześć etapów:

I. Spotkanie. Analiza najwcześniejszych spotkań osób, które stworzą duet sprawia, że warunki i charakterystyki, dzięki którym rodzi się chemia i wzajemne iskrzenie – niezwykłe podobieństwa współistniejące z niezwykłymi różnicami – stają się jasne.

II. Konfluencja. Z czasem dwie jednostki wychodzą poza czyste zainteresowanie sobą i wzajemną fascynację – naprawdę stają się parą, ulegając wzajemnie elementom swoich indywidualnych tożsamości w celu stworzenia czegoś, co psycholodzy nazywają „wspólną tożsamością”.

III. Dialektyka. W samym sercu pracy twórcze duety rozkwitają dzięki rozdzielnym i splątanym rolom, wpisując się w archetypowe kombinacje, ukazujące zasadnicze miejsce dychotomii w procesie twórczym.

IV. Dystans. Aby prosperować w dłuższym czasie, duety potrzebują czegoś więcej niż tylko bliskości. Muszą także znaleźć optymalny dystans do siebie, wykroić wystarczającą przestrzeń, w której będą rozwijać odrębne idee i doświadczenia, aby w partnerstwie nie zgasł ogień.

V. Nieskończona gra. Na najwyższym poziomie dokonań pary działają w sieci rywalizacji i współpracy, dialektyki ujawniającej bezwzględną naturę władzy i potencjał do narodzin konfliktu.

VI. Przerwanie. Patrząc, jak duet przestaje istnieć, dostrzegamy, że rozdzielają go te same energie, które uprzednio stanowiły napęd. Wciąż jest ogień, ale gdzieś gubi się równowaga, nierzadko w wyniku jakiejś krytycznej zmiany okoliczności. A jednak, jeśli przyjrzymy się, jak pozostają ze sobą związane, zarówno praktycznie, jak i psychologicznie, możemy stwierdzić, że twórcze duety tak naprawdę nigdy się nie kończą.

Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: