Znany m.in. z programu "WC Kwadrans" Wojciech Cejrowski został odsunięty od mediów publicznych przez reżimowych decydentów. Nie pozostał bierny i napisał w 1999 r. książkową kontynuację swego programu.

Książka rzeczywiście bije niczym tytułowy młot prosto w oczy. To kilkaset krótkich lub jeszcze krótszych tekstów będących komentarzami do aktualnych wydarzeń politycznych, kulturalnych i społecznych w kraju i na świecie. Wszystko spisane potoczystym i żywym językiem, bez politpoprawności, bez owijania w bawełnę. WC nazywa rzeczy po imieniu, czy to się Lewicy podoba czy nie (często nie). Podczas lektury Czytelnik z pewnością często będzie miał ochotę chwycić za kubek i walnąć nim w stół wzorem autora. Bo wiele tu wzruszeń, wiele niegodziwości opisanych ku pamięci, wiele też historii wyciskających łzy zarówno z żalu, jak i ze śmiechu.

Mimo tego, że to opasłe tomisko liczące prawie 600 stron, czyta się wartko, niecierpliwie przewracając stronę za stroną. WC zaskakuje przenikliwymi obserwacjami polityków, ludzi kultury i mediów, ich zachowań, wypowiedzianych słów oraz tego, czego nie powiedzieli. Po kilku latach wziąłem tę książkę ponownie do ręki. To typ lektury dającej się czytać od dowolnej strony. Nie zawiodłem się, WC jest wciąż aktualny, a jego książka to kompendium wiedzy o pierwszoplanowych i pozakulisowych działaniach wszelkiej maści polityków, społecznych szulerów, sprzedawców kiełbasy wyborczej, piewców Nowego Ładu, reformatorów, bojowników o "naszą sprawę" za nasze pieniądze etc.

Cejrowski się z pewnością nieco zestarzał, ale jego uwagi o świecie i krytyczny sposób jego prezentacji wciąż jest żywy.

Książka godna polecenia każdemu, kto choć trochę interesuje się otaczającym go światem, jest znudzony medialną papką, szuka odskoczni od oficjalnego widzenia świata. Ta książka to młot na lewicę oraz młot zdolny skruszyć skostniałe poglądy serwowane przez oficjalne czynniki i spowodowane tym zgnuśnienie mózgu.