Dodany: 23.01.2010 21:38|Autor: Elvenpath

Pełne zawodowstwo


Jedno co można na pewno powiedzieć o nowej powieści Sapkowskiego, to że jest ona w typowym dla tego autora stylu, jest w niej wszystko, co charakteryzuje pisarstwo AS-a: ogromna erudycja, bardzo bogaty i różnorodny język, rzetelne przygotowanie merytoryczne, wojna i historia. Wiele trafnych rozważań i obserwacji na temat ludzi i otaczającego nas świata, wojny w szczególności. Kilka ciekawych dyskusji (dyskurs kulturoznawczy Łomonosowa o symbolice węża jako żywo przypomina wykład Regisa o symbolice wampira z "Wiedźmina"). Nie brakuje ciętych dialogów i momentów humoru. Do tego, jak zawsze, mnóstwo różnych nawiązań, cytatów, odniesień i gier literackich, które wychodzą przy kolejnych czytaniach. Rzec by można, że ta książka to "spécialité de la maison", typowa rzecz Sapkowskiego, ale nie jest tak do końca, dlatego, że tym razem dostaliśmy powieść współczesną, wojenno-historyczną.

Akcja umiejscowiona jest w latach 80. XX wieku i opisuje wojnę w Afganistanie z perspektywy radzieckich żołnierzy. Elementów nadprzyrodzonych jak na lekarstwo (w postaci wizji głównego bohatera, Lewarta, zresztą autor bawi się z czytelnikiem sugerując przy okazji chorobę psychiczną lub wprowadzając narkotykowy trans. Natomiast pewne fragmenty, np. losy afganców po wojnie, zahaczają wręcz o publicystykę. I chociaż ta książka nasycona jest specjalistycznymi pojęciami militarystycznymi wręcz do granic możliwości, to wymowę ma zdecydowanie antywojenną.

Miłośnik dawniejszych okresów historycznych też znajdzie w fabule coś dla siebie, fragmenty z innych czasów, wiktoriańskich Brytyjczyków walczących tam, gdzie później Rosjanie, a przede wszystkim mistyczne czasy podbojów Aleksandra Wielkiego.

Na pewno oś fabularna książki dla niektórych może być pewnym zaskoczeniem, choć i tak mimo całej współczesności „wieki dawne” są w podszewce, między wierszami, w tle zbudowanym z różnych odniesień, symboli, mitów, legend, wierzeń religijnych i znanych motywów literackich. Kompletne były też powieści AS-a osadzone w wiekach dawnych, bo jednocześnie przepełnione współczesnością. Na pewno mocną stroną książki są realia, kiedy czyta się powieść, naprawdę ma się uczucie jakby się było w Hindukuszu na blokpoście, wśród brytyjskich wojskowych albo wśród towarzyszy macedońskiego Aleksandra. Rzeczywistość wykreowana przez autora jest wiarygodna dlatego, że jest nasycona słownictwem oraz szczegółami z każdej epoki historycznej, do której nawiązuje. Widać, że AS - jak do każdej powieści - przygotował się bardzo starannie.

Czytelnikom radzę również zwrócić uwagę na opis i sceny z persko-greckiego skarbca, w którym bogactwo frazy i erudycja przypominają ulubionego przez AS-a Eco (oczywiście w odpowiedniej proporcji, bo to dość niewielka objętościowo książka).

W zasadzie "Żmija" to nowa formuła literacka, trudno ją porównać z czymkolwiek w polskiej i światowej literaturze (inna sprawa, że podobnie jak przy "Trylogii husyckiej", gdyby wydał ją autor x, pewnie nie znalazłaby się w dziale literatura fantastyczna).

A same wątki snute przez Sapkowskiego są teraźniejsze i aktualne, a zarazem stare jak ich korzenie wyrastające z bogatego dziedzictwa kulturalno-cywilizacyjnego.

Reasumując: sądzę, że sam pomysł fabularny "Żmii" nie każdemu musi się podobać, jak widać, recenzje są różne, uważam nawet, że Sapkowski minął się z oczekiwaniami swoich fanów (400 stron fajnej epickiej przygody, fantasy, czary i w ogóle to najlepiej z Wiedźminem). Natomiast cokolwiek by o książce napisać, jest to jednak kawał profesjonalnego pisarstwa popartego rewelacyjnym warsztatem, erudycją i świetnym językiem, dlatego polecam ją każdemu, kto lubi po prostu dobrze napisane książki, niezależnie od ich tematyki.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1146
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: