Dodany: 29.12.2015 15:33|Autor: Fiona54

Kobiety na wojnie


"Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" - to tytuł nieco przewrotny, bo wojna nie ma w sobie człowieczeństwa, ale zwykło się myśleć, iż jest domeną mężczyzn. To w końcu ich zadaniem było bronić ojczyzny, kobiety miały strzec domowego ogniska i rodzić dzieci, najlepiej chłopców, żeby było komu ginąć na wojnie. Swietłana Aleksijewicz pokazała, że kobiety były także żołnierzami nie innymi i nie gorszymi niż mężczyźni.

Książka "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" jest rodzajem reportażu, opowieści na głosy. Autorka oddała głos swoim bohaterkom. Opowiadały o swoich przeżyciach wojennych mniej lub bardziej chętnie i, jak myślę, mniej lub bardziej szczerze. Nie uważam, że chciały kłamać, wyolbrzymiać swoją rolę, przechwalać się. Myślę, że każda z opowiadających bohaterek pragnęła być maksymalnie obiektywna, przekazując swoją subiektywną prawdę. Były wśród nich sanitariuszki, strzelcy wyborowi, fizylierzy. Służyły w piechocie, lotnictwie i w broni pancernej. Były w nieocenionej służbie pomocniczej, bez której nie istnieje żadna armia. Były wszędzie.
Charakterystyczne jest, że niemal każda zaczynała swoją opowieść od tego, że bardzo chciała walczyć i to najlepiej na pierwszej linii frontu. Choć przyznawały, że młodziutkie dziewczyny nie bardzo wiedziały, co je czeka, nie spodziewały się, że będzie aż tak strasznie i ciężko, bo skąd? Często głównym motywem ich postępowania było kształcenie ideologiczne w Komsomole. Opowieści są różne, mniej lub bardziej dramatyczne. Wojna jest okrutna, naznaczyła te dziewczyny na całe życie.
Najbardziej wstrząsnęły mną dwie sprawy zasygnalizowane przez niektóre z opowiadających kobiet.
Jedną z nich jest zła sława otaczająca powracające z wojny do cywila kobiety. Może to zabrzmieć karykaturalnie, ale inne kobiety, te które pozostawały w domu, miały za złe żołnierkom, że bałamuciły w wojsku ich mężów. Jest opowieść kobiety, która pisze, że była taką wojenną żoną. Wiedziała, iż jej wybranek ma w cywilnym życiu żonę i dzieci i wróci do nich po wojnie. Tak się stało. Nie miała do niego żalu. Pretensje za to miała córka zrodzona z wojennego związku. Nie nam oceniać moralność ludzi w sytuacjach granicznych. Takich sytuacji, a może jeszcze dramatyczniejszych na pewno było wiele. Nie ma ich w wyznaniach kobiet.
Inną dramatycznie niesprawiedliwą sytuacją był stosunek państwa radzieckiego do żołnierzy, którzy w czasie wojny dostali się do niewoli, a później z niej zbiegli do swoich. Nie miano do nich zaufania, traktowano jak zdrajców, trafiali do gułagów. Tak odwdzięczała się sowiecka ojczyzna swoim bohaterskim obrońcom.

Książka Aleksijewicz pokazuje fragment świata, który powoli odchodzi, którego nie ma w podręcznikach do historii, dlatego jest tak ważna. Wojna nie ma w sobie nic z kobiety, wojna nie jest dla ludzi. Po co jest wojna? Dla kogo? Na to pytanie odpowiedzi brak.
Dobrze, że autorka dostał Nagrodę Nobla, może więcej osób przeczyta jej książki, w tym tę o kobietach na wojnie.




Wojna nie ma w sobie nic z kobiety (Aleksijewicz Swietłana)



(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 342
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: