Dodany: 02.12.2015 15:53|Autor:
Książka: NieObcy: 21 opowieści, żeby się nie bać: Polscy pisarze dla uchodźców
Bator Joanna, Bajtlik Jan, Bonda Katarzyna, Bortnowska Halina, Chutnik Sylwia, Fabicka Joanna, Huelle Paweł, Kalwas Piotr Ibrahim, Karpowicz Ignacy, Krall Hanna, Mikołajewski Jarosław, Orbitowski Łukasz, Parys Magdalena, Rejmer Małgorzata, Smoleński Paweł (pseud. Jerz Tomasz), Stanisławska Olga, Stasiuk Andrzej, Sturis Dionisios, Szczerek Ziemowit, Szejnert Małgorzata, Szyngiera Katarzyna, Tokarczuk Olga, Wlekły Mirosław
Notę wprowadził(a): agnesines
nota wydawcy
"Masz w ręku szczególną książkę napisaną przez i dla tych, którym NieObca jest postawa otwartości na Innego i gotowość niesienia pomocy ludziom, którzy stracili swoje miejsce na ziemi. Wierzymy, że obdarowując nią, możemy obdarowywać się także dobrem, otwartością i siłą. Kupując i czytając tę książkę, przyczyniacie się do niesienia pomocy humanitarnej ofiarom kryzysu zbrojnego w Syrii, gdzie Polska Akcja Humanitarna od 2013 roku dostarcza potrzebującym cywilom m.in. wodę, żywność, środki medyczne i higieniczne. Dzięki Tobie możemy kontynuować i rozwijać te działania.
Serdecznie dziękujemy!"
Polska Akcja Humanitarna
"Obcych potrzebujemy nie mniej niż oni nas, nawet jeśli chwilowo wydaje się, że jest odwrotnie. Bo tylko konfrontując się z nimi, możemy tak naprawdę, do końca, bez złudzeń odkryć siebie samych. Kim jesteśmy i jacy chcemy być, co w nas jest istotą, a co przypadłością bez większego znaczenia. Oto 21 opowieści polskich pisarzy i reporterów, które powstały, żeby się nie bać. Ale również dlatego, byśmy zrozumieli, że pomagając innym, jeszcze bardziej pomagamy sobie samym".
Paweł Goźliński, "Książki. Magazyn do Czytania", Jerzy Wójcik, "Gazeta Wyborcza"
"Szła z kry na krę i o mały włos nie utonęła przy brzegu w lodowatej wodzie. Do tej pory nie wiem, dlaczego nie strzelano do niej z garnizonu. Może upili się tam, a może przestraszyli się tak dziwnej postaci. Kiedy do nas dotarła, była wycieńczona i brudna. Jako i dzieci. Sine z zimna i głodu, przestraszone stadko. Ci z garnizonu po czasie, widząc, co się stało, że jest u nas ktoś obcy, natychmiast przyszli tutaj, żeby ich im wydać i pozbawić życia – takie jest przecież prawo Rubieży: nikt z tamtego brzegu nie może się tutaj dostać".
Olga Tokarczuk, "Rubież"
[Agora SA, 2015]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.