Dodany: 12.11.2015 14:32|Autor: Anna Sikorska (górowianka)

„Ten jeden rok”


Miłość potrafi ogłupić, sparaliżować, zmienić. Jeden bajeczny dzień dziwnie zakończony może wpłynąć na największego nawet don Juana. Tak się stało w przypadku Willema, który poznał Lulu (nie zdążył nawet dowiedzieć się, jak jej na imię) i wydaje mu się, że nie potrafi bez niej żyć. Cała historia zaczyna się od wizji katastrofy lotniczej, po raz kolejny zakończonej przebudzeniem. Tym razem jest to ucieczka z objęć Morfeusza w szpitalu. Willem odkrywa, że nie pamięta wszystkiego, co mu się przytrafiło, nie do końca wie, co się z nim dzieje, ale nie zapomniał uczucia do cudownej Lulu. Tak w akcję „Tego jednego roku” wrzuca nas Gayle Forman. Dalej wcale nie jest łatwiej, ponieważ bohater zakochał się w dziewczynie, z którą spędził dzień w Paryżu, ale nie zdążył się o niej niczego dowiedzieć, zdobyć jej adresu. Prześladujące go uczucie wpływa na jego osobowość. Z wiecznego wędrowca uwodzącego kobiety zmienia się w wędrowca poszukującego tej jedynej, bez której życie nie ma sensu. Powrót do źródeł znajomości, odwiedzanie ważnych dla niej miejsc, tropienie, szukanie i ciągłe myślenie o niej przeplatają się z licznymi opowieściami o dawnych podbojach. Los, przyjaciele i jego własne pragnienia rzucają Willema w różne miejsca.

„Ten jeden rok” jest kontynuacją „Tego jednego dnia”, ale w drugiej części mamy do czynienia ze zmianą narratora, pokazaniem świata, podbojów i prawdziwej miłości z męskiego punktu widzenia. Obie części składają się w spójną całość, w której autorka wykorzystała proste chwyty plątania akcji.

Powieść polecam miłośnikom romansów.


[Recenzję opublikowałam również na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 355
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: