Dodany: 18.10.2015 23:58|Autor: addictedtobooks

Sny mogą być niebezpieczne...


Siedemnastoletni Konstanty nie miał łatwego dzieciństwa, a jego wspomnienia związane z dorastaniem są wyjątkowo bolesne. Gdy był małym chłopcem, jego matka popełniła samobójstwo, skazując go na tułaczkę po sierocińcach. Kosa nigdy nie zaznał rodzinnego ciepła, doświadczał jedynie nieustającego bólu oraz upokorzeń. Dopiero niedawno prawdziwy ojciec dowiedział się o jego losie i postanowił zabrać go do siebie, do domu, w którym mieszka z własną rodziną. Konstanty nie został ciepło przyjęty przez macochę ani przyrodniego brata Kamila. Jednak wszystko to wydaje się nic nieznaczącym faktem w obliczu pewnego odkrycia bohatera, które już na zawsze może zmienić jego życie…

Na co dzień chłopak trenuje zapasy i właśnie przygotowuje się do Mistrzostw Polski. Jest również zapalonym kibicem, niejednokrotnie brał udział w walkach pomiędzy kibicami różnych drużyn. Coraz częściej ma problemy z prawem. Wściekły na świat, w żaden sposób nie potrafi wyładować swojej agresji. Spośród rówieśników wyróżniają go bardzo dobry słuch muzyczny oraz zmieniający się kolor tęczówek. Pewnego dnia słyszy Głos, który już na zawsze odciśnie na nim piętno. Kim jest dziewczyna, która tak bardzo go zachwyciła? Dlaczego bohater ma wrażenie, że już ją kiedyś spotkał?

Kosa skrywa tajemnicę, która może okazać się dla niego niezwykle niebezpieczna. Codziennie ma wyjątkowo dziwne i fantastyczne sny. Pewnego dnia odkrywa, że to, co mu się śni zaczyna przenikać do jego życia i on w żaden sposób nie może temu zapobiec. Nie potrafi już odróżnić rzeczywistości od snu, a nowe wydarzenia wprowadzają coraz większy chaos w jego życie. Czym są te sny? W jaki sposób wiążą się z legendą o Czterech Przeklętych?

Nie miałam pojęcia, czego mogę spodziewać się po „Wściekłym”. Po przeczytaniu opisu z okładki (Muza SA, 2015) doszłam do wniosku, że może to być powieść obyczajowa z elementami fantasy. Najbardziej liczyłam właśnie na jakieś niezwykłe, nadnaturalne wątki. Niestety nie do końca jestem usatysfakcjonowana, chociaż całość nie wypada źle. Główny bohater jakoś niezbyt do mnie przemawia i nie bardzo umiałam wczuć się w jego postać. Na początku akcja rozwija się bardzo wolno, by mniej więcej w połowie książki trochę przyśpieszyć. Od tego momentu fabuła zaczęła mnie intrygować i byłam niezwykle ciekawa, jak autorka postanowiła zakończyć całą tę historię.

Największy atut tej powieści stanowią chyba legenda o Czterech Przeklętych oraz sny głównego bohatera, które wydały mi się bardzo interesujące. Zakończenie jest takie, jakie lubię najbardziej, czyli zaskakujące oraz kompletnie dezorientujące. Czuję się trochę rozdarta po lekturze, ponieważ z jednej strony uważam, że autorka miała naprawdę bardzo ciekawy pomysł, a z drugiej – nie do końca przekonywali mnie bohaterowie. „Wściekły” nie okazał się pozycją złą, jednak jest w nim kilka wad, które mogą niektórym przeszkadzać. To debiut autorki i choć podczas czytania odczułam kilka zgrzytów, to i tak nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę :)).


[Recenzja pojawiła się również na moim blogu oraz na portalach: lubimyczytac.pl, empik.com, matras.pl, granice.pl]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 350
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: