Sięgnęłam po to „dzieło” z powodów osobistych oraz dlatego, że miałam nadzieję odkryć następców Joanny Chmielewskiej. Cóż, nie udało się.

Rozpoczynałam przygodę z tym „kryminałem” nastawiona pozytywnie… ale mój nastrój szybko uległ zmianie. Niekiedy nieco rozbawiona, innym razem zaciekawiona, znudzona, nieco oszołomiona i zdegustowana – dotarłam do ostatniej strony tylko dlatego, iż mam zwyczaj kończenia tego, co zaczynam.

Książka zawiera zbiór opowiadań kryminalnych. Podobno kryminalnych. Często odnosiłam bowiem wrażenie, że autorzy niekiedy zapominali, jakiego gatunku utwory chcieli pisać. Znalazłam w nich elementy thrilleru, nieco nut przygodowych, okruchy romansu, ale przede wszystkim erotyzm (bardziej lub mniej dosłowny).

Zainteresowały mnie zwroty akcji, których jest mnóstwo, jednak sploty wydarzeń w niektórych opowiadaniach wydają się zupełnie nieprzemyślane, a w związku z tym nielogiczne. „Toast za Temidę” mogę scharakteryzować w kilku słowach, co dotąd nigdy mi się nie zdarzało, gdy chciałam komuś opowiedzieć przeczytaną książkę. Tym razem jednak nie wymaga to ode mnie żadnego wysiłku, bo gdy tylko pomyślę o owych opowiadaniach, nasuwają mi się następujące skojarzenia: całe wagony paczek papierosów, chmury dymu tytoniowego, hektolitry alkoholu i godziny seksu. Od czasu do czasu bijatyka.

Bohaterowie palą papierosy jeden za drugim, zapijając je alkoholem, a wszystko doprawiają seksem. Brakuje tylko scen, w których para detektywów po upojnych chwilach wstrzykuje sobie w żyły heroinę... Przy okazji, od czasu do czasu, jakieś zagadki kryminalne przemykają bezgłośnie w tle, niczym cienie. Często nawet nie wiadomo, o co chodzi w zleceniu, którym akurat zajmują się detektywi. Zresztą nawet oni sami wydają się nie wiedzieć, co jest grane, gdyż za bystra ta para nie jest… Naprawdę nie wiem, jak bardzo trzeba być zdesperowanym, by dać jakiekolwiek zlecenie Elce i Rafałowi.

Podsumowując: o ile niektóre opowiadania są całkiem dobre, o tyle zebrane w całość pod niepasującym szyldem „kryminału” zdecydowanie rozczarowują.