Dodany: 25.09.2015 20:46|Autor: zielkowiak

Szczypta złudzeń


Po „Czarodziejów” pewnie bym nie sięgnęła, gdyby nie brat. Podarowane książki zawsze staram się przeczytać. Ta jest nieco oniryczna, podobno głównie o miłości i pożądaniu, ale też o marzeniach, które są trwalsze od rzeczywistości: „Zapamiętaj sobie, synu, że nic nie można zrobić przeciwko prawdzie, choćby była nieprzyjemna, groźna i okrutna, zawsze natomiast można wszystko zrobić z tymi, którzy ją głoszą… a wtedy są same kłopoty, o ile nie więzienie albo coś gorszego. Twój dziadek Renato umarł wśród bogactw i zaszczytów, ponieważ zrozumiał, czego publika oczekuje od nas, jej skromnych sług: szczypty złudzeń, odrobiny nadziei…”[1].

Wątek miłości młodego chłopca do kobiety zupełnie do mnie nie przemówił, za to wszystko inne tak.

Dużo dobrych myśli np. o dojrzewaniu: „I rzeczywiście dostałem gorączki i konwulsji. Aniela wpadła w popłoch, a zatroskany signor Ugolini krzątał się wokół mnie dniem i nocą. Sprowadzono doktora, który zalecił stawianie pijawek. Ojciec wypędził konowała razem z pijawkami. Oświadczył, że nie ma powodu do obaw, po prostu nieco za szybko dorastam i uchodzi ze mnie dzieciństwo, co jest procesem bolesnym”[2]. „Dzieciństwo nigdy mnie nie opuściło. Ukryło się po prostu, żebym mógł lepiej udawać dorosłego”[3].

Bardzo dużo odniesień do literatury, sztuki, historii Europy, a przede wszystkim Rosji. Trochę przestróg przed tym, że urzeczywistnianie niektórych iluzji może prowadzić do tragedii. „A przecież w głębi Rosji nic jeszcze nie zapowiadało dnia, w którym poeci i czarodzieje w nadziei stworzenia dzieła doskonałego uruchomią gilotyny, czasem kładąc pod nie swoje natchnione głowy”[4]. „Bestialstwa, jakie od kilku tygodni oglądaliśmy, powodowały moralny dylemat, którego ojciec był w pełni świadom. Czy powinniśmy zaaprobować i poprzeć podziwu godną ideę, przed oczami mieć tylko wolność i koniec ucisku, a więc zapomnieć o zakrwawionych łapskach, w które te diamenty wpadły? Czy wręcz przeciwnie, trzeba jednoznacznie stwierdzić, że żadna idea nie istnieje w oderwaniu od czynów, jakie idą z nią w parze, że godność nieodłącznie wiąże się z przykładem jaki sama daje – od chwili gdy zabłyśnie jej pierwsza iskra?”[5].

Polecam dla pomyślenia o tym, co kiedyś, dziś i za chwilę. „Oddychałem spokojniej. Zawsze lepiej znaleźć się na łasce łotra niż, jak się obawiałem, w łapach człowieka z zasadami. Z tymi ostatnimi na ogół nie sposób dojść do porozumienia”[6].


---
[1] Romain Gary, „Czarodzieje”, przeł. Regina Gromacka, wyd. Nisza, 2014, s. 9.
[2] Tamże, s. 30.
[3] Tamże, s.31.
[4] Tamże, s. 235.
[5] Tamże, s. 323.
[6] Tamże, s. 347.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 365
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: