Kronika zapomnianego legionu
Kane ma bardzo szeroką wiedzę o antyku, co naturalnie przydaje się przy pisaniu książek historycznych. W "Zapomnianym Legionie" skupia się na wyprawie wojskowej Krassusa na wschód, gdzie ostatecznie rzymskie legiony zostają pokonane. Pozwala sobie na wiele interpretacji, łatanie luk w historii własnymi pomysłami, co oczywiście wyszło bardzo dobrze i ciekawie. Biorąc pod uwagę, że nie wiadomo, jak potoczyły się losy dziesięciu tysięcy legionistów wziętych w niewolę, autor na bazie najnowszych badań wysnuł bardzo ciekawą hipotezę. Jednak dalsze losy dzielnych wojów można będzie poznać dopiero w kolejnych tomach.
W powieści urzekają opisy miast, budowli, przedmiotów, ludzi oraz wszystkich drobnych elementów, w sumie tworzące spójną całość danej historii. Do tego bardzo wiarygodnie zostały pokazane zwyczaje wojenne zarówno Rzymian, jak i Partów. Kane stanął tutaj na wysokości zadania. Zresztą widać po objętości tomu, że postawił na jakość.
Pojawiają się wątki wielkiej polityki i wielkie postacie. Poza Krasussem z fabułą mocno związany jest Brutus – bliski współpracownik Cezara, który odegrał tutaj również znaczną rolę opiekując się siostrą bliźniaczką. Ale najlepszą robotę autor wykonał tworząc bohaterów wędrujących z wojskiem na wschód Imperium – Romulusa, Brennusa i Tarkwiniusza.
I na koniec warto podkreślić dwa ważne elementy tej powieści. Pierwszy to wielka bitwa wojsk Krassusa z Partami. Opis tej krwawej jatki zajmuje kilka rozdziałów i zbudowany jest jak dobry gatunkowo thriller wojenny. Drugim było pozostawienie samej Fabioli, która podniosła się wysoko dzięki swej urodzie i inteligencji. Oboje bliźniacy wypełniają swoje przeznaczenie. Dokąd ich to zawiedzie? Zobaczymy już niebawem.
[tekst pochodzi z mojego bloga]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.