Dodany: 24.10.2009 15:10|Autor: cheyenne

Zamawianie książek w bibliotekach i związany z tym niedosyt


Wzięło mnie na Akunina. Wpadła mi w ręce "Lektura nadobowiązkowa" i stwierdziłam, że chcę więcej ;) Poza tym ciekawi mnie bardzo zarzucana (sugerowana?) autorowi powtarzalność.
Kiedy odnotowałam u siebie tą chęć, przystąpiłam od razu do działań u mnie standardowych w podobnych sytuacja. Mianowicie: odpalamy komputer, wchodzimy na stronę Biblioteki Głównej, klikamy w zakładkę "Filie" i sprawdzamy po kolei we wszystkich, w których jestem zapisana, czy posiadają Akunina i ewentualnie co. Następnie zamawiam książki i odbieram je dnia następnego zazwyczaj.
I tu dochodzę do sedna (którym wcale Akunin nie jest), iż fajna to sprawa, móc te książki zamówić, wpaść potem do biblioteki szybko, odebrać zamówienie i biec dalej do licznych i mnożących się tajemniczo zajęć. Jednak zawsze po takiej wizycie w bibliotece zostaje mi niedosyt. Te wszystkie półki, te tytułu zachęcające, żeby je przejrzeć, dotknąć, powąchać, poczytać to tu stroniczkę, to tam kolejną... A tymczasem wpadam jak po ogień, biorę co moje i nawet nie spoglądam na te wszystkie cudne rzeczy... A one tam tak są i czekają na mnie... Jasne, mogę zamawiać mniej i zostawiać sobie możliwość pobuszowania po półkach i wyłowienia jakiegoś kąska, ale zazwyczaj nie chcę wypadać z toru czytania jaki sobie przyjęłam (np. w tym wypadku Akunin po kolei, tom za tomem) i wgłębiać się w inny zupełnie świat. Poza tym przestrzegam limitu 4 książek, który obowiązuje w obu moich bibliotekach i bardzo rzadko skuszam się na dobranie czegoś i jego przekroczenie bo zwyczajnie nie mam czasu na czytanie tego wszystkiego ;) Pomimo szczerych chęci ;)
Tym sposobem zawsze mam ten niedosyt, którego nie lubię bardzo. Niesympatyczne do uczucie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 531
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: