Dodany: 10.05.2004 08:58|Autor: bogna

z okładki


... Zbliżała się godzina osiemnasta. Nadeszła chwila rozstrzygająca. Piechota i artyleria sojuszników otworzyly do Turków gwałtowny ogień ze wszystkich dział i muszkietów. Lawina pocisków spadla na szyki wroga, wywołując zamęt w jego szeregach. Pod osłoną ognia zaczęła się szykować do natarcia jazda sojuszników.
Jabłonowski podjechał do króla.

- Niech moja husaria rozerwie te szyki - zawołał.
- Niech i królewska skoczy! - odpowiedział Sobieski.

... Ciężka jazda stopniowo nabrała rozpędu, a zbliżywszy się do nieprzyjaciela, przeszła w cwał i jak huragan pędziła do boju. Za nią stoczyły się ze wzgórz chorągwie pancerne i lekka jazda, Austriacy i Niemcy ...

Uderzenie było tak gwałtowne, że janczarzy i artylerzyści osmańscy zdołali oddać tylko jedną salwę. Po chwili jeźdźcy sprzymierzonych gwałtownie wpadli w szyki tureckie. Pędzący na przedzie husarze zderzyli się z sipahami tak straszliwie, że tylko dwudziestu skrzydlatych jeżdżców polskich zachowało nieskruszone kopie. Pod naporem gwałtownej szarży sojuszników szeregi tureckie prysnęły niczym bańka mydlana, a masy żołnierzy muzułmańskich w panice rzuciły się do ucieczki ...

[Wydawnictwo MON, 1983]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1947
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: