Dodany: 27.09.2009 15:13|Autor: mariada

Ożywiona historia


Wbrew pozorom uważam, że historyczne książki są pasjonujące (oczywiście o ile są dobrze napisane) i szkoda, że nie wpadły mi w ręce jeszcze w czasie szkoły – na pewno łatwiej przyswajałabym historię w takiej postaci.

Stefan Zweig opowiada historię życia Marii Antoniny, królowej Francji, która zginęła na gilotynie podczas Rewolucji Francuskiej. Opowiada ją w taki sposób, że rzuca zupełnie nowe światło na tę postać znaną z podręczników jako lekkomyślna, żeby nie powiedzieć głupia, osoba zajęta wyłącznie zabawą i wydawaniem pieniędzy, której wystawny tryb życia przyczynił się do wybuchu Rewolucji. Sama do tej pory kojarzyłam Marię Antoninę z anegdotką z podręcznika historii, zgodnie z którą, królowa usłyszawszy, że lud paryski żąda chleba, gdyż głoduje, odparła: „Skoro nie mają chleba, to niech jedzą ciastka”. Zweig pokazuje, że choć jest w tych sądach wiele prawdy, trzeba też zwrócić uwagę na inne aspekty.

I chociaż wcale nie wybiela postaci królowej, nazywając ją często niezbyt mądrą, lekkomyślną i miękką, rzuca na nią zupełnie inne światło. Pokazuje zwykłą kobietę, która ani nie miała charakteru do tego, by zostać wielką władczynią, jak jej matka, ani nie miała takich ambicji. Trafiła na dwór francuski w wieku 15 lat, wydana za mąż za trochę opóźnionego Ludwika. Nie zaznawszy miłości i szczęścia w małżeństwie, oderwana od rodziny i wszystkiego, co jej bliskie, rzuciła się w wir łatwych przyjemności – balów, zabaw, przedstawień, drogich strojów, klejnotów itp. itd. korzystając z tego, iż uległy i wiecznie niezdecydowany mąż nie potrafił odmówić swej pięknej żonie finansowania kolejnych zachcianek. Rzeczywiście jej postawa nie ma nic wspólnego z postacią jej matki, Marii Teresy, cesarzowej Austrii, wielkiej europejskiej władczyni. Ale przecież Maria Antonina wcale nie musiała być wielką władczynią, gdyby tylko Ludwik XVI był królem rządzącym mądrze i sprawiedliwie. Jednak również on nie interesuje się zbytnio sprawami państwowymi i czas spędza głównie na polowaniach. I za to niefrasobliwe podejście parze królewskiej przyszło zapłacić ogromną cenę.

Wspaniale opisuje też Zweig przemianę, jaka zaszła w Marii Antoninie, która w najtrudniejszych chwilach potrafiła zachować się godnie, spokojnie i po królewsku. Autor nie idealizuje nowego charakteru Marii Antoniny, jednak czytelnik pozostaje pod ogromnym wrażeniem dumy i siły ducha poniżonej kobiety.

Podobała mi się narracja w książce, choć z początku wydawało mi się, że będzie to wywód w stylu nudnego podręcznika, na szczęście autor potrafi dodać emocji do swoich opisów. I mimo wszystkich wad, podkreślanych często przez autora, Maria Antonina wzbudziła moją sympatię do tego stopnia, że nawet wiedząc, jak się kończy ta historia, miałam nadzieję, że może jednak uda im się uciec i będą żyli długo i szczęśliwie : )

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2309
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: jakozak 15.03.2011 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wbrew pozorom uważam, że ... | mariada

Takie właśnie biografie lubię, a nie zlepek suchych faktów i dat, które plączą się w mózgu i nie sposób je zapamiętać.
Wyczytałam w internecie, że teraz już się tak nie pisze. Szkoda.
Polecam z czystym sumieniem każdemu.
Lektura bardzo przygnębiająca.
W sumie biedna dziewczyna, a potem kobieta. Tak, jak piszesz: nie nadawała się na królową. Podobnie zresztą Ludwik nie powinien zostać królem.
Całą winą za to, co się wydarzyło Marii Antoninie i Europie obarczam Marię Teresę. To ona wydała córkę, nie mającą predyspozycji do rządzenia, za nieudacznika Ludwika.


Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: