Dodany: 25.03.2015 19:49|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Papież w Buenos Aires w latach 70. XX wieku



Recenzuje: Ewa Popielarz


Po doświadczeniu pontyfikatu Jana Pawła II oczekuje się od papieży świętości. Nie zawsze jednak da się postawić znak równości między tymi kategoriami. Kolejni następcy świętego Piotra muszą brać pod uwagę, że znajdą się pod lupą opinii publicznej, naukowców i dziennikarzy w o wiele większym stopniu, niż w poprzednich wiekach.

Gdy Jorge Mario Bergoglio wstępował na Stolicę Piotrową, łowcy sensacji zacierali ręce. Wszak sprawował on swą posługę jako jezuita w Buenos Aires również w latach 70. XX wieku, kiedy władzę w Argentynie, w wyniku zamachu stanu, przejęło wojsko. Rozpoczęły się trudne lata panowania okrutnego reżimu, przed którym ugiął się nawet Kościół w osobie części swoich duchownych przedstawicieli. Czy należał do nich Bergoglio? Jaką sensacją byłoby udowodnienie, że papież, który przybrał imię biedaka z Asyżu, pomagał reżimowi! Dziennikarze na całym świecie rozpoczęli śledztwo.

Wśród nich był Nello Scavo, włoski reporter i dziennikarz śledczy. W swej książce zapewnia, że do tematu podszedł profesjonalnie, bez uprzedzeń, ale i bez chęci stworzenia hagiografii. Pragnął dotrzeć do prawdy. Opowieść rozpoczyna od rysu historycznego. Wraca do przełomu lat 70. i 80., do siedmiu lat rządów junty wojskowej, kiedy ludzie niepożądani byli torturowani i nierzadko mordowani. Kobiety gwałcono pod groźbą zamordowania ich małżonków, a mężczyźni szli na współpracę z wojskiem, byle tylko uchronić swoje żony przed strasznym losem. Nowo narodzone dzieci zabierano matkom zaraz po odcięciu pępowiny i przekazywano do rodzin zastępczych, gdzie miały być wychowane na „prawomyślnych” obywateli. Tysiące osób zyskało miano desaparecidos – tych, którzy zniknęli w niewyjaśnionych okolicznościach. A pośród tego wszystkiego – przyszły papież, Jorge Mario Bergoglio, który od trzech lat pełnił funkcję prowincjała jezuitów.

Na trop „listy Bergoglio” Scavo trafił przypadkiem. Od słowa do słowa, zapoznawał się z historiami ludzi skazanych na śmierć, którym jezuita pomógł uciec z kraju. Nikt jednak nie chciał zdradzać szczegółów, niewielu zresztą je znało, bo „system Bergoglio” zakładał, że kolejne ogniwa łańcucha pomocy nie będą o sobie nic wiedziały, aby zminimalizować tragiczne konsekwencje ewentualnej wpadki. Nello Scavo w drugiej części książki zamieszcza z trudem zdobyte świadectwa ocalonych, wśród których – co symptomatyczne – sporo jest osób niewierzących, a nawet antyklerykałów.

Scavo rozprawia się również z podejrzeniami na temat rzekomej współpracy Bergoglio z wojskową juntą. Chodzi przede wszystkim o sprawę zaginięcia dwóch księży jezuitów. Zdjęcia i dokumenty szkalujące przyszłego papieża okazały się fałszywkami. Niezależna Amnesty International w swoim raporcie wstrzymuje się od opinii na temat naruszania praw człowieka przez Bergoglio, Scavo zaś dochodzi do wniosku, że jego winy nie da się potwierdzić.

„Lista Bergoglio” to nie „Lista Schindlera”, przynajmniej pod względem artystycznym. Nie udało się autorowi stworzyć atmosfery napięcia i sensacji, choć miejscami widać, że usilnie próbował. Braki te zapewne nadrobi film, jaki podobno ma być nakręcony na bazie podanych w niej faktów. Trzeba jednak przyznać, że Scavo wykonał kawał dobrej dziennikarskiej roboty, docierając do informacji tak skrzętnie skrywanych nawet przez samych ocalonych. Podparł się faktami, raportami, zamieścił nawet stenogram nagrania z 2010 roku z przesłuchania kardynała Bergoglio. Wszystko wskazuje na to, że człowiek, który 13 marca 2013 roku zwrócił na siebie oczy całego świata, rzeczywiście skrywa wielką tajemnicę, ale jest to tajemnica ogromnej odwagi i poświęcenia. Być może pewnego dnia ujawni się ona w pełnej krasie.



Tytuł: Lista Bergoglio. Ocaleni przez Franciszka w czasach dyktatury. Historia nigdy nie opowiedziana
Autor: Nello Scavo
Tłumaczenie: Krystyna Kozak
Wydawnictwo: Jedność, 2013
Liczba stron: 240

Ocena: 4/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 342
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: