Dodany: 18.03.2015 14:32|Autor:

Książka: Kampucza, godzina zero
Domarańczyk Zbigniew
Notę wprowadził(a): agnesines

nota wydawcy


Tuż po upadku reżimu Czerwonych Khmerów, na początku 1979 roku, Zbigniew Domarańczyk przekracza granicę zamkniętej od czterech lat, umęczonej i straumatyzowanej Kambodży. To nie sławny na cały świat włoski reporter Tiziano Terzani wjechał wtedy pierwszy do Kambodży – jak sam twierdził. To był nasz Domarańczyk. Nowe władze wydają mu wizę wjazdową nr 1. Polski operator kamery oraz dźwiękowiec dostają wizy nr 2 i 3.

Reżim Czerwonych Khmerów dokonał jednego z największych ludobójstw w nowożytnej historii świata. Autor książki rozmawia z ocalałymi i sam siebie pyta, jak to się mogło stać. Docieka, dlaczego zabijano z tak niebywałym okrucieństwem. To pytanie nie daje mu spokoju.


"Buty. Dziesiątki, setki, tysiące butów. Dużych i małych. Męskich i damskich. Eleganckich skórzanych trzewików i zdartych łapci z bambusowego łyka. Dlaczego niezdjęcie butów z nóg uznane zostało za jedno z najcięższych przestępstw, karane natychmiast wykonywanym wyrokiem śmierci?".


"Kampucza, godzina zero" to przede wszystkim relacja z "wyzerowanego" kraju, stawiającego pierwsze kroki po ustaniu czteroletniego terroru i wymordowaniu jednej piątej obywateli. Trudno nie dostrzec analogii między wiejskimi komunami a nazistowskimi, sowieckimi albo północnokoreańskimi obozami zagłady.

Reportaż Domarańczyka jest opowieścią o powtarzalności zła.

[Dowody na Istnienie, 2015]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 464
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: reniferze 04.01.2022 11:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Tuż po upadku reżimu Czer... | agnesines
Przyznam z żalem, że formalnie naukę historii zakończyłam w liceum na pierwszej wojnie światowej - na resztę brakło czasu. Pewne rzeczy nadrabiałam później na własną rękę, inne zupełnie pominęłam. Jeśli chodzi o Kambodżę, wiedziałam tyle, co większość z nas, ze szczególnym uwzględnieniem krwawych epizodów. Tymczasem książka pana Domarańczyka to bardziej esej historyczny, mocno skupiony na polityce, bez epatowania okrucieństwem. Głównym zagadnieniem jest w niej wpływ USA na sytuację w tym kraju (udział Kissingera był dla mnie szokujący). Warto przeczytać, ale nie będzie to lektura łatwa.
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 04.01.2022 16:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Przyznam z żalem, że form... | reniferze
Polecam prześledzić historię Kambodży po inwazji Wietnamu i odsunięciu Czerwonych Khmerów od władzy. Można się naprawdę zdziwić, jak ta historia się potoczyła i że to wciąż Khmerzy byli reprezentantami Kambodży w ONZ (wspierani przez USA, UK i Chiny). Polska była akurat w bloku sowieckim wspierającym Wietnam i nowy reżim w Kambodży, stąd też okazja do powstania tego reportażu (więc jest on nieco tendencyjny, ale nie w opisie samej zniszczonej Kambodży).
Oczywiście taki konflikt polityczny miał spory wpływ na rozliczenie zbrodni i ukaranie winnych. Najwyraźniej ideały nie zawsze są tak istotne.
Użytkownik: reniferze 07.01.2022 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Polecam prześledzić histo... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
Na razie muszę odpocząć od tak współczesnych i tak uniwersalnych problemów. Świadomość, że świat funkcjonuje zupełnie niezależnie od ideałów, a nawet od zwykłej, ludzkiej przyzwoitości, czasem jest przytłaczająca.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: