Dodany: 12.09.2009 18:10|Autor: Emeczka

Wielki mały... chomik


Kolejną już perełkę znalazłam pośród książek wydanych przez "Naszą Księgarnię". Muszę przyznać, że nie tylko ładnie i starannie wydane są owe perełki. Są także mądre, zabawne i na pewno warte przeczytania.

Jak zwykle ową powiastkę "wygrzebałam" w przepastnych magazynach biblioteki, w której pracuję. Pierwsze, na co zwróciłam uwagę, to oczywiście tytuł. Jak dla mnie - komiczny. "Fredi: dzikie życie chomika". Dzikie?! Cha! Cha! Dziki to może być tygrys, słoń, no, już nawet pies. Ale chomik? Musiałam koniecznie przekonać się osobiście, o czym rzeczywiście jest ta historia. A dodatkowo, kiedy otworzyłam książkę i zobaczyłam papier, jaki lubię, ładny, niebieski (!) druk, nie wahałam się ani chwili, żeby porwać spisane dzieje chomika ze sobą do domu. I nie zawiodłam się.

Powiastka głosi życie, dzieje i przypadki małego syryjskiego chomika. Chomika, który leciutko niedowidzi, za to ma świetny słuch i węch. Jest samotnikiem i w ostateczności decyduje się na kontakt ze światem zewnętrznym, zwłaszcza gdy może się to przyczynić do polepszenia jego losu, do zrealizowania marzeń. A marzenia, ambicje ów chomik ma olbrzymie. Chciałby odnaleźć Asyryjską Ziemię Obiecaną. Słowem, znaleźć własny sposób na życie i przeżycie. Musicie wiedzieć, że kiedy mały chomik syryjski raz coś postanowi, z całą determinacją będzie do tego dążył. Posunie się nawet do czegoś tak haniebnego, jak popisywanie się sztuczkami przed człowiekiem, potencjalnym kupcem, by tylko wydostać się z domu niewoli, czyli sklepu zoologicznego.

Nasz główny bohater zacisnął ząbki, stanął na tylnich łapkach i... pomachał do dziewczynki, która przyszła z tatusiem wybrać sobie jakieś zwierzątko. I tak oto przed chomikiem otworzyła się droga do wolności. Ale okazuje się, że jego misterny plan może wziąć w łeb, bowiem w domu przyszłej właścicielki ma śmiertelnego wroga - mamusię dziewczynki. I mimo że dziewczynka kocha go z całych sił, mądrze się nim opiekuje, mały Fredi musi wymyślić nowy plan na przeżycie. Kłopotem staje się też dla niego jego nieodparty pociąg do wiedzy i... słowa pisanego.

Czy mały Fredi uratuje swoje życie? Znajdzie swoją upragnioną Asyrię? Kim są Master John, sir William, Enrico i Caruso i jaką rolę odegrają w życiu Frediego? I w końcu, czy mały chomik książki traktuje jak potencjalny surowiec na ściółkę do klatki?

Jeśli te i inne pytania nie dają wam spokoju, proponuję, byście zapoznali się z historią Frediego Auratusa, małego chomika, który zmienił swoje życie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 870
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: