Dodany: 28.02.2015 15:09|Autor: Pok

Książka: Ostatni raport
Beck Józef

1 osoba poleca ten tekst.

Dyplomacja w przededniu wojny


Józef Beck był polskim ministrem spraw zagranicznych w latach 1932-1939 i to przede wszystkim tego okresu dotyczą jego pamiętniki - napisane w zwięzłym dyplomatycznym tonie, co sprawia, że są dość suche. Poza tym autor omawia zwykle problemy szczegółowe, które nie zaciekawią osób bliżej niezwiązanych z tematem. Zaletą tej pozycji jest niewątpliwie to, że pozwala bliżej przyjrzeć się postawie Becka, dbającego głównie o spełnianie woli marszałka Piłsudskiego, nawet już po jego śmierci (dobrym przykładem jest tutaj trzymanie się na siłę równowagi w polityce pomiędzy Niemcami a Związkiem Radzieckim). Można także wyraźnie poznać sposób patrzenia na różne sprawy z punktu widzenia dyplomaty starającego się dostosować każdy gest i wyrażenie do sytuacji politycznej (bo dyplomacja to rzecz dużo bardziej złożona, niż się ludziom czytającym poranne newsy wydaje). Byłem pod wrażeniem niemieckiej przebiegłości, grającej sprawnie wszystkimi dostępnymi kartami.

Przeczytamy tutaj wiele cierpkich słów o Lidze Narodów i traktacie wersalskim (skojarzenia z dzisiejszymi organizacjami międzynarodowymi nasuwają się same), a także o takich osobistościach, jak Edvard Beneš czy Eugeniusz Kwiatkowski (minister skarbu RP w latach 1935-1939). O dziwo, o Hitlerze czy Göringu wypowiada się Beck nawet dość ciepło, zwalając winę na Ribbentropa i jego świtę. Pamiętniki były pisane w różnych okresach, przed i w trakcie wojny (ostatni wpis pochodzi z 1943 roku), ich autor nie mógł więc sobie pozwolić na wygodną, syntetyczną analizę sporządzoną z perspektywy wielu lat. Jest to zatem pozycja o niemałym znaczeniu historycznym, lecz niekoniecznie wielce zajmująca dla szarego czytelnika.

Uważam, że Beck był dobrym, mocnym politykiem z zasadami, ale niestety wykazującym małą elastyczność. Idąc za myślą Marszałka, chciał uczynić z Polski silne, suwerenne państwo. Gdyby okoliczności nie były takie, jakie były, może ta taktyka okazałby się słuszna w dłuższej perspektywie czasowej. W obliczu bezwzględnej polityki III Rzeszy nie zdała egzaminu. Rzeczpospolita była jednocześnie i zbyt silna, i zbyt słaba na ówczesne problemy. Trudno było w takich warunkach dostosować się do sytuacji. Beck nadawałby się na ministra spraw zagranicznych jakiegoś mocarstwa, jednak w niestabilnej Polsce jego ambicje musiały się rozbić o rzeczywistość.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1157
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: