Dodany: 23.02.2015 17:49|Autor: dominika0112

"Płatki na wietrze"


Książka jest kontynuacją "Kwiatów na poddaszu", a więc opisuje dalsze losy rodzeństwa, które zostało wcześniej zamknięte przez matkę i babcię na poddaszu. Rodzeństwo ucieka i zaczyna swoje życie na nowo. Chris kształci się na lekarza, a Cathy staje się sławną baletnicą. Carrie ciągle odczuwa fizyczne braki związane z życiem w zamknięciu.

Sięgałam po tę powieść z wielkim entuzjazmem, ale także z ogromnym dystansem. A to z tego powodu, że pierwsza część mnie totalnie zmiażdżyła i wywarła potwornie wielkie wrażenie; z drugiej strony naczytałam się też niepochlebnym opinii na temat jej kontynuacji.

W "Płatkach na wietrze" dzieje się dużo. Na początku myślałam, że akcja będzie polegała jedynie na tym, iż Cathy będzie latała za każdym facetem, a Chris będzie się na nią wściekał. Tak to wyglądało. Jednak im dalej, tym ciekawsze wątki się pojawiały. Czasem nawet myślę, że było tego za wiele jak na jedną powieść, ponieważ zawiera ona opis około dziesięciu bardzo burzliwych lat z życia Dollangangerów.

Narracja tu też jest pierwszoosobowa, znowu poznajemy wydarzenia z punktu widzenia Cathy. Jest ona trochę irytująca ze względu na swoją naiwność i dość płytki, moim zdaniem, charakter. Nie zmienia to jednak faktu, że w jej osobowości daje się zauważyć zmiany, jakie zaszły pod wpływem krzywdy wyrządzonej jej przez matkę. Myślę, że bardziej przypadłaby mi do gustu narracja prowadzona przez Chrisa, który jest bardzo ciekawą postacią.

Pojawia się wiele interesujących osób oraz wątków. Bardzo mi się podobał wątek Carrie, który lekko mnie zszokował...

Jedyne, co mnie naprawdę drażniło w "Płatkach na wietrze" to ciągłe podkreślanie, że facet myśli wyłącznie o seksie. Kobieta się tylko ładnie ubierze czy subtelnie poruszy i już musi uważać, bo u facetów pojawia się żądza. Zupełnie jakby byli tylko zwierzętami, które nie potrafią zapanować nad swoim popędem. No ludzie, szlag mnie trafiał.

Myślę, że osoby, którym "Kwiaty na poddaszu" się spodobały, powinny sięgnąć także po kolejny tom, choćby po to, aby poznać dalsze losy bohaterów. Ja to zrobiłam i nie żałuję, na pewno przeczytam także trzecią, czwartą i piątą część.


[Recenzję umieściłam także na blogu oraz na matras.pl i empik.com]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1290
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: