Dodany: 14.02.2015 18:04|Autor: Frider

Czytatnik: Przy okrągłym oknie

2 osoby polecają ten tekst.

Tajemnicze maski


Maski bogowie firmament (Szczygieł Bogdan)
W życiu można mieć różne pasje, żadna z nich nie jest lepsza ani gorsza od innej. Tym, co może niektóre wyróżniać, jest ich oryginalność. Trudno za takową uważać na przykład filatelistykę, ale kolekcjonowanie masek afrykańskich, poprzez polowanie na nie w wioskach tubylców? To już jest coś!
„Maski, bogowie, firmament” trudno jest jednoznacznie zaszufladkować. Książka jest częściowo reportażem, częściowo prostym zapisem wspomnień, a częściowo nawet zbiorem afrykańskich, plemiennych legend. Autor – lekarz pracujący na stałe na afrykańskim kontynencie – z racji swojej pracy miał okazję poznać różne zakątki Czarnego Lądu. Jego początkowa fascynacja samymi maskami z czasem przerodziła się w szersze zainteresowanie wszystkim, z czym maski mają związek: z wierzeniami, obrzędami, systemem plemiennych hierarchii, przekazywanymi ustnie podaniami. Wszystko to tworzy obraz Afryki trochę innej od tego, który staje się coraz bardziej popularny, zewnętrzny. To jest Afryka „podskórna”, pierwotna, wciąż jeszcze rozbrzmiewająca głosami tam-tamów. Jest to także Afryka mało dostępna białemu człowiekowi, jej tajemnice są zazdrośnie strzeżone przez wioskowe starszyzny, a część obrzędów nigdy nie jest wykonywana publicznie. Bogdan Szczygieł może mówić o sporej dozie szczęścia. Po pierwsze, jako lekarz częściej jest dopuszczany do miejsc, w które biali ludzie zwykle nie zaglądają - zaufanie, którym jest obdarzany, często skutkuje odkrywaniem przed nim mniejszych lub większych sekretów. Po drugie, także z racji wykonywanego zawodu, ma spore grono bardzo różnorodnych znajomych, czasami będących w stanie wprowadzić go do kręgów wtajemniczonych.
Autor dzieli się z nami swoją wiedzą w sposób bardzo ciekawy. Nie podaje suchych informacji, prowadzi raczej „notatnik z podróży”, zawierający sporo ciekawostek i migawkowych, ale często spostrzegawczych uwag. Sporą ilość miejsca poświęca wierzeniom Dogonów i spekulacjom na temat źródła posiadanej przez nich wiedzy. Zwraca także uwagę na wciąż istniejące kulty, często mające realny i silny wpływ na życie całych społeczności (na przykład kasta ludzi – lampartów).
Wracając do masek warto zauważyć, że oprócz czysto estetycznej nimi fascynacji, autor poświęcił dużo czasu ( i miejsca w książce) na rzetelne opracowanie ich typów, uzależnionych od rejonu Afryki w którym są wytwarzane, przeznaczenia i dostępności potrzebnych do ich produkcji materiałów. Sięga, w miarę możliwości, do historii istnienia masek, próbuje pokazać ich miejsce we współczesnych kulturach afrykańskich, poszczególne typy masek omawia na podstawie legend, które wyjaśniają ich genezę.
Interesująca pozycja, lekka, dobrze napisana i przedstawiająca niszowe, choć bardzo interesujące hobby.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 508
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: