Dodany: 31.01.2015 01:40|Autor: McAgnes

"Sostrates uczeń Hipokratesa"


Każdy chyba słyszał o przysiędze Hipokratesa, choćby w zarysie. Składali ją lekarze, przysięgając, że będą starali się pomagać i nie szkodzić chorym. Kim był Hipokrates? Jednym z pierwszych słynnych starożytnych lekarzy. Szukał, dociekał, myślał i kojarzył fakty - by lepiej leczyć i nieść ulgę potrzebującym.

"Wszystkie przyczyny chorób, nawet te, które nazywamy boskimi, są naturalne. Każda bowiem choroba posiada swą naturalną przyczynę i wszystko dokonuje się w zgodzie z naturą"*.

Trochę się tym stwierdzeniem narażał kapłanom Asklepiosa, innym pewnie też, bo szargał świętość.

Ale nie o Hipokratesie jest ta książka, tylko o Sostratesie, ubogim Greku, który chciał leczyć ludzi. Uczył się więc. Najpierw od kapłanów, potem, ponieważ już mu to nie wystarczało, powędrował do Hipokratesa. W międzyczasie przytrafiały mu się przeróżne przygody, zakochał się, został porwany, porwano jego ukochaną, szukali się wzajemnie. Jednak pragnienie leczenia ludzi ani na chwilę nie słabło. Ostatecznie Sostrates zapłacił wysoką cenę za swoje dążenia...

Temat jest bardzo ciekawy, wykonanie już nie bardzo. Nudna ta powieść, niestety, może dlatego tak mało znana? Ciekawym polecam "Asklepiosa" Horii Stancu - to pozycja o wiele lepsza.


---
* Marcin Łyskanowski, "Sostrates uczeń Hipokratesa", Wydawnictwo Glob, 1987, s. 97.


[Tekst zamieściłam wcześniej na blogu]




(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1473
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: