Dodany: 26.08.2009 14:10|Autor: costa01

Książka: Biała gwardia
Bułhakow Michaił (Bułhakow Michał)

2 osoby polecają ten tekst.

Rozczarowanie


Hmm, mam mieszane uczucia co do tej książki, ale jednak z przewagą rozczarowania. Zachęciły mnie do jej lektury pochlebne opinie fanów "Mistrza i Małgorzaty" (do których sam się zaliczam), ale nie potwierdzam ich zachwytu nad tym dziełem. Książkę przeczytałem, ale były momenty, że miałem już mdłości i ochotę rzucenia jej z powrotem na półkę, jednak trzymał mnie przy niej mój wrodzony upór i chęć poznania zakończenia (zaś po cichu liczyłem, że może w tej książce wydarzy się w końcu również coś niezwykłego, no bo to w końcu sam Bułhakow). I właśnie tego czegoś wyraźnie w niej brakowało, bo nie jest to do końca ani powieść historyczna, ani książka obyczajowo-psychologiczna, ani nie zawiera żadnych przesłań alegorycznych. I cokolwiek by mówić, jeżeli chodzi o powieści historyczne (zakładając, że "Biała gwardia" takową jest), to chociażby do Sienkiewicza wiele jej brakuje.

No i jest jeszcze to tło historyczne, dla nas, Polaków, bardzo trudne do przełknięcia, bowiem jak mamy się utożsamiać z bohaterami, którzy należą do "systemu", który na stałe próbował wymazać Polskę z map świata i całkowicie zrusyfikować Polaków. A z drugiej strony barykady wcale nie jest lepiej, bo tam mamy ukraińskich nacjonalistów, którzy później dokonywali bestialskich ludobójstw na Polakach oraz bolszewików, którzy najpierw zadali nam cios w plecy, a następnie pod przykrywką wybawicieli zniewolili nas na kolejne pół wieku.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3522
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Monika.W 11.08.2012 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, mam mieszane uczucia... | costa01
Rzeczywiście - nie wydarzyło się do końca nic "niezwykłego". Nie było kota, który mówił, nikomu nie ucięto głowy ani nawet balu z niezwykłymi goścmi nie było. Ale żeby z tego budować zarzut? Na pewno nie jest to powieść historyczna, więc porównywanie jej do Sienkiewicza nie ma sensu. To, że książka dzieje się w 1918 roku, wcale nie oznacza, że to jest książka historyczna. To czasy autorowi współczesne. Nie wiem też, czemu nie miałaby to być powieść obyczajowo-psychologiczna.
Nieważne jednak, do jakiej kategorii zaliczymy "Białą gwardię" - najważniejsze jest, że to jest bardzo dobra książka. Że zacytuję zdanie z noty: "Bułhakow pisał o ludziach prawych, szlachetnych, dla których coś znaczyły takie pojęcia, jak honor, przyzwoitość i wierność". I to wystarczy. Nie wiem, dlaczego nie można się utożsamiać z bohaterami (choć, czy utożsamianie jest pottzebne do wysokiej oceny danej książki?). Ja mogłabym się utożsamić czy z Nikołką czy z Ławrosikiem, czy też Myszułajewskim lub Najtursem. Nie wiem, czy w takich czasach i w takich okolicznościach zachowałabym się, jak oni - czy byłabym tak samo dzielna i odważna. Chciałabym.
Użytkownik: olka76 05.03.2014 13:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Hmm, mam mieszane uczucia... | costa01
Wydaje mi się, Costao1, że zupełnie niepotrzebnie przypinasz tej powieści łatkę 'niepoprawnej' politycznie, dopatrujesz się w niej tej 'niepoprawności' poprzez pryzmat naszej polskiej historii. To tak jakby stwierdzić, że nie powinniśmy się my, Polacy, zaczytywać w Dostojewskim, bo wiadomo, że nas nie lubił; że powinniśmy sobie darować i Tołstoja - bo co prawda potępiał carat, ale swoją drogą, gdyby nie ta wielka miniona carska Rosja, nie byłoby genialnego tła dla jego wielkich powieści.
W "Białej gwardii" co prawda, bohaterowie opowiadają się jawnie za samodzierżawiem, tęsknią do tej epoki, zmiecionej podmuchem rewolucji, co rusz przewija się tam motyw dawnej jej świetności, minionej i straconej - wiedzą to dobrze - już na zawsze. Czy z tego powodu polski czytelnik od razu powinien uznać, że to dla niego jak obelga, tego nie przełknie, nie będzie tego czytać? Bzdury.
Tak naprawdę "Biała gwardia" to powieść o ludziach, i ludzkich postawach w czasach trwogi, o szlachetności i prawości, i o tchórzostwie przemieszanym z podłością. I myślę, że bardzo, wyjątkowo wręcz łatwo można utożsamić się z bohaterami tej książki. Choćby z wiernym swym ideałom Nikołką, który choć taki młody, mógłby uczyć innych, dużo starszych od siebie, czym jest uczciwość i honor.

"Biała gwardia" to znakomite i niedoceniane dzieło, niesłusznie spychane na margines, uznawane przez wielu czytelników za 'mniej ważną' powieść Bułhakowa, bo wiadomo -jak Bułhakow to przede wszystkim "Mistrz i Małgorzata".
Dla mnie osobiście Bułhakow zawsze będzie przede wszystkim autorem "Białej gwardii".
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: