Dodany: 16.08.2009 22:32|Autor: tomaso11111

W oczekiwaniu na powrót Myrona B.


Tia Baye - pracownica renomowanej kancelarii prawnej wraz z mężem Mike'iem - lekarzem transplantologiem wychowują 16-letniego syna Adama na typowym amerykańskim przedmieściu dla klasy średniej w okolicach Newark. W szkole, do której uczęszcza Adam dochodzi do tragedii - w niewyjaśnionych do końca okolicznościach ginie jeden z jego najbliższych przyjaciół. Policja ustala, że to samobójstwo. Od czasu tych wydarzeń chłopak zamyka się w sobie. Zaniepokojeni rodzice instalują na jego komputerze program monitorujący jego aktywność, w tym wszystkie e-maile i czaty. Pewnego dnia odkrywają niepokojącą wiadomość wysłaną przez niezidentyfikowanego nadawcę. Zanim jednak zdążą porozmawiać o tym z synem, ten wychodzi na wieczorną imprezę i nie wraca o umówionej godzinie, jego telefon milczy. Zdesperowany Mike postanawia wyruszyć do centrum Nowego Jorku na poszukiwanie syna...

W tym samym czasie detektyw Lauren Muse prowadzi śledztwo w związku z zabójstwem niezidentyfikowanej kobiety pod okolicznym centrum handlowym. Czy te wydarzenia są powiązane? Czy milczenie Adama ma związek z niedawną śmiercią jego kolegi? Jakie tajemnice ukrywają sąsiedzi Baye'ów?

Niedawno wydana w Polsce powieść "Zachowaj spokój" to już piętnasta próbka talentu amerykańskiej gwiazdy thrillera Harlana Cobena. Podobnie jak w poprzednich latach, mamy tu do czynienia z tzw. stand-alone thriller, czyli książką niebędącą kontynuacją wcześniejszej serii o Myronie Bolitarze, od której rozpoczął swoją karierę pisarską Coben. Mamy więc nowych głównych bohaterów, tradycyjnie już amerykańską rodzinę z klasy średniej z typowego przedmieścia w okolicach Newark – rodzinnych stron autora. Przewijają się tu również w rolach drugoplanowych postaci znane z cyklu o Myronie Bolitarze: młoda i ambitna detektyw Lauren Muse i bezkompromisowa prawniczka Hester Crimstein.

"Zachowaj spokój" to kolejny (tylko) przyzwoity produkt literacki z warsztatu, a właściwie fabryki Cobena. Fabryki dlatego, że Coben jak mało kto do perfekcji opanował sztukę budowania fabuły z utartych i dobrze rozpracowanych schematów, które konsekwentnie powiela w kolejnych powieściach. Dla znawców i fanów jego twórczości ta książka nie będzie więc żadnym zaskoczeniem ani powiewem świeżości, ani też oznaką powrotu Cobena do dawnej świetnej formy z czasów Myrona Bolitaira czy megahitu "Nie mów nikomu".

Mamy tu więc tradycyjnie rodzinę, a właściwie trzy sąsiedzkie rodziny, z których każda skrywa jakąś tajemnicę bądź z odległej, bądź z całkiem niedawnej przeszłości. I podobnie jak w ostatnich powieściach, te misternie ukrywane przez lata tajemnice nagle, na skutek jakiegoś przedziwnego efektu domina, wychodzą na światło dzienne jedna za drugą. Sama akcja, niestety, tym razem toczy się w niespiesznym tempie, a atrakcyjności książce nie dodaje gęsta warstwa amerykańskiego lukru w postaci przemyśleń i dyskusji bohaterów o konieczności ochrony (własnej oczywiście) rodziny przed czyhającymi na każdym kroku niebezpieczeństwami współczesnego świata, znane z co drugiego amerykańskiego filmu czy serialu. To sprawia, że Coben nie wykorzystuje swojego atutu - dobrze konstruowanych, szybkich i ciętych dialogów, dzięki którym do tej pory udawało mu się przyspieszać akcję. W "Zachowaj spokój" widać duże zmęczenie autora, który chyba nie ma już nowatorskiego pomysłu na kolejny bestsellerowy stand-alone. Może dlatego w kolejnej, jeszcze niewydanej w Polsce, powieści - "Long Lost" (tytuł oryginalny) zdecydował się powrócić do ulubionego bohatera z pierwszych siedmiu swych książek – Myrona Bolitara. I właśnie do lektury tej powieści (w USA wyszła w marcu) zabiorę się wkrótce, traktując "Zachowaj spokój" jako lekturę zaliczoną i odhaczoną. Brakuje mi w niej bowiem, niestety, tak wyraziście skonstruowanych postaci, ciętych dialogów i dobrego humoru (polecam czytanie w oryginale), jak w książkach z Bolitarem.

Mimo wszystko "Zachowaj spokój" jest przyzwoitym thrillerem, na pewno lepszym od większości tego typu pozycji dostępnych na rynku, ale niestety, po tym, do czego przyzwyczaił mnie Coben, to nie wystarczy. Dlatego wystawiłem ocenę 3,5 i spodziewam się ponownego podwyższenia poprzeczki w kolejnej powieści i, miejmy nadzieję, powrót do książek z Bolitarem.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 6203
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Dianka 07.01.2010 11:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Tia Baye - pracownica ren... | tomaso11111
taaaak! też za nim tęsknię ;-) Książkę z Bolitarem połykam w ciągu nocy, inne - trochę dłużej :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: