Dodany: 04.01.2015 22:09|Autor: Pani_Wu

Langdon w spódnicy


Książka kusi klimatyczną okładką, na której stare listy, medalion i słowo "tajemnica" przyciągają jak magnes. Nie jestem obojętna wobec okładek, zatem prędzej, czy później, musiałam przeczytać tę powieść.
Cóż zatem znalazłam w środku?
Przede wszystkim dwójkę charakternych bohaterów, którzy z mniejszym, lub większym zapałem usiłują rozwikłać tajemnicę kobiety, której szczątki archeolodzy odkryli w Wartemborku na Warmii. Ona, to Klara, roztrzepana studentka, która w sytuacjach dotyczących sprawy potrafi skupić się na pracy, a jej mózg nie odbiega daleko umiejętnościami i wiedzą od umysłu Roberta Langdona.W sytuacjach życiowych Klara bywa denerwująca, ale trzeba przyznać, że skuteczna w swoich działaniach. I dobrze, ponieważ on, czyli Alex, sam z siebie nigdy by się do działania nie zabrał. Alex lubi poukładane życie i święty spokój, a z Klarą u boku nie ma ani jednego, ani drugiego. Na dodatek nie ma nawet najmniejszych szans, aby nie mieć ze sprawą zmarłej nic wspólnego. Jeśli sądził, że jako potomek Luizy Bein, tylko przyjedzie do Wartemborka i zadecyduje o losach szczątków, to grubo się pomylił.
Akcja książki dzieje się na zmianę w Polsce, na Warmii i w Szwajcarii, gdzie Alex mieszka. Skoro mowa o Szwajcarii, to rzecz jasna pojawiają się jej atrybuty, które w większym, lub mniejszym stopniu grają rolę w opowieści. Sama fabuła jest tak smakowicie zaplątana, jak smakowita jest szwajcarska czekolada (względnie ser, rzecz gustu), tak idealnie powiązana, jak tryby szwajcarskiego zegarka i wciągająca, jak makieta - miniatura Szwajcarii z ekskluzywną kolejką na torach.
Listy, medalion, czyżby romans? Romans też. I żeby to jeden! Cały worek romansowych historii, z których ani jedna, nawet na kilometr nie zbliża się do typowej romansowej literatury. Klara i Alex? Dajcie spokój, to nie to o czym myślicie! Do tego kilka trupów, sensacja rodem z książek Dana Browna, ślad sycylijski (prawdziwy, wiem, bo byłam i widziałam) oraz rodzinne sekrety. Autorka umiejętnie podsyca zaciekawienie czytelnika, zarwałam noc, żeby dowiedzieć się co dalej.
Czy potrzebujecie jeszcze jakiejś zachęty, aby sięgnąć po "Tajemnicę Luizy Bein"? Proszę bardzo. W kwietniu 2015 roku wychodzi kolejna część pt. "Kołysanka dla Rosalie", o której można sobie poczytać na blogu Autorki.
A ja się cieszę, że od kiedy zaczęliśmy podróżować po świecie, nie ważne, czy w celach zarobkowych czy turystycznych, w książkach polskich pisarzy pojawiły się wątki, których akcja ma miejsce w innych krajach świata. Dzięki temu powieści nabierają rozmachu i stają się bardziej atrakcyjne, a podczas wyjazdów, nie ważne, czy w celach zarobkowych czy turystycznych, możemy zobaczyć opisywane miejsca.
Polecam każdemu Tajemnice Luizy Bein (Kosin Renata) na chandrę o każdej porze roku, a także poszukiwaczom przygód!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 491
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: