Dodany: 22.10.2014 16:28|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Przekręt: Futbol i zorganizowana przestępczość
Hill Declan

2 osoby polecają ten tekst.

Brudna piłka


Recenzuje: Mateusz Osiak.

Tam gdzie są pieniądze, tam są przekręty. Tam gdzie są przekręty, są kontrolujące nimi zorganizowane grupy przestępcze. To proste, logiczne i nikogo nie zaskakujące zależności. Jednak gdy dodamy jeszcze jedną: tam gdzie jest piłka nożna, tam są pieniądze. Sprawy zaczynają się komplikować. „Przekręt. Futbol i zorganizowana przestępczość” Declana Hilla jest książką, która pozbawia nas złudzeń.

Kiedy polskim fanom futbolu powie się, że ich ukochanym sportem kieruje mafia, zareagują raczej bezradnym kiwaniem głowy. W kraju, w którym popularny jest film „Piłkarski poker”, opowiadający o sędzim Lagunie, wpływającym na wyniki meczów oraz w kraju, w którym afera korupcyjna zbiera żniwo do tej pory, a zamieszani są w nią piłkarze grający w reprezentacji Polski to nie dziwi, co więcej, to wydaje się normalne. Jednak nawet polskiemu kibicowi podczas lektury „Przekrętu” Declana Hilla włos zjeży się na głowie. Czy piłka nożna, dla której odsyłamy narzeczone na babskie wieczory i dla której bierzemy wolne w pracy, by wyjechać na mecz jest rzeczywiście tak zanurzona w przestępczości?

Malezja i Singapur – te dwa kraje najczęściej wymieniane są w barwnej i przepełnionej anegdotami książce Hilla. To mateczniki mafii, która oplotła futbol, by wciągnąć z niego jak najwięcej pieniędzy. I tu nie chodzi tylko o „zwykłe” kupowanie meczów celem zwycięstwa w ważnym pojedynku. Cała ta przestępczość obraca się wokół zakładów bukmacherskich i ustawianiu dokładnych wyników lub różnicy bramek, z jaką zespół A pokona zespół B. Obstawiając dokładny rezultat w zakładzie bukmacherskim możemy wielokrotnie pomnożyć nasze pieniądze. W Azji to prawdziwa plaga, która zrujnowała tamtejsze ligi, a zaangażowani są działacze, sędziowie oraz piłkarze. Jeden z mafiosów, usłyszawszy jaka liczba piłkarzy jest – według policji – umoczona w tym procederze wybuchnął śmiechem: „Czternastu zawodników? Mówicie serio!? Jest ich o wiele więcej. Musicie zrozumieć tych gości – mogą zarobić więcej pieniędzy za jeden udany przekręt niż za cały sezon dobrej gry. Pensje w klubach, które walczą o przetrwanie są wręcz śmieszne”. [1]

Pal licho Azję! – chciałoby się wykrzyknąć. To przecież trzeci świat futbolu i nic nie znaczące ligi. Niestety, macki tych grup przestępczych sięgają aż do Europy. Declan Hill opisuje, jak ustawiali oni mecze na przykład w Belgii. Robi się cieplej? W „Przekręcie” znajdziemy także informacje o przekupstwach w angielskiej Premiership czy nawet na Mistrzostwach Świata w 2006 roku, a wymieniane są nazwiska znanych piłkarzy i działaczy.

Kanadyjski dziennikarz śledczy wyjawia również kulisy ustawiania meczów, gdzie drużynom postępującym zgodnie ze wskazówkami mafiosów wręcza się tysiące dolarów, a arbitrom podsyła się do hoteli piękne kobiety. Sam Hill opisuje historię, w której podczas wywiadu z jednym z oszustów dał się upić, a następnie uległ kobiecym wdziękom. Skoro śledzący takie patologie dziennikarz dał się w to wplątać, dlaczego więc mają nie ulegać im sędziowie i piłkarze? Wszak również są ludźmi, a widok walizki z pieniędzmi potrafi przyćmić moralność.

Wspominając finał Ligi Mistrzów między Milanem, a Liverpoolem z Jerzym Dudkiem w bramce, Declan Hill pisze o pięknie sportu. „Ustawianie meczów niszczy to wszystko. Przekręty rujnują ideały i marzenia, zamieniając sport w jeszcze jeden przewidywalny bzdet” [2]. Wielu z nas właśnie w sporcie szuka lepszego świata, w którym rządzą prawdziwe umiejętności, taktyka, wola walki, a czasami przypadek. Co jeżeli te wszystkie emocje zostały wcześniej zaplanowane? Co jeżeli nie tylko w piłce nożnej dzieją się takie rzeczy?

Przekrętów nie da się w pełni wyeliminować, tym bardziej że niezwykle trudno je wytropić. Nigdy nie stwierdzimy, czy obrońca popełnił błąd i spóźnił się ze wślizgiem czy celowo sprokurował rzut karny. Jednak wszystkie możliwe przypadki należy nagłaśniać, a odpowiedzialnych za to ludzi i działaczy bezlitośnie eliminować ze sportu. W przeciwnym razie nasza ukochana piłka nożna padnie na kolana, a my wraz z Declanem Hillem nad nim zapłaczemy, tak jak on po meczu Brazylia-Ghana na Mistrzostwach Świata w Niemczech. Ale o tym przeczytajcie już w jego książce.


[1] Hill Declan, „Przekręt” s. 106
[2] Tamże, s. 193


Autor: Declan Hill
Tytuł: Przekręt. Futbol i przestępczość zorganizowana.
Wydawnictwo: Officyna
Liczba stron: 336

Ocena: 5/6

Autor recenzji prowadzi Blog Mateusza Osiaka, na którym pisze o muzyce, literaturze oraz wierze.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 44084
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: