Dodany: 30.06.2009 19:19|Autor: Aarktica

Książka: Alchemik
Coelho Paulo

Coelho - pisarz dla inteligentnych? Starałam się obiektywnie


Czytając wypowiedzi dotyczące Coelho oraz jego twórczości, zauważyłam, że osoby mające z nią kontakt podzieliły się na dwa obozy - fanów oraz zatwardziałych przeciwników.

Osób stojących między nimi jest zaledwie garstka i myślę, że właśnie do nich się zaliczam.

Początkowo Coleho nie lubiłam. Tak samo jak modne było zachwycanie się nim, tak i respekt w pewnych kręgach dawało głośne wywrzaskiwanie argumentów świadczących o niskim poziomie jego pisarstwa.

Któregoś dnia, właściwie nie wiem z jakiego powodu (zastanawiałam się nad czymś, tylko nie pamiętam już tematu), olśniło mnie. Przyznaję bez bicia, "inteligentnymi", w każdym razie trudniejszymi książkami niż taki "Alchemik" (Eco, Nabokov, Myśliwski - też znani) na półce w pokoju epatowałam niekoniecznie dlatego, że wiem, co dobre. Nie. Nie umniejszając oczywiście uznania dla pisarzy, którzy bardzo na nie zasługują, stwierdzam, że ci lubujący się w ciężkiej lekturze też... robią to dla szpanu. Żeby mieć poczucie, że są lepsi.

Postanowiłam machnąć ręką na grupę tych, którzy mieszają Coelho z błotem.

Wielokrotnie powtarza się zdanie "Coelho mówi o banałach w sposób dosłowny". A i owszem, to święta prawda, ale chodzi o to, że mając do czynienia tylko ze skomplikowanymi tekstami, możemy zapomnieć zupełnie, o co w nich chodzi, jaki przekaz niosą. Uwielbiamy wszystko, co trudne, wymyślne (także i zachowanie ludzkie), ale to tak, jakbyśmy pół życia lrobili działania na pierwiastkach, ułamkach, mnożyli i dzielili i zdali sobie sprawę, że zapomnieliśmy, jak się dodaje.

Coelho uczy nas tego raz jeszcze, wykładając nam to co prawda w łopatologiczny sposób, ale chodzi mi o to, że i jego książki są w pewien sposób ważne, bo pomagają interpretować "lepsze" dzieła, trochę bardziej przypominające w treści nasze życie.

I tu właśnie powinien zalśnić bystry umysł - potrafiący ogarnąć pełną panoramę pewnych zjawisk.

Trzeba czytać różne książki - te proste i te niełatwe w odbiorze.

Dlatego potępiam i tych, którzy tylko w Coelho się zaczytują, mając go za wybitnego wizjonera, i tych, którzy spróbowali go tylko dlatego, by móc go skrytykować i wrócić do swych uczonych ksiąg.

Na cześć Coelho nadal nie będę piać peanów, ale na "Alchemika" w najbliższym czasie znów się skuszę.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1700
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: