bez tytułu
Na książkę składa się tytułowy „Xavras” (którego już wcześniej znałem, więc rozwodzić nad nim się nie będę. Co prawda przeczytałem go znowu z dużą przyjemnością) oraz trzy inne opowiadania. Pierwsze to „Sprawa Rudryka Z.” Przedstawiona w formie scenopisu z rozprawy sądowej. Porusza problematykę odpowiedzialności jednostkowej lub zbiorowej w wypadku dokładnych kopii ludzi. Na razie problem czysto teoretyczny, ale w przyszłości - kto wie? Następne to „Przyjaciel prawdy. Dialog idei”. Bardzo ciekawa dyskusja o tym, czy Żydzi mają jakieś specyficzne przystosowania, dzięki którym wybijają się ponad inne narody. Całkiem zabawne wnioski z tego wychodzą. Ostatni jest „Gotyk”, opowiadanie wcześniej publikowane, ale do tej pory go nie poznałem. Fabuła może średnio interesująca, ale bardzo dobrze napisane, czyta się jednym tchem. No i zakończenie bardzo mi się podobało.
Ogólna konkluzja jest taka, że Dukaj nie ma sobie równego wśród naszych pisarzy i nie zanosi się, by miał w najbliższym czasie mieć. Tym bardziej że wreszcie zaczął pisać prostsze, zrozumiałe dla większości dzieła literackie.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.