Dodany: 04.10.2014 10:55|Autor: krzysiek66

"Polaroidy z zagłady"


Do zombiaków, i w ogóle klimatów postapo - już pewnie zauważyliście - mam wielką sympatię, więc gdy przeczytałem o "Polaroidach z zagłady", siłą rzeczy się nimi zainteresowałem. I nie żałuję, bo chociaż zombiakówtu mało, to jednak powieść jest bardzo ciekawa i do ostatnich stron czytałem ją z maksymalnym zainteresowaniem.

Świat uległ zagładzie. Pewnego dnia coś dopadło ludzi. Zasnęli i choć się nie przebudzili, ich ciała nie przyjęły tego do wiadomości. Autor nazwał ich Biernymi. Wszędzie szwendają się zdziczałe psy. Ale jest ktoś, kto nie zasnął, nie stał się Biernym. Teresa Szulc, lat 64, której zmagania z okrutną rzeczywistością przyjdzie ci śledzić.

Przygotuj się. Nadchodzące dni wkrótce będą wyglądały tak samo. Czasami tylko znienacka spadnie deszcz, czasami zaświeci słońce; drzewa zrzucą liście, zobaczysz dawno niewidziane ptaki. Te obrazki będą wydawały ci się coraz bardziej do siebie podobne – potem zrozumiesz: nastaje wciąż ten sam dzień, a ty zaledwie przyglądasz się wielu jego twarzom.

64-letnia kobieta to nie jest typowy bohater postapokalipsy, który potrafi sobie radzić z bronią, wcześniej był żołnierzem, policjantem albo innego typu twardzielem, jak na przykład postaci z "The Walking Dead", nie posiada też opancerzonego samochodu, broni ani innych gażdżetów - jak bohaterowie "Przeglądu Końca Świata"; a jeszcze bardziej wyróżnia ją wiek, który rządzi się swoimi prawami i ograniczeniami. Mimo tego jest to bardzo interesująca, barwna postać i co istotne, tak bardzo normalna, że nietrudno postawić się w jej położeniu i się z nią identyfikować.

Zabarykadowana w mieszkaniu, czasami tylko wychodzi przed dom, by zdobyć pożywienie z ogródka czy wodę w postaci deszczówki. Niczym bohaterowie "Drogi" McCarthy'ego zmaga się z narastającymi problemami: ze zdobyciem żywności, zaspkojeniem pragnienia, z ogrzaniem się; i z chorobami. Czasami miałem wrażenie, że w tym studium totalnej beznadziei "Polaroidy z zagłady" podobne są do Beckettowskiego "Watta", gdzie można doświadczać każdej chwili z jej ciężarem, tak jak i w "Drodze" McCarthy’ego, do którego Paliński wydaje się zbliżać stylem, zarazem zachowując własny niepowtarzalny, czasami metafizyczny klimat. Oprócz bowiem wszystkich problemów związanych z materialną stroną życia, Teresa Szulc przeżywa różne stany psychiczne pod wpływem doświadczenia bycia samą w opanowanym przez Biernych i wygłodniałe hordy psów miasteczku. Myśli o śmierci, myśli o samobójstwie. Lecz najistotniejsze jest doświadczenie całkowitej samotności, które w pewnym stopniu stanowi fundament powieści.

Dobrze by było zamknąć oczy, policzyć do trzech i wylądować w samym środku jakiegoś naprawdę przesłodzonego hollywoodzkiego happy endu. Dobrze by było.

Ale jest także akcja. "Polaroidy z zagłady" to nie rozprawka filozoficzna, lecz pełnokrwista postapokaliptyczna opowieść, w której bohaterce przychodzi się zmierzyć nie tylko ze swoją psychiką, ale i z realnym zagrożeniem.

"Polaroidy z zagłady" Pawła Palińskiego to postapo na najwyższym poziomie i mogą być porównywane do najlepiej ocenianych pozycji zagranicznych. Napisane świetnym językiem, czasami zahaczającym o poetyckość, z wiarygodną bohaterką, pełnymi realizmu scenami oraz ciekawym podejściem do zombiaków. Ale to też studium samotności i walki z beznadziejnością, która może okazać się źródłem nadziei.

Czytało mi się tak dobrze, że nawet nie wiem, kiedy skończyłem ostatnią stronę. Świetna książka!

Polecam.


[recenzja pochodzi z mojego bloga, opublikowana również na lubimyczytac.pl]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 800
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Qball 02.06.2015 19:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Do zombiaków, i w ogóle k... | krzysiek66
Właśnie dzisiaj kupiłem. W zasadzie chciałem kupić coś Dukaja albo Stephensona ale blurb mnie przekonał i wziąłem powieść Palińskiego. Mam nadzieję że nie będę żałował.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: