Dodany: 29.05.2009 18:49|Autor: cesio

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Niewidzialni
Marczewski Mateusz

3 osoby polecają ten tekst.

Zobaczyć niewidzialne


Nieprzyjemnie pachną, są brudni, otaczają się śmieciami. Nie pracują, a za pieniądze z zasiłku kupują alkohol i narkotyki. Są mrukliwi i milczący. Bardziej niż swoją kulturą interesują się telewizją i teledyskami czarnych raperów. Czy tacy właśnie są Aborygeni? A jeśli tak, to dlaczego i czy w ogóle można ich szanować, nie mówiąc już o darzeniu sympatią?

Powieść reporterska "Niewidzialni" Mateusza Marczewskiego to coś więcej niż próba odpowiedzi na te i podobne pytania. To próba nakreślenia obrazu Aborygenów, ich kultury i sposobu widzenia świata. Próba zrozumienia, kim byli kiedyś, kim stali się dzisiaj, i jak do tego doszło. Próba, ponieważ po lekturze "Niewidzialnych" czytelnik sam dochodzi do wniosku, że dokładne zrozumienie filozofii Aborygenów, ich wierzeń, tego, czym jest dla nich świat jest rzeczą niemożliwą. Ich świat jest bowiem dla nas niewidzialny, podobnie jak oni sami – są obcy, wzbudzają strach, próby ujęcia ich w słowa, podobnie jak próby znalezienia wspólnego języka, kończą się niepowodzeniem. Wygodniej jest więc odwrócić wzrok, zignorować, udać, że się ich nie widzi. Powstają w ten sposób dwa światy zepchnięte we wspólne miejsce i czas.

Autor nie ocenia ludzi Zachodu, którzy przybyli do Australii setki lat temu, by trucizną, chorobami i ogniem odebrać tubylcom ich święte ziemie i przeznaczyć je na gigantyczne pastwiska i rozwój przemysłu. Nie ocenia też Aborygenów, którzy, pozbawieni swojego naturalnego środowiska, zepchnięci na margines, niepotrafiący zasymilować się ze społecznością białych, stali się jedynie rozpijaczonymi pasożytami. Mateusz Marczewski stawia przed sobą zadanie niełatwe. Ukazuje wszystkie wady Aborygenów, lecz mimo to udaje mu się wzbudzić w czytelniku sympatię i sprawić, że – podobnie jak sam autor – w konflikcie widzialni - niewidzialni czytelnik opowie się po stronie tych drugich.

„Niewidzialni” to książka o tym, że człowiek może istnieć tylko we właściwym dla siebie środowisku. O tym, że można go oceniać jedynie w kontekście typowej dla niego kultury. Specyficzny stoicyzm, określony rytm życia Aborygenów, który „sam im się narzucił”, który jest efektem „zgody na warunki, które postawiła przed nimi natura”*, mają sens w świecie bezbrzeżnych pustyń i buszu, lecz w świecie hipermarketów, murowanych domów i pracy biurowej stają się niezrozumiałe, a wręcz irytujące. „Niewidzialni” to powieść o rozkładzie kultury trawionej przez osaczający z wszystkich stron obcy i niezrozumiały świat. O lęku o to, że rozrastający się wciąż gigantyczny lej odkrywkowej kopalni uranu udowodni pewnego dnia, że Tęczowy Wąż, który miał mieszkać właśnie w tym miejscu i w którego Aborygeni wierzyli od dziesiątek tysięcy lat, jest tylko fikcją i że prawdziwe są nie przekazywane od pokoleń pieśni, lecz telewizja, piwo i pieniądz. „Niewidzialni” to wreszcie powieść o niezwykłym mariażu kruchości i siły, jakim jest człowiek.

Powieść Mateusza Marczewskiego nie przedstawia żadnej konkretnej historii. To zbiór różnej długości opowieści, które, podobnie jak pieśni Aborygenów, razem tworzą mniej lub bardziej kompletny obraz ich świata. Opowieści, które - podobnie jak czas i przestrzeń widziane oczyma niewidzialnych - pozbawione są początku, końca i chronologii. I taka właśnie jest ta powieść. Po przeczytaniu czytelnik zostaje tam, skąd wyruszył. Nie jest to jednak wędrówka pozbawiona celu, bo przecież „żeby iść wcale nie musisz się przemieszczać”**. Ścieżki w buszu nigdy nie są proste. „To plątanina, slalom, wijące się szlaki. Ale kiedy wejdziesz na wzgórze, możesz dostrzec, jak z dystansu na pozór poplątany szlak zmienia się w drogę”**.

„Niewidzialni” to pozycja niezwykła. Pozwala czytelnikowi oderwać się od codzienności, zwolnić, zamyślić i wraz z dźwiękami tradycyjnego, aborygeńskiego didge unieść nad ziemię i dryfować w czasie i przestrzeni, poznając prawdziwą Australię. Kontynent niezwykły, gdzie na każdym kamieniu, drzewie czy porzuconej beczce po ropie zapisana jest niezwykła historia, widzialna tylko dla tych, którzy są gotowi, by ją zobaczyć.



---
* Mateusz Marczewski "Niewidzialni", Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2008, s. 134.
** Tamże, s. 123.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2819
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: zochuna 09.06.2009 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Nieprzyjemnie pachną, są ... | cesio
Dziś właśnie kupiłam tę książkę. Teraz z przyjemnością czytam Twoją recenzję i konstatuję, że nie wyrzuciłam pieniędzy w błoto:)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: